30 kwietnia, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Tesla stara się ożywić umowę Muska dotyczącą wypłaty 47 miliardów dolarów w drodze nowego głosowania akcjonariuszy

Tesla stara się ożywić umowę Muska dotyczącą wypłaty 47 miliardów dolarów w drodze nowego głosowania akcjonariuszy

W obliczu krytyki za nadmierne zadłużenie się u Elona Muska zarząd Tesli oświadczył w środę, że da mu wszystko, czego chce, w tym największy pakiet wynagrodzeń w historii firmy.

Jeśli niepowodzenia w sądzie i na rynku samochodowym skłoniły zarząd Tesli do zastanowienia się nad sobą, w najnowszym ogłoszeniu nic na to nie wskazywało. W każdym razie zarząd podwoił swoje wsparcie dla pana Muska, dyrektora generalnego Tesli, ryzykując ogniem ze strony inwestorów-aktywistów i kolejnymi procesami sądowymi.

Decyzja zarządu o zwróceniu się do akcjonariuszy o zatwierdzenie planu wynagrodzeń pana Muska wynoszącego około 47 miliardów dolarów zapadła niecałe trzy miesiące po tym, jak sędzia w Delaware uchylił ten sam pakiet wynagrodzeń na 10 lat. Sędzia stwierdził, że jest ona przesadzona i że spółka nie ujawniła należycie szczegółów na ten temat akcjonariuszom, którzy zatwierdzili ją w 2018 roku.

Tesla przekaże teraz akcjonariuszom więcej informacji na temat opracowania planu i poprosi ich o ponowne zatwierdzenie. Głosowanie zostanie przeprowadzone w miarę jak inwestorzy będą coraz bardziej zaniepokojeni firmą produkującą samochody elektryczne, ponieważ jej sprzedaż spada, a jej akcje spadły w tym roku o ponad jedną trzecią. Ponadto pan Musk nie przedstawił zbyt wiele planu przywrócenia dynamiki firmy.

Greg Varallo, prawnik reprezentujący akcjonariuszy w sprawie z Delaware, odmówił w środę komentarza na temat kroków, jakie może podjąć jego zespół. Jednak działanie zarządu prawdopodobnie doprowadzi do większej liczby pozwów przeciwko firmie, która znajduje się pod presją prawną ze strony organów regulacyjnych, klientów i osób, które twierdzą, że padły ofiarą błędów w systemie wspomagania kierowcy Tesli.

Dwa dni przed przeprowadzką mającą na celu przywrócenie Muskowi statusu jednego z najbogatszych ludzi na świecie Tesla powiedziała pracownikom, że zwolni 10% siły roboczej, czyli około 14 000 osób.

„Z pewnością nie wygląda to dobrze” – powiedział Jason Schlozer, adiunkt w McDonough School of Business na Uniwersytecie Georgetown, który studiuje ład korporacyjny.

READ  Renault zawiesza produkcję w moskiewskim zakładzie, ponieważ ukraińscy przywódcy wzywają do bojkotu

Nic nie wskazuje na to, aby zarząd Tesli próbował sprawować większą kontrolę nad panem Muskiem, którego poparcie dla prawicowych teorii spiskowych zniechęciło wielu potencjalnych klientów. Przeciwnie, w dokumenty Po jego prezentacji w środę na czerwcowym zgromadzeniu akcjonariuszy zarząd zasygnalizował, że zdecydowanie popiera pana Muska.

Zarząd zwrócił się do akcjonariuszy o zgodę na przeniesienie siedziby Tesli z Delaware do Teksasu, do zmiany której domagał się Musk w dniu, w którym sąd w Delaware zwolnił jego pakiet wynagrodzeń w styczniu. Zarząd zwrócił się do akcjonariuszy o ponowne powołanie dwóch dyrektorów blisko powiązanych z panem Muskiem: dyrektora ds. mediów Jamesa Murdocha, który spędził wakacje z panem Muskiem, oraz jego brata Kimbala Muska.

Posunięcia firmy były naganą dla sędziego, który uchylił plan wynagrodzeń pana Muska na 2018 rok, twierdzi radca prawny Kathleen St. J. McCormick z Sądu Kancelarii w Delaware. W swoim orzeczeniu sędzia zganiła zarząd za niedbały nadzór nad Muskiem.

„Musk kontrolował zarząd i akcjonariuszy” – powiedziała o decyzji sądu Lynn Vincent, adiunkt w Whitman School of Management na Uniwersytecie Syracuse. „Osoby opowiadające się za tą transakcją nie były aktywnymi obrońcami interesów akcjonariuszy. Stanowiła ona integralną część jego życia osobistego i finansowego.

Prosząc akcjonariuszy o zwrot wynagrodzenia panu Muskowi, zarząd Tesli próbuje podważyć decyzję kanclerza McCormicka.

„Nie zgadzamy się z decyzją sądu w Delaware i nie wierzymy, że to, co stwierdził sąd w Delaware, odzwierciedla sposób, w jaki powinno lub działa prawo spółek” – powiedział w środę prezes Tesli Robin Denholm w liście do akcjonariuszy. Spółka osobno poinformowała, że ​​planuje odwołać się od decyzji sędziego.

Pani Denholm stwierdziła, że ​​„fundamentalnie niesprawiedliwe” byłoby odmówienie Muskowi obiecanego odszkodowania. Podkreśliła, że ​​Tesla przez ostatnie sześć lat nie zapłaciła panu Muskowi nic poza anulowanym planem kompensacyjnym.

READ  W miarę postępów rozmów w sprawie ograniczenia zadłużenia prawicowi republikanie przygotowują się do „wojny”

Ale pan Musk zarobił miliardy na swoich akcjach Tesli. Brian Dunn, były konsultant ds. wynagrodzeń i wykładowca wizytujący w Szkole Stosunków Przemysłowych i Pracy na Uniwersytecie Cornell, powiedział, że plany wynagrodzeń mają zapewniać kadrze kierowniczej zachętę do osiągania przyszłych wyników, a nie nagradzać ją za przeszłą pracę.

„Nic w planie nie wymaga od niego skupiania się na Tesli” – powiedział Dunn, wskazując na własność X, platformy mediów społecznościowych i przedsięwzięć takich jak SpaceX, przez pana Muska. „To dowód na to, że zarząd jest bardzo zadowolony” – dodał.

Niektórzy inwestorzy uznali argument dotyczący uczciwości za sprzeczny, biorąc pod uwagę niedawne problemy Tesli.

„Proszenie ludzi, aby zgodzili się na jeden z największych pakietów wynagrodzeń w historii, podczas gdy firma nie realizuje bieżących celów i zwalnia 10% personelu, to fatalny moment” – powiedział Antoine Arjouge, dyrektor generalny Tulipshere, aktywistycznej grupy inwestorów. .

Tulipshare zaproponowała głosowanie akcjonariuszy w sprawie tego, czy wynagrodzenie kadry kierowniczej w Tesli powinno być uzależnione od spełnienia standardów związanych z emisją gazów cieplarnianych i prawami pracowniczymi. Zarząd Tesli sprzeciwia się tej propozycji.

Pani Denholm uznała decyzję o opuszczeniu Delaware za logiczny krok dla firmy o rosnącej obecności w Teksasie, a nie próbę ucieczki przed stanowym wymiarem sprawiedliwości. „W Teksasie zatrudniamy znaczną liczbę pracowników produkcyjnych, operacyjnych i inżynieryjnych, a tam pracuje nasza kadra kierownicza” – powiedziała akcjonariuszom.

Nalegała, aby rada była niezależna. Członkiem zarządu, który ocenił plan wynagrodzeń pana Muska, była Kathleen Wilson Thompson, była dyrektor ds. zasobów ludzkich w Kellogg and Walgreens, która – jak stwierdziła pani Denholm – nie wydawała się mieć z nim żadnych osobistych powiązań.

Członkowie zarządu Tesli słuchają akcjonariuszy, stwierdził zarząd w oświadczeniu dla pełnomocnika złożonym w środę. „Zarząd prowadzi przez cały rok aktywny dialog z naszymi największymi akcjonariuszami, aby mieć pewność, że zarząd i kierownictwo Tesli rozumieją i rozważają kwestie najważniejsze dla naszych akcjonariuszy” – czytamy w oświadczeniu.

READ  Ford wprowadza pierwszy F-150 Lightning, gdy wojna elektrycznych ciężarówek wkracza na wyższy bieg

Pani Denholm i zarząd nie odpowiedzieli na oświadczenia pana Muska złożone w styczniu ubiegłego roku, w którym stwierdził on, że jeśli nie uzyska kontroli nad ponad 25 proc. akcji spółki, będzie realizował określone projekty poza Teslą. Obecnie posiada około 13 procent akcji Tesli, w porównaniu z 22 procentami po sprzedaży akcji o wartości miliardów dolarów, aby sfinansować przejęcie Twittera, obecnie znanego jako X.

Pani Vincent z Uniwersytetu Syracuse stwierdziła, że ​​Tesla przekazała niewiele informacji na temat podejmowania decyzji dotyczących zwolnień i odszkodowań. „Nie sądzę, żeby cokolwiek z tego było przejrzyste” – stwierdziła.

Zarząd Tesli nie odniósł się do obaw, że firma traci kontrolę na rynku pojazdów elektrycznych. Pani Denholm przedstawiła różowe perspektywy na przyszłość Tesli.

„Tesla to sprawna organizacja charakteryzująca się niezrównanym tempem innowacji, w wyniku której powstają produkty i usługi przekraczające wszelkie oczekiwania, napędzane wizjonerskim przywództwem oraz, co najważniejsze, najlepszymi i najbardziej oddanymi pracownikami na świecie” – stwierdziła w swoim liście do akcjonariuszy. .

Dodała, że ​​decyzja o zwolnieniu 10% tych pracowników była konieczna, aby obniżyć koszty, zwiększyć produktywność i „przygotować nas na kolejną fazę wzrostu”.