28 kwietnia, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Inspekcje 737 MAX zostały opóźnione ze względu na przegląd wytycznych Boeinga

Inspekcje 737 MAX zostały opóźnione ze względu na przegląd wytycznych Boeinga

Federalne organy regulacyjne poinformowały we wtorek, że Boeing weryfikuje swoje instrukcje dotyczące sposobu, w jaki linie lotnicze przeprowadzają inspekcję odrzutowca 737 Max 9, opóźniając wysiłki producenta mające na celu przywrócenie samolotu w powietrze po tym, jak panel na jednym z samolotów eksplodował podczas lotu pod koniec ubiegłego tygodnia.

FAA oświadczyła, że ​​firma zmieni wydane w poniedziałek instrukcje na podstawie opinii, ale agencja nie podała dalszych szczegółów. Instrukcje dotyczące przestrzegania przepisów FAA są często opracowywane i rozpowszechniane przez producentów samolotów, przy udziale linii lotniczych i agencji federalnej, aby zapewnić, że technicy będą mogli ich konsekwentnie przestrzegać.

„Po otrzymaniu poprawionej wersji instrukcji od Boeinga FAA przeprowadzi kompleksowy przegląd” – stwierdziła FAA w oświadczeniu. „Bezpieczeństwo publiczne, a nie prędkość, określi harmonogram powrotu Boeinga 737-9 MAX do służby”.

Ogłoszenie, że Boeing dokonuje przeglądu instrukcji, następuje po tym, jak dwie linie lotnicze zgłosiły znalezienie zdemontowanych części w kontrolowanym obszarze panelu.

Federalna Administracja Lotnicza oświadczyła w sobotę, że będzie wymagać inspekcji samolotów po tym, jak jeden z tych paneli został wysadzony w powietrze podczas lotu Alaska Airlines, który dzień wcześniej wystartował z Portland w stanie Oregon. Chociaż nie zgłoszono żadnych poważnych obrażeń, wypadek naraził pasażerów na działanie silnego wiatru i wzbudził nowe obawy dotyczące praktyk Boeinga w zakresie kontroli jakości. Wypadek zmusił także linie lotnicze obsługujące samoloty Max 9 do odwołania kilkudziesięciu lotów.

Eksplozja jest ostatnią z serii niepowodzeń Boeinga, który stara się odzyskać zaufanie społeczne po dwóch katastrofach Boeinga 737 Max 8 w latach 2018 i 2019, w których zginęło 346 osób.

Nie było od razu jasne, w jaki sposób początkowy plan Boeinga się nie powiódł. W poniedziałek rano firma poinformowała, że ​​udostępniła liniom lotniczym instrukcje dotyczące sprawdzania uszkodzonego panelu, zwanego także zatyczką do drzwi, który obejmuje przestrzeń, w której zostaną zamontowane drzwi wyjściowe. Kilka godzin później FAA oświadczyła, że ​​„uzgodniła metodę zastosowania się” do wydanego w sobotę zarządzenia agencji, które zdaje się potwierdzać oświadczenie Boeinga. Kontrole skupiają się na uszczelkach drzwi, elementach drzwi i elementach złącznych.

READ  Bitcoin ma osiągnąć rekordową serię strat, gdy upadek „stablecoina” zmiażdży kryptowalutę

Po tych ogłoszeniach Alaska Airlines i United, dwaj najwięksi operatorzy Max 9, oświadczyli, że podczas wstępnych inspekcji panelu znaleźli zdemontowane części.

Śledczy z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu znaleźli uszczelkę drzwi samolotu linii Alaska Airlines, ale w poniedziałek powiedzieli, że nadal szukają niektórych powiązanych części.

Dyrektor generalny Boeinga, Dave Calhoun, zwrócił się do pracowników na wtorkowym spotkaniu, obiecując przejrzystość reakcji firmy.

„Zamierzamy sobie z tym poradzić – nr 1 – przyznając się do naszego błędu” – powiedział, rozmawiając z fabryki w okolicach Seattle, gdzie firma produkuje samoloty, w tym Max, zgodnie z fragmentami dostarczonymi przez Boeinga. „Zajmiemy się tym w 100 procentach i przy całkowitej przejrzystości na każdym kroku”.

Calhoun, który objął kierownictwo firmy w styczniu 2020 r. po tym, jak jego poprzednik został zmuszony do rezygnacji podczas poprzedniego kryzysu Maxa, powiedział, że firma będzie ściśle współpracować z śledczymi federalnymi. Powiedział też, że był wzruszony, gdy po raz pierwszy zobaczył zdjęcie z wypadku. Nastoletni chłopiec i jego matka, żadne z nich nie odniosło poważnych obrażeń, siedzieli obok obrazu, który eksplodował.

„Mam dzieci, mam wnuki i ty też” – powiedział. „Te rzeczy są ważne. Każdy szczegół jest ważny.”

Podczas piątkowego lotu, na pokładzie którego znajdowało się 171 pasażerów i sześciu członków załogi, piloci i stewardessy mieli trudności w komunikowaniu się ze sobą po eksplozji panelu. W poniedziałkowy wieczór na konferencji prasowej Jennifer Homendy, szefowa komisji bezpieczeństwa, powiedziała, że ​​członkowie załogi byli zaskoczeni, gdy otworzyły się drzwi oddzielające kokpit od kabiny pasażerskiej. Narażało to pilotów na silny wiatr i hałas w kabinie, co utrudniało im wzajemne słyszenie się i komunikację z kontrolą ruchu lotniczego.

Pani Homendy powiedziała, że ​​drzwi do kokpitu zostały zaprojektowane tak, aby otwierały się podczas gwałtownej dekompresji, ale załoga samolotu nie była świadoma tej funkcji. Powiedziała, że ​​Boeing planuje wprowadzić zmiany w instrukcji obsługi, aby informować załogi.

READ  McDonald's sprzedaje swoją działalność w Rosji

Samolot na Alasce znajdował się na wysokości 5 000 metrów, gdy panel eksplodował, ale wypadek mógłby być bardziej katastrofalny, gdyby nastąpił na większej wysokości. Gdyby samolot leciał na wysokości ponad 30 000 stóp, pasażerowie poruszaliby się po kabinie i mieliby mniej czasu na bezpieczne założenie masek tlenowych i zapięcie pasów.

Na pierwszym etapie agencja będzie ściśle współpracować z Boeingiem w celu opracowania procesu zapewniającego odpowiednie zabezpieczenie wszystkich podnośników w drzwiach samolotów 737 MAX 9, powiedział w wywiadzie były pełniący obowiązki administratora FAA Billy Nolen.

Rezultatem powinny być szczegółowe instrukcje informujące linie lotnicze, jak prawidłowo sprawdzać drzwi, wraz ze schematami kołków i śrub mocujących uszczelki drzwi do samolotu. Wytyczne zostaną następnie sprawdzone i zatwierdzone przez FAA. Agencja podała, że ​​oczekuje, że pracownicy linii lotniczych spędzą od czterech do ośmiu godzin na sprawdzaniu każdego samolotu.

Po piątkowej eksplozji panelu niektóre linie lotnicze rozpoczęły wstępne inspekcje w oczekiwaniu na formalne instrukcje Boeinga zatwierdzone przez organy regulacyjne, powiedział Nolen, który wcześniej stał na czele Biura Bezpieczeństwa Lotniczego Federalnej Administracji Lotniczej.

„Rozumiem, że potrzebny jest im szczegółowy zestaw norm wydanych przez Boeinga i zatwierdzonych przez FAA” – powiedział. „Muszą to sprawdzić i podpisać”.

Pracujesz w lotnictwie? „The New York Times” chce poznać twoją historię. Podziel się z nami swoimi doświadczeniami poniżej, a dowiesz się o nich więcej Nasze raporty są tutaj. Szczególnie zależy nam na kontaktach z osobami, które pracują (lub pracowały) na lotniskach lub w liniach lotniczych, a także należą do agencji rządowych, które pomagają w utrzymaniu funkcjonowania sektora lotnictwa. Nie opublikujemy żadnej części Twojego wpisu bez Twojej zgody.