3 maja, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Miedwiediew ogłusza Alcaraza i zmierzy się z Djokoviciem w finale US Open

Miedwiediew ogłusza Alcaraza i zmierzy się z Djokoviciem w finale US Open

Kiedy US Open zbliżał się wielkimi krokami przed jej wymarzonym weekendem, Daniił Miedwiediew zrobił chyba największą rzecz, jaką Miedwiediew zrobił i wszystko zrujnował.

Dzięki oszałamiającemu zwycięstwu nad Carlosem Alcarazem, panującym mistrzem i 20-letnim geniuszem tego sportu, Miedwiediew, wesoły troll, zabawny mędrzec i niekonwencjonalny podstawowy gracz był kluczem do oddolnych planów dotyczących kolejnego rozdziału wschodzącego Alcaraz pokolenia. Rywalizacja z Novakiem Djokoviciem.

Zamiast rewanżu za epicki finał pomiędzy Alcarazem i Djokoviciem w ramach przygotowań do tego turnieju trzy tygodnie temu, który był rewanżem za finał lipcowego Wimbledonu, który był rewanżem za półfinał French Open w czerwcu, niedziela przyniesie rewanżowy mecz finałowy US Open 2021 pomiędzy Miedwiediewem a Djokoviciem.

Tego dnia Miedwiediew, 27-letni Rosjanin specjalizujący się w niekonwencjonalnych strajkach, głupich połowach i triumfalizmie w przypadku śniętych ryb, porzucił dążenie Djokovica do zostania pierwszym od 50 lat człowiekiem, który zdobył wszystkie cztery tytuły Szlema Szarańczy w jednym roku kalendarzowym. Będąc w poważnych tarapatach, w trzech setach pokonał pozornie niepokonanego mistrza Serbii.

Miedwiediew powiedział: „Nowak zawsze jest lepszy niż ostatnim razem, gdy grał. „Novak będzie w niedzielę swoją najlepszą wersją i muszę spróbować być moją najlepszą wersją, aby go pokonać”.

W piątkowy wieczór wydawało się, że nie do zatrzymania Alcaraz, znajdujący się obecnie w czołówce tego sportu, natychmiast odczuł skutki wypadku na imprezie. Miedwiediew gonił każdą piłkę i przez cały wieczór oddawał jeden z najcięższych serwisów w meczu, wyrównując woleja Alcaraza z woleja i doprowadzając go na skraj utraty nerwów w drugim secie. Prawie rzucił kij na ziemię, ale w ostatniej chwili się wycofał. Następnie Rosjanin pokonał Alcaraz w trzecim secie, próbując wygrać w czterech setach z czołową rozstawioną w turnieju i obecnym numerem jeden na świecie, 7-6(3), 6-1, 3-6, 6-3.

„Zmienię zdanie” – powiedział Alcaraz po pełnej napięcia bitwie. „Nie jestem wystarczająco dojrzały, aby radzić sobie z takimi meczami”.

Po przerwie na toaletę i zmianie ubrania Miedwiediew odzyskał swoją wczesną formę, ponownie przekształcając się w ludzką tablicę, potrafiącą znaleźć ciasne zakręty i przemycić piłkę obok swojego najbardziej utalentowanego i akrobatycznego przeciwnika.

I taki trik udało mu się osiągnąć w szóstej połowie maratonu czwartego seta, który trwał blisko 15 minut. Uderzył bekhendem w sznurowadła Hiszpana, gdy ten wbił się w siatkę po swoim drugim break pointie. Spojrzał na tłum i pomachał palcami w powietrzu, jak to robił przez cały wieczór, w geście miłości do mnie.

Dwa mecze później odniósł drugie zwycięstwo w półfinale mężczyzn, gdy wytrzymałość zwyciężyła nad stylem. Palce ponownie uniosły się w powietrze. W tym roku Alcaraz z łatwością pokonał go dwa razy. Nie dzisiaj, bo wtedy nadszedł czas, aby skupić się na nadchodzącej rozgrywce z Djokoviciem, która nie przypomina żadnego innego testu w tym sporcie.

„To przygotowanie mentalne, podczas którego chcesz iść na wojnę” – powiedział Miedwiediew.

Djokovic, który rzadko jest w najlepszej formie podczas finałów Wielkiego Szlema, zwłaszcza ostatnio. Za chwilę rozegra swój czwarty turniej w tym roku, mając na swoim koncie dwa zwycięstwa.

„Wielkie Szlemy to najważniejsze cele i zadania, jakie sobie stawiam” – powiedział w piątkowy wieczór. „Ułożyłem harmonogram tak, aby dać z siebie wszystko na tych turniejach i tak się stało ponownie w tym roku”.

Aby wygrać finał, Djokovic musiał wyprzedzić Bena Sheltona, 20-letniego fluorescencyjnego pioruna. Podobnie jak Alcaraz, za każdym razem, gdy Shelton wychodził na kort podczas US Open, zapewniał jeden z jej najzabawniejszych występów.

Po raz kolejny spisał się znakomicie w walce z Djokoviciem, grając w taki sposób, w jaki każdy amerykański fan mógł oklaskiwać ducha „Wielkiego” Billa Tildena lub jakiejkolwiek magicznej mocy, która skłoniła Sheltona, gdy jako nastolatek zaczął interesować się tenisem, a nie piłką nożną.

Drugi serwis ma prędkość 240 km/h i straszny forhend, który ten dzieciak uderza w poprzek boiska. Pokazał atletyzm, pływając z powrotem, aby zamienić wsady w ostre, wahadłowe uderzenia. Te falujące ramiona jego koszuli bez rękawów i także dusza w sposobie, w jaki impulsywnie krzyczał „Tak!” Jak dziecko na placu zabaw za każdym razem, gdy zdobywa ważny punkt. Który dotyka upuszczonych wolejów, które lądują i obracają się z powrotem w stronę siatki.

READ  Podczas zwycięstwa Orłów Jalen Hurts miał objawy grypopodobne

Na nieszczęście dla Shiltona system punktacji w tenisie nie oferuje żadnych punktów stylistycznych, a w przypadku Djokovica zmierzył się nie tylko z 23-krotnym zwycięzcą Wielkiego Szlema i największym graczem ery nowożytnej, ale także z najlepszym praktykiem tai chi. Od lat, a nie bardziej niż w ostatnim okresie swojej dominacji, 36-letni Djokovic zwraca przeciwko nim siłę i styl swoich najwybitniejszych i najpotężniejszych przeciwników.

Grając w swoim 47. półfinale Wielkiego Szlema, Djokovic dokonał taktycznej dekonstrukcji Shiltona, która zniweczyła marzenia, dobrą atmosferę i błysk, z którymi borykało się wcześniej tak wielu młodych graczy. Nie zużywając zbyt wiele energii, Djokovic pokonał młodzieńca wyrzeźbionymi ramionami 6-3, 6-2, 7-6 (7-4) w nieco ponad dwie i pół godziny.

Przez większą część popołudnia podążał za strzałami Shiltona z tyłu kortu jak lampart polujący na jego lunch i odprawiał podania Shiltona, jakby w letnie popołudnie łapał motyle na polu. Kiedy forhend Shiltona trafił w siatkę, Djokovic ukradł Shiltonowi szeroko komentowaną celebrację po meczu, symulując telefon przy uchu. Następnie trzaśnij zanim obdarzył młodego mężczyznę lodowatym uściskiem dłoni.

Shelton obejrzał później naśladownictwo Djokovica na wideo, po tym jak opuścił kort. Powiedział, że nie przejmuje się zbytnio tym, że ludzie mówią mu, jak świętować.

„Myślę, że jeśli wygrasz mecz, zasługujesz na zrobienie tego, co chcesz” – powiedział Shilton, który spojrzał na Djokovica, gdy ten kierował się do siatki. „Jako dziecko zawsze mnie uczono, że naśladownictwo jest najszczerszą formą pochlebstwa, więc to wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat”.

Mówiąc o świętowaniu po Sheltonie, Djokovic powiedział z krzywym uśmiechem: „Po prostu uwielbiam świętowanie Bena. Pomyślałem, że to bardzo oryginalne i skopiowałem.

Teraz zrozum, że Djokovic ceni tenisowe akcenty tak samo jak każdy. Wychodząc na boisko w trzecim secie i utrzymując nad nim niemal nie do pokonania przewagę w dwóch setach, zamachnął się tak mocno, jak tylko mógł i patrzył, jak Shilton uderza z woleja. Djokovic dał moment, w którym klasnął w rakietę, na którą zasłużył. Niezła sztuka, młody człowieku. Kilka minut później wbiegł na boisko i oddał podanie, ponownie przełamując serwis Shiltona i jego ducha.

READ  Olga Carmona: Hiszpańska gwiazda wściekła się, że niechciany pocałunek Luisa Rubialesa zniweczył zwycięstwo w Pucharze Świata Kobiet

Djokovic zrobił to wszystko na oczach prawie 24-tysięcznej publiczności na stadionie Arthur Ashe, która przygotowywała się na emocjonującą bójkę. Kiedy w okolicy szalały burze, dach się zamknął i za każdym razem, gdy Shelton przygotował jeden ze swoich pokazów siły, dotyku, szybkości i atletyzmu i kończył z tym punktem, podmuch ryku sprawiał wrażenie, jakby można było wyciągnąć rękę i dotykać.

I nigdy nie było to bardziej prawdziwe niż wtedy, gdy Shilton przegrywał 4:2 w trzecim secie i desperacko próbował przedłużyć mecz. Znalazłszy się z break pointem i Djokovic nie zawiódł, Djokovic wyprowadził szeroki forhend, który wydał zdumiewający dźwięk. Dwie partie później, w jedynym spokojnym okresie dnia Djokovica, wypełnionym błędami i złymi serwisami (tak też się stało), miał break point i był w dobrej atmosferze.

Po raz kolejny Djokovic zdusił moment swoją charakterystyczną wydajnością – 200 km/h. Działa na skalę, z którą Shelton nie mógł sobie poradzić. System został przywrócony.

Sheltonowi i Djokovicowi pozostało jeszcze więcej radości na zapełnionym boisku. Shilton obronił punkt meczowy i w trzecim secie doprowadził do tie-breaka, po czym lekko się załamał, przegrywając 5:1. Ale Djokovic miał co robić i miejsce w swoim 36. finale Wielkiego Szlema. Kiedy go chwycił, przyszła jego kolej, aby cieszyć się hałasem – i odłożyć słuchawkę – tak jak się spodziewał.

„Wiem, ile pracy, poświęcenia i energii włożyłem, aby zająć to stanowisko, więc wiem, że na to zasługuję” – powiedział. „Zawsze wierzę w siebie, w swoje możliwości, w swoje umiejętności i w moją zdolność jako tenisisty, aby móc występować, gdy się to liczy”.