Otwórz bezpłatnie Editor's Digest
Redaktorka FT Roula Khalaf wybiera swoje ulubione historie w tym cotygodniowym biuletynie.
Szef polskiego banku centralnego napisze do premiera Donalda Tuska, starając się zakończyć zaciekły spór, ostrzegając przed międzynarodowym wizerunkiem kraju.
Adam Klapiński, nominowany przez prawicową partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS), powiedział Financial Times, że „nie ma nic do ukrycia” i „z pewnością” jest gotowy bronić swoich działań przed trybunałem stanowym, jeśli zostanie wydany rozejm. Odrzucony.
Nowy polski rząd koalicyjny pod przewodnictwem Donalda Tuska zarzuca Glapińskiowi nadużycie władzy, aby pomóc partii PiS w zwycięstwie w październikowych wyborach. 73-latek rozpoczyna w 2022 roku drugą sześcioletnią kadencję w banku centralnym i uważa lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego za przyjaciela.
Atak Duska na Glapińskiego wpisuje się w jego szersze dążenie do wydalenia lojalistów PiS z aparatu państwowego. Polski Trybunał Konstytucyjny, w którego skład wchodzą sędziowie wybrani przez PiS, w styczniu orzekł, że posłowie z koalicji Dusk nie mogą postawić gubernatora przed sądem.
Tusk powiedział jednak, że orzeczenie nie powstrzyma jego koalicji przed ściganiem bankiera centralnego. Posłowie Dusk postawili niedawno Glapińskiemu zarzuty karne, w tym nielegalne nabywanie obligacji rządowych i wprowadzanie w błąd w rachunkowości. Glapiński zaprzecza wszelkim zarzutom.
Polski bank centralny obniżył także stopy procentowe o 0,75 punktu procentowego na miesiąc przed październikowymi wyborami, kiedy inflacja nadal utrzymywała się na poziomie dwucyfrowym, co zdaniem koalicji Tuska było motywowane politycznie.
„Rozumiem, że dla Tuska najłatwiejszym sposobem kierowania kampanią było zrzucanie winy na rząd i bank centralny za spowodowanie inflacji, bo jest tak wysoka” – powiedział Klapiński podczas trzygodzinnego wywiadu w swojej warszawskiej siedzibie. Ale jesteśmy już po wyborach. Czas się zatrzymać. Mamy wspólne problemy.
W odpowiedzi na twierdzenia o swojej stronniczości politycznej Klapiński, będący także profesorem Szkoły Głównej Handlowej, stwierdził: „Nie wierzę, że ktoś w Polsce może winić za niewłaściwą politykę pieniężną banku centralnego inflację lub zakupy obligacji .” Powiedział, że niektóre zarzuty są „głupie” i że „zmieniły się kilka razy – nic”.
„Mam nadzieję, że pan Tusk zmieni zdanie. Nie jest ekonomistą. Inflacja osiągnęła obecnie cel” – dodał. „Piszę do pana Tuska list, w którym stwierdzam, że było zbyt wiele nieporozumień i zbyt wiele przykrych słów z obu stron i uważam, że czas się spotkać i porozmawiać”.
Starcie Tuska z Klapińskim podsyciło podziały w banku centralnym, a niektórzy decydenci wyższego szczebla sprzeciwiali się jego prezesowi. Prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde On powiedział Bankier centralny może odwołać się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, aby zdecydować, czy jego ściganie – a co za tym idzie zawieszenie – jest zgodne z prawem.
Glapiński powiedział, że utworzenie trybunału stanowego byłoby „bardzo złe” dla Polski i stwierdził, że „nie jest gotowy” na rezygnację.
Broniąc decyzji o obniżce stóp we wrześniu, Glapiński zwrócił uwagę, że Węgry obniżyły stopy, a inflacja w Polsce spadła w lutym do 2,8 proc., a więc w docelowym przedziale 1,5-3,5 proc. Stwierdził, że inflacja spada szybciej niż prognozowano, a wśród członków Rady Polityki Pieniężnej banku panowało poczucie, że obniżka stóp procentowych „powinna była zostać ogłoszona miesiąc lub dwa wcześniej”.
Powiedział, że bank obniżyłby stopy procentowe w tym roku, gdyby nowy rząd nie obiecał zniesienia dotacji na energię i żywność, które, jak ostrzegał, mogą spowodować powrót inflacji do 8 procent, co według niektórych ekonomistów będzie znacznie mniejsze. . Na początku marca pozostawił stopę referencyjną na niezmienionym poziomie piąty miesiąc z rzędu, po czym w październiku obniżył ją o dodatkowe 0,25 punktu procentowego.
Glapiński zaprzeczył, jakoby bank centralny kupował obligacje bezpośrednio od rządu, co było nielegalne, i robił to wyłącznie na rynku wtórnym w drodze publicznie ogłaszanych aukcji, tak jak wiele banków centralnych zrobiło to w czasie pandemii.
„Zrobiono to wyłącznie dla celów polityki pieniężnej” – powiedział. „Ale uniknęliśmy też masowego bankructwa gospodarki”.
Trzeci zarzut – podniesiony niedawno przez Pawła Muchę, członka zarządu Polskiego Banku Centralnego – dotyczy przewidywań Glapińskiego, że bank centralny osiągnie znaczne zyski w 2023 roku. Zamiast tego poniosła straty, ale duży wpływ miał poprzedni rząd PiS. Dywidenda od banku centralnego za przedwyborcze plany budżetowe.
Trzej członkowie Komitetu Polityki Pieniężnej upublicznili w zeszłym tygodniu pismo zapraszające Glapińskiego na spotkanie z nimi w celu omówienia sprawozdania fiskalnego banku centralnego za 2023 rok.
Glapiński powiedział Ministerstwu Finansów w sierpniu ubiegłego roku, że jego prognoza zysków jest „nieformalna” i „w 99% niepewna”. W dalszej części roku sytuacja stała się „zupełnie inna”, gdy stało się jasne, że strata będzie wynikać głównie ze zmian kursów walut.
Choć w przeszłości polski bankier centralny otwarcie krytykował euro, powiedział FT, że Polska będzie gotowa do przyłączenia się do wspólnej waluty za dekadę, gdy jej PKB na mieszkańca dołączy do bogatej UE. Kraje.
Stwierdził, że euro jest „dobre dla najbardziej rozwiniętych i stabilnych finansowo krajów w Europie”, chociaż „nie było odpowiednie” dla krajów takich jak Włochy po kryzysie finansowym w 2008 roku. „Jedyny problem, jaki mam, to to, czy Niemcy chcą, aby Polska szybko przystąpiła do euro” – powiedział. „Nie widzę w tej chwili tego problemu”.
Pomimo własnych konfliktów przywódcy EBC są bardziej „zaangażowani politycznie” niż ona, stwierdził Glapiński, wskazując na niedawne ostrzeżenie Lagarde o zagrożeniach dla Europy, jakie stwarza prezydent USA Donald Trump. „Mam pewne uwagi polityczne, ale podzielę się nimi z żoną po powrocie do domu” – powiedział.
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com