19 kwietnia, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Lula vs. Bolsonaro: Aktualizacje na żywo z brazylijskich wyborów prezydenckich

Lula vs. Bolsonaro: Aktualizacje na żywo z brazylijskich wyborów prezydenckich

przypisane mu…Victor Moriyama dla The New York Times

RIO DE JANEIRO – W 2018 r. brazylijscy wyborcy przed wyborami prezydenckimi zostali zasypani kłamstwami, w tym wielu zwolenników ówczesnego kandydata Jaira Bolsonaro, co pomogło zapewnić mu urząd.

W tym roku dezinformacja utrzymywała się, ale według ekspertów była też mniej rozpowszechniona. Wynika to częściowo z wysiłków firm technologicznych mających na celu rozprawienie się z celowo wprowadzającymi w błąd postami, a także: Surowe postępowanie ze strony Sądu Najwyższego Brazylii I urzędników wyborczych, aby zmusić firmy do usuwania treści.

W szczególności jeden z sędziów Sądu Najwyższego, Alexandre de Moraes, zarządził tworzenie dużych sieci społecznościowych Aby usunąć tysiące postów, mówiąc, że rozpowszechniają „fałszywe wiadomości” lub że ludzie, którzy je rozpowszechniają, grozili sądowi. Niewiele, jeśli w ogóle, dużych demokracji bezpośrednio i wielokrotnie wpływało na to, co można powiedzieć w Internecie, i może: Wywołało kontrowersje w brazylijskim społeczeństwie Przekształć, jak daleko za daleko od rządu w walce z dezinformacją.

Eksperci twierdzą, że dotychczas wyniki były mieszane. „To było konieczne, było pozytywne, ale to nie wystarczyło”, mówi Marco Aurelio Rudiger, dyrektor Szkoły Komunikacji przy Fundacji Getulio Vargas w Rio de Janeiro. „Ponieważ ilość fałszywych wiadomości jest zbyt duża”.

Po pierwsze, algorytmy mające na celu blokowanie dezinformacji są wadliwe. A nawet jeśli takie treści są usuwane z jednej platformy, często znajdują odbiorców ograniczone do innej, mniej rygorystycznej platformy. Fałszywe treści stały się również bardziej dokładne, faworyzując zniekształcone lub wprowadzające w błąd fakty, które często trudno jest obalić.

„To nie są jawne kłamstwa”, mówi Tai Nalon, szef brazylijskiej grupy badawczej Tai Nalon, zajmującej się badaniem dezinformacji. „Ale fałszywie przedstawiają fakt, zadają pytanie lub pomijają kontekst”.

READ  Rosja ma na okupowanej Ukrainie ponad 200 000 żołnierzy

W Brazylii dezinformacja rozprzestrzenia się również bezpośrednio wśród osób, które mogą się znać, co czyni ją mniej dostępną, ale także oznacza, że ​​ma większe znaczenie dla odbiorców. „Wszystkim już nie wysyła się kłamstw” – mówi pani Nalon. „Widzimy dezinformację krążącą w grupach specjalistycznych, w grupach kościelnych”.

Najbardziej niepokojącą kategorią dezinformacji w tym roku były posty sugerujące, że brazylijska lewica spiskuje w celu sfałszowania wyborów przeciwko Bolsonaro. Sam prezydent forsował tę teorię, wywołując debatę w brazylijskim internecie.

Według SumOfUs, grupy wspierającej, której celem jest pociąganie firm do odpowiedzialności, filmy wideo „Stop Theft” powtarzające fałszywe zarzuty prezydenta o oszustwa przyciągnęły miliony wyświetleń na YouTube i Facebooku. Grupa opublikowała w zeszłym tygodniu raport, w którym stwierdzono, że Google i Meta, firma macierzysta Facebooka i Instagrama, pozwoliły na wyświetlanie na swoich platformach tysięcy reklam, filmów i postów, które podają w wątpliwość proces wyborczy w Brazylii.

Cyabra, firma zajmująca się analizą mediów społecznościowych, przeanalizowała w ostatnich tygodniach posty z 4440 kont omawiających brazylijskie systemy głosowania na Twitterze, TikToku lub Facebooku i odkryła, że ​​6% postów pochodziło z kont innych niż natywne, docierając do 1,3 miliona osób.

Niektóre publikacje atakowały również głównego rywala Bolsonaro, Luisa Inacio Lulę da Silvę, byłego lewicowego prezydenta. Niektóre publikacje fałszywie twierdzą, że planuje zamknąć kościoły i przekształcić kraj w opresyjne państwo komunistyczne.

Podczas gdy wprowadzające w błąd treści na korzyść pana da Silvy istnieją w Internecie, pani Nalon twierdzi, że rzadko zdarza się, aby lewica promowała rażące kłamstwa lub bezpodstawne spiski. Zamiast tego lewicowe publikacje koncentrowały się na wykorzystaniu słabych wyników pana Bolsonaro, w tym jego nieudanej walki z pandemią.

„Jest wiele złych rozmów” od pana Bolsonaro, mówi pani Nalon. „Ale to raczej ton propagandowy”.

Pan Bolsonaro odrzucił sondaże, które pokazują, że podąża za panem da Silvą, który od miesięcy prowadzi w dwucyfrowej pozycji. Podobnie jak prezydent, był to niedawny wirusowy klip z największej nocnej audycji w Brazylii Zmanipulowane, by się pojawić Prezenter fałszywego sondażu stawia Bolsonaro daleko przed swoim lewicowym rywalem.

READ  Kate Middleton nie edytuje zdjęć, co prowadzi do internetowych memów

Jednak wielu Brazylijczyków nauczyło się cennych lekcji podczas pandemii, która była świadkiem ciągłej fali dezinformacji na temat koronawirusa i szczepionki, z których wiele promował sam Bolsonaro.

„Ludzie są teraz bardziej krytyczni i bardziej czujni” – mówi Rüdiger. „Nie nabierają się na każde kłamstwo”.