4 listopada, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Prawda o wizycie Donalda Trumpa w Miami w Wielkiej Brytanii w historii niefortunnych wydarzeń

Prawda o wizycie Donalda Trumpa w Miami w Wielkiej Brytanii w historii niefortunnych wydarzeń

McLaren znalazł się między młotem a kowadłem, a epickie zwycięstwo Lando Norrisa w Miami było ściśle powiązane ze zwycięstwem Donalda Trumpa.

Jeśli chodzi o Twoje pierwsze zwycięstwo w Grand Prix, lektor nieuchronnie angażuje każdego kierowcę Grand Prix. Na nieszczęście dla Lando Norrisa jego pierwsze zwycięstwo zakończyło się remisem z Donaldem Trumpem.

Gra słów Davida Crofta była niepotrzebnym skojarzeniem

„Tutaj, przy mecie, Norris wyprzedza Verstappena i wygrywa Grand Prix Miami” – takiej gry słów użył David Croft, gdy Norris przekroczył linię mety, aby w epicki sposób wygrać swoje pierwsze Grand Prix, pokonując Maxa Verstappena w zasłużonej formie.

To była niewinna gra słów, ponieważ Croft i kalambury pasują do siebie jak frytki i kiełbaski, ale teraz ten konkretny fragment dźwiękowy jest tym, którego Norris nie będzie mógł uniknąć, obserwując ten decydujący moment w jego karierze w Formule 1.

Niestety, zepsuło to tę cudowną chwilę – w końcu czy Croft powiedziałby coś w stylu „Lando Norris dał dziś świetny występ”, gdyby Grand Prix Rosji nadal istniało?

Pomyśl o tym – nawet gdy Norris będzie na emeryturze za pięćdziesiąt lat, jego wielka chwila będzie nadal związana z faktem, że właśnie tego dnia zespół McLarena musiał gościć budzącego podziały i kontrowersyjnego byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Cóż, „kontrowersyjny” to jedno słowo dla niego…

Na nieszczęście dla Formuły 1 Trump był obecny na Grand Prix Miami jako zaproszony gość potentata na rynku nieruchomości Stevena Witkoffa.

Jak Donald Trump znalazł się w ringu Formuły 1

W pawilonie toru zaplanowano zbiórkę pieniędzy na kampanię prezydencką Trumpa w wyborach prezydenckich w Partii Republikańskiej w 2024 r., na którą bilety o wartości 250 000 dolarów na osobę wkroczyły, zanim organizatorzy GP Miami wkroczyli i wydali zaprzestanie działalności ze względu na naruszenie warunków użytkowania pawilonu. .

Jednak Formuła 1 nie była w stanie powstrzymać Trumpa, który jest obecnie w trakcie czterech procesów karnych pod zarzutami obejmującymi oszustwa finansowe podczas kampanii, spisek mający na celu oszukanie Stanów Zjednoczonych i prawa obywateli, wymuszanie haraczy podczas wyborów oraz spisek mający na celu utrudnianie działania wymiaru sprawiedliwości w USA. w związku z niewłaściwym zachowaniem tajemnicy. Dokumenty – od osób biorących udział w wyścigu.

Po pojawieniu się z ważnymi szczegółami bezpieczeństwa dostarczonymi przez tajne służby USA, F1 zostali zrekrutowani, aby ułatwić im pracę w granicach toru Grand Prix.

Następnie Trump został sfotografowany w garażu McLarena, gdzie czołowe osobistości Formuły 1 chętnie pozowały do ​​zdjęć z kandydatem na prezydenta – w tym dyrektorem generalnym McLaren Racing Zakiem Brownem, prezydentem FIA Mohammedem Bin Sulayemem, dyrektorem generalnym Formuły 1 Stefano Domenicali i dyrektorem generalnym Liberty Media Gregiem. Maffei.

Prośba otoczenia Trumpa, a nie F1, o odwiedzenie garażu McLarena, była powodem wizyty Trumpa na torze i przyjmuje się, że prośba została skierowana specjalnie do McLarena wyłącznie ze względu na gościnność i sytuację w garażu. Rozumie się również, że żadne inne zespoły nie otrzymały podobnej prośby.

READ  Podczas pozorowanej ceremonii medalowej angielski duet został ukarany grzywną przez UCI na Igrzyskach Wspólnoty Narodów

Naturalnie sceny z wizyty nie umknęły zespołowi McLarena, który szybko zabrał się do wydania oświadczenia w sprawie swojego stanowiska.

„McLaren jest organizacją apolityczną, jednak uznajemy i szanujemy urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych” – czytamy w oświadczeniu.

„Dlatego, gdy poproszono o odwiedzenie naszego garażu w dniu wyścigu, zgodziliśmy się wraz z prezydentem FIA oraz kierownictwem Liberty Media i Formuły 1.

„Byliśmy zaszczyceni, że zostaliśmy wybrani przez McLaren Racing na przedstawiciela Formuły 1, co dało nam możliwość zaprezentowania światowej klasy inżynierii, którą wnosimy do sportów motorowych”.

Pomijając fakt, że Trump nie sprawuje urzędu prezydenta i nie sprawował tego od jakiegoś czasu, McLaren jest przeklęty, jeśli to zrobi, przeklęty, jeśli tego nie zrobi – nie było żadnego stanowiska, które mogliby zająć, które rzuciłoby na nich światło gdy otworzyli drzwi Trumpowi.

Trump odwiedził także pole startowe przed wyścigiem, chociaż podczas tej wizyty zdjął czapkę MAGA i pozował do zdjęć przed garażem McLarena.

Doprowadziło to również do niefortunnej sytuacji, w której Norris musiał odpowiadać na pytania dotyczące wizyty Trumpa podczas rozmów z mediami po wygraniu jackpota.

„Widział mnie później i przyszedł mi pogratulować” – powiedział Norris.

„Więc myślę, że to zaszczyt, ponieważ gdy masz kogoś takiego, powinno to być dla tej osoby zaszczytem przyjechać do ciebie, poświęcić czas swojego życia i złożyć hołd temu, co zrobiłeś.

„Powiedział, że jest moim talizmanem, ponieważ jest moim zwycięzcą, więc nie wiem, czy weźmie teraz udział w kolejnych wyścigach.

„Ale tak, było tu wielu wyjątkowych i wspaniałych ludzi, którzy byli tu w ten weekend. Donald to ktoś, kogo trzeba darzyć ogromnym szacunkiem pod wieloma względami. I tak, dla każdego takiego, kto docenia, co potrafi i docenia etykę pracy związaną z różnymi rzeczami, trzeba być za to wdzięcznym, a ja pomyślałem: „Tak, to wspaniały moment i to wszystko”.

Ukryte wyrażenie szacunku przez Norrisa dla dobrze udokumentowanych poglądów Donalda Trumpa mogło nie być tym, co miał na myśli McLaren chwilę po swoim pierwszym zwycięstwie, ale raczej miało dać Norrisowi pewność, że nie ma on wątpliwych poglądów lub nie brakuje mu kręgosłupa moralnego . Jego komentarze brzmiały jak wypowiedź młodego sportowca, który desperacko stara się zachować neutralność i nie dojść do niczego, jak tylko usiąść bezpośrednio przy płocie.

Donald Trump stoi u boku szefa zespołu McLarena, Zaka Browna, przed Grand Prix Miami w 2024 roku.

Stanowiska Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA w sprawie oświadczeń politycznych

W 2022 roku FIA wprowadziła do międzynarodowego prawa sportowego klauzulę, która surowo zabrania pracownikom podlegającym jej jurysdykcji, w tym kierowcom i członkom zespołów, wyrażania jakichkolwiek oświadczeń politycznych – wprowadzono to po głośnych momentach, takich jak Lewis Hamilton ubrany w koszulkę z napisem „Stop gliniarzom, którzy zabili Breonnę Taylor” i swoją obejmującą całą sieć inicjatywę mającą na celu zwrócenie uwagi na ruch Black Lives Matter w 2020 r.

„Wygłaszanie i publiczne prezentowanie oświadczeń lub komentarzy politycznych, religijnych lub osobistych, w szczególności z naruszeniem zasady ogólnej neutralności promowanej przez FIA na mocy jej Statutu” – stanowi ISC.

Oczywiście pojawia się argument, że sama jego obecność nie jest wypowiedzią polityczną i że Formuła 1 – i McLaren – zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby zachować neutralność w obliczu trudnej sytuacji. Warto też pamiętać o tym kontekście, gdy słuchamy, jak Norris stara się mieć na uwadze tę zasadę, gdy odpowiada na pytanie dotyczące Trumpa.

Jednak intencje ISC dotyczące oświadczeń politycznych muszą być przestrzegane przez wszystkich w Formule 1, a nie tylko przez kierowców i personel zespołu.

W końcu Formuła 1 gościła w przeszłości byłych i obecnych szefów – którzy mogą zapomnieć Berniego Ecclestone’a przytulającego się do Władimira Putina podczas Grand Prix Rosji w ubiegłych latach – więc sama jego obecność nie wystarczy, aby uzasadnić jakąkolwiek reakcję.

W 2017 roku były prezydent USA Bill Clinton wręczył trofeum zwycięzcy na podium podczas Grand Prix USA, ale zauważalna różnica polega na tym, że ani Clinton, ani jego żona Hillary nie przygotowywali się wówczas do wyborów prezydenckich.

Ale czy Trump był tam jako cywil, gwiazda czy aktywna postać polityczna? Biorąc pod uwagę zaangażowanie Secret Service, trudno powiedzieć, że był tam jako cywil czy była gwiazda Uczeń.

Chociaż nie pojawiły się na stronie głównej ani na żadnym kanale mediów społecznościowych Formuły 1, zdjęcia Trumpa w kapeluszu z napisem „Make America Great Again” – cztery słowa, które stały się synonimem kultowej, skrajnie prawicowej ideologii, która przeniknęła Stany Zjednoczone Stany Zjednoczone — został następnie sprzedany. Jego wizyta w gospodarstwie.

READ  Steelers w dalszym ciągu zachowują się nietypowo, wymieniając Kenny'ego Picketta

Dla każdego polityka biorącego udział w kampanii pozwolenie Trumpowi na przechadzanie się przed kamerami w tej czapce oznacza milczące poparcie. Gdyby kierowca lub członek zespołu nosił taki kapelusz na ringu, byłaby to sprawa polityczna, która zostałaby zbadana, więc nie można powiedzieć, że taka neutralność polityczna została zachowana przez cały okres wizyty Trumpa.

Jeżeli Trump był tam jako gość Witcoffa, to z pewnością wyświetlenie materiałów kampanii na ringu należy postrzegać jako niezastosowanie się do nakazu zaprzestania działalności nałożonego na Witcoffa w weekend. Jakie powinny być konsekwencje?

Rozwiązaniem jest odejście, a nie potępianie

Biorąc pod uwagę, że wysiłki Formuły 1, aby zadowolić wszystkich poprzez zachowanie neutralności politycznej, doprowadziły do ​​tego, że Trump nosił na padoku Formuły swój własny symbol marki w celach propagandowych, należy wyrazić współczucie dla niechcianej uwagi, jaką przyciągnął były prezydent. Jednak Formuła 1 nadal musi zdystansować się od przesłania MAGA widocznego na całym świecie, nawet jeśli nie globalnie.

A co z rozwiązaniami, biorąc pod uwagę, że kwestie polityczne nie ograniczają się wcale do Stanów Zjednoczonych? W końcu czołowi przywódcy i politycy w innych krajach demokratycznych często biorą udział w wyścigach jako goście Formuły 1 i zespołów, podczas gdy przywódcy królewscy w państwach monarchicznych – w tym ci, których historia praw człowieka jest wysoce wątpliwa – często są traktowani w sieci jak członkowie rodziny królewskiej byli królami. Zbierają pieniądze na wyścigi.

Cóż, nikt tak naprawdę nie jest, szczególnie w tym przypadku. Można oczywiście odrzucić prośbę bogatego gościa skierowaną do zespołu, ale takie działanie – jeśli McLaren to zrobił – jest w równym stopniu oświadczeniem politycznym, jak i nie jest to oświadczenie polityczne.

Noszenie czapki MAGA, nawet jeśli jest to zabronione, nie oznacza, że ​​członek FOM lub pracownik FIA może wbiec i zerwać mu ją z głowy, prawda? Nie jest szczególnie prawdopodobne, że Trump byłby teraz zbyt zdenerwowany zakazem wyścigów Formuły 1, po fakcie, lub tym, czy znajomemu grozi wysoka grzywna lub zakaz za gościnę w jego apartamencie.

Jednak po poruszaniu się po niezręcznym polu minowym, jakim jest radzenie sobie z obecnością Trumpa bez proaktywnych wiadomości, a McLaren robi wszystko, co w jego mocy, aby iść do przodu, nie denerwując nikogo, nadszedł czas, aby Formuła 1 i FIA publicznie zdystansowały się – a nie potępiały – w w celu zachowania swojego stanowiska w sprawie neutralności politycznej.

Przeczytaj następujące: Śledź kanały WhatsApp i Facebook PlanetF1.com, aby otrzymywać najświeższe informacje na temat F1!