Ekspresowy serwis informacyjny
Kozhikode: „Polentine Patti jest aksharam mintaru!” (Ani słowa o Polsce!).
Był to filmowy dialog, który utrwalił nazwę kraju środkowoeuropejskiego głęboko w umysłach Malajalczyków. Przedstawiony przez postać aktora Srinivasana w filmie Sandesam, nadal jest pamiętany z beztroskiego przedstawienia wyjątkowego klimatu politycznego w państwie.
Teraz kolej na Polskę, by zaopiekować się Malajami. Wyobraź sobie, że idziesz do dowolnej restauracji w kraju i zamawiasz piwo o tej samej nazwie. To było marzenie Chandry Mohana Nallura, który stworzył nowy napar i nazwał go „Malayali”. Teraz pracuje nad jego popularyzacją.
W ciągu dwóch miesięcy Chandra Mohan sprzedała 50 000 butelek i jest gotowa podać ponad 5000 litrów piwa „Malayali” w ciągu kilku dni. 38-letni rodowity Palakkad, pierwszy malajski dyrektor Izby Gospodarczej w Polsce, nie zastanawiał się ani chwili nad nazwaniem swojego pierwszego drinka.
Powiedział, że jego prawdziwa miłość do innych Malajalczyków jest odzwierciedlona w imieniu. Przedłużająca się wojna rosyjska na Ukrainie odegrała główną rolę w narodzinach piwa „malajalskiego”. „Próbowałem znaleźć różne sposoby, aby pomóc afrykańskiemu przyjacielowi, który walczył ze sprzedażą pięciu pojemników płatków ryżowych kupionych przed okupacją. W miarę eskalacji konfliktu nie mogliśmy nic zrobić, aby uratować płatki ryżowe.
Z braku magazynów postanowiliśmy zamienić je w karmę dla zwierząt, ale plan został odrzucony. Czytamy o piwie Kompan produkowanym poza Indiami. To była nasza inspiracja do zastosowania skal” – wyjaśnia.
Mimo niepowodzeń, zdobywa złoto w 3. próbie: Chandra Mohan
„Stopniowo zgłosiła się do nas polska restauracja z propozycją produkcji naszego piwa rzemieślniczego, która stała się popularna. Gładkość naszego drinka sprawiła, że ludzie zaczęli mówić. Następne pytanie przed nami to nazwa piwa. Zaczęliśmy szukać unikalnych nazw, które mogłyby nas połączyć z tym, gdzie jesteśmy. Bez większych ceregieli nazwa Malayali przylgnęła i złożyliśmy wniosek o znak towarowy.
Sporządzanie nowego naparu nie jest łatwym zadaniem i po drodze mieliśmy niepowodzenia. Dopiero za trzecim podejściem wszystko się ułożyło” – powiedział. Jego partnerem w przedsięwzięciu był Malajczyk Sargeev Sukumaran, ekspert od brandingu.
Little India Group, dystrybutor produktów indyjskich w Polsce, zgłosił się jako dystrybutor piwa „Malayali”. Chandra Mohan pracuje teraz nad wprowadzeniem swojego napoju do większej liczby krajów europejskich w nadchodzących miesiącach. Chandra Mohan ukończył szkołę i ukończył studia w Kozhikode, zanim przeniósł się do Hiszpanii na studia magisterskie z międzynarodowego biznesu i polityki.
Kozhikode: „Polentine Patti jest aksharam mintaru!” (Ani słowa o Polsce!). Był to filmowy dialog, który utrwalił nazwę kraju środkowoeuropejskiego głęboko w umysłach Malajalczyków. Przedstawiony przez postać aktora Srinivasana w filmie Sandesam, nadal jest pamiętany z beztroskiego przedstawienia wyjątkowego klimatu politycznego w państwie. Teraz kolej na Polskę, by zaopiekować się Malajami. Wyobraź sobie, że idziesz do dowolnej restauracji w kraju i zamawiasz piwo o tej samej nazwie. To było marzenie Chandry Mohana Nallura, który stworzył nowy napar i nazwał go „Malayali”. Teraz pracuje nad jego popularyzacją. W ciągu dwóch miesięcy Chandra Mohan sprzedała 50 000 butelek i jest gotowa podać ponad 5000 litrów piwa „Malayali” w ciągu kilku dni. 38-letni rodowity Palakkad, pierwszy malajski dyrektor Izby Gospodarczej w Polsce, nie zastanawiał się ani chwili nad nazwaniem swojego pierwszego drinka. Powiedział, że jego prawdziwa miłość do innych Malajalczyków jest odzwierciedlona w imieniu. Przedłużająca się wojna rosyjska na Ukrainie odegrała główną rolę w narodzinach piwa „malajalskiego”. „Próbowałem znaleźć różne sposoby, aby pomóc przyjacielowi z Afryki, który walczył ze sprzedażą pięciu pojemników płatków ryżowych zakupionych przed okupacją. W miarę eskalacji konfliktu nie mogliśmy nic zrobić, aby uratować płatki ryżowe. Ze względu na brak magazynów , zdecydowaliśmy się przerobić je na karmę dla zwierząt domowych, ale projekt został porzucony. Kompan jest produkowany poza Indiami. „Czytaliśmy o piwie. To było dla nas inspiracją do użycia wagi” — opowiada. Udało się, ale z niepowodzeniami, ale zdobył złoto na 3. miejscu próba: Chandra Mohan „Stopniowo polska restauracja zwróciła się do nas z prośbą o zrobienie naszego piwa rzemieślniczego i stało się to popularne. Gładkość naszego napoju sprawiła, że ludzie zaczęli rozmawiać. .Następnym pytaniem, jakie mieliśmy, była nazwa piwa. Zaczęliśmy szukać unikalnych nazw która połączyłaby nas z miejscem, w którym byliśmy. Bez większych ceregieli nazwa Malayali przylgnęła i złożyliśmy wniosek o znak towarowy. Nowy napar Daya Nie jest to łatwe zadanie, a po drodze mieliśmy niepowodzenia. Dopiero za trzecim podejściem wszystko się ułożyło” – powiedział. Jego partnerem w przedsięwzięciu był Malajczyk Sargeev Sukumaran, ekspert od brandingu. Little India Group, dystrybutor produktów indyjskich w Polsce, zgłosił się jako dystrybutor piwa „Malayali”. Chandra Mohan pracuje teraz nad wprowadzeniem swojego napoju do większej liczby krajów europejskich w nadchodzących miesiącach. Chandra Mohan ukończył szkołę i ukończył studia w Kozhikode, zanim przeniósł się do Hiszpanii na studia magisterskie z międzynarodowego biznesu i polityki.
„Przyjazny praktyk podróży. Miłośnik jedzenia. Bezkompromisowy rozwiązywacz problemów. Komunikator”.
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com