15 listopada, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Ziemia miała przeżyć kolejny rok rekordowo ciepłych temperatur, ale aż tak?

Ziemia miała przeżyć kolejny rok rekordowo ciepłych temperatur, ale aż tak?

Ziemia kończy swój najcieplejszy rok w ciągu ostatnich 174 lat, najprawdopodobniej za 125 000 lat.

Ekstremalne fale upałów nawiedziły Phoenix i Argentynę. Pożary szaleją w całej Kanadzie. Powodzie w Libii zabiły tysiące ludzi. Zimowa pokrywa lodowa na ciemnych morzach wokół Antarktydy osiągnęła niespotykany dotąd poziom.

Globalne temperatury w tym roku nie tylko przekroczyły poprzednie rekordy. Zostawili je w kurzu. Od czerwca do listopada rtęć miesiąc po miesiącu wzrastała poza wykresy. Grudniowe temperatury utrzymywały się znacznie powyżej normy: w większości północno-wschodnich Stanów Zjednoczonych spodziewane są w tym tygodniu warunki wiosenne.

Dlatego naukowcy już badają dowody – pochodzące z oceanów, erupcji wulkanów, a nawet zanieczyszczeń ze statków towarowych – aby sprawdzić, czy ten rok może ujawnić coś nowego na temat klimatu i tego, co z nim zrobimy.

Jedna z hipotez, być może najbardziej alarmująca, głosi, że temperatura Ziemi przyspiesza, a skutki zmian klimatycznych następują szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. „W rzeczywistości szukamy zbioru potwierdzających dowodów, że wszystko wskazuje na ten sam kierunek” – powiedział Chris Smith, klimatolog z Uniwersytetu w Leeds. „Następnie szukamy związku przyczynowego. To będzie naprawdę interesujące”.

Choć w tym roku temperatury były ekstremalne, nie zaskoczyły one badaczy. Modele matematyczne naukowców zapewniają szereg prognozowanych temperatur, a temperatura w roku 2023 nadal zasadniczo mieści się w tym zakresie, choć maksymalna.

Andrew Dessler, naukowiec zajmujący się atmosferą na Texas A&M University, powiedział, że jeden wyjątkowy rok sam w sobie nie wystarczy, aby wskazać, że coś jest nie tak z modelami komputerowymi. Globalne temperatury od dawna oscylują w górę i w dół wokół stałego trendu ocieplenia z powodu czynników cyklicznych, takich jak El Niño – zjawisko pogodowe, które pojawiło się wiosną i od tego czasu nasiliło się, potencjalnie sygnalizując kolejne rekordowe upały w 2024 r.

READ  Bez względu na to, czy wojna się skończy, malejąca populacja Ukrainy będzie szkodzić gospodarce przez lata

„Twoja domyślna pozycja powinna brzmieć: Modele są prawidłowe” – powiedział dr Dessler. „Nie jestem gotowa powiedzieć, że „złamaliśmy klimat” ani że dzieje się coś dziwnego, dopóki nie pojawi się więcej dowodów”.

Naukowcy będą obserwować, czy w interakcji między dwoma głównymi czynnikami klimatycznymi może wydarzyć się coś nieoczekiwanego: efekt ogrzewania gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek węgla, oraz efekt chłodzenia innych rodzajów zanieczyszczeń przemysłowych.

Przez większą część ostatnich 174 lat ludzie wypełniali niebo gazami cieplarnianymi i aerozolami lub małymi cząsteczkami z kominów, rur wydechowych i innych źródeł. Cząsteczki te są szkodliwe dla płuc podczas wdychania. Jednak w atmosferze odbijają promieniowanie słoneczne, częściowo równoważąc efekt zatrzymywania ciepła przez dwutlenek węgla.

Jednak w ostatnich dziesięcioleciach rządy zaczęły ograniczać zanieczyszczenie aerozolami ze względów zdrowia publicznego. Spowodowało to już przyspieszenie wzrostu temperatury od 2000 r., Naukowcy szacują.

W szeroko dyskutowanym raporcie z zeszłego miesiąca badacz klimatu James E. Hansen twierdzi, że naukowcy znacznie nie docenili stopnia ocieplenia się planety w nadchodzących dziesięcioleciach, jeśli kraje usuną aerozole bez ograniczania emisji gazów cieplarnianych.

Nie wszystkich uczonych udało się przekonać.

Argumenty takie jak argument doktora Hansena były trudne do pogodzenia Wzory „Zmiany klimatyczne miały miejsce w ostatnich dziesięcioleciach” – powiedział Reto Knuti, fizyk klimatyczny na szwajcarskim uniwersytecie ETH Zurich. W ostatnich latach naukowcy odkryli również, że globalne ocieplenie kształtuje nie tylko ilość ciepła uwięzionego w pobliżu powierzchni Ziemi, ale także sposób i miejsce jego dystrybucji na planecie.

Utrudnia to stwierdzenie z całą pewnością, że globalne ocieplenie wkrótce przyspieszy, stwierdził dr Knuti. Dopóki obecne zjawisko El Niño się nie zakończy, stwierdził, „jest mało prawdopodobne, abyśmy mogli wysuwać konkretne twierdzenia”.

Określenie dokładnej skali efektu aerozolu również było trudne.

READ  Hamas wykazuje oznaki powrotu do działalności w częściach Gazy, gdzie siły izraelskie w dużej mierze wycofały się kilka tygodni temu

Częścią sposobu, w jaki aerozole chłodzą planetę, jest rozjaśnianie chmur i odbijanie większej ilości promieniowania słonecznego. Chmury są bardzo złożone, przychodzą i odchodzą, pozostawiając niewiele śladów do zbadania przez naukowców, powiedział Tianli Yuan, geofizyk z NASA i Uniwersytetu Maryland w hrabstwie Baltimore. „Zasadniczo dlatego jest to tak trudny problem” – stwierdził.

W tym roku aerozole były szczególnie ważne ze względu na międzynarodowe rozporządzenie z 2020 r., które ograniczało zanieczyszczenia ze statków. Doktor Yuan i inni próbują ustalić, jak regulacje wpłynęły na globalne temperatury w ostatnich latach poprzez redukcję aerozoli odbijających światło słoneczne.

Argument dr Hansena na rzecz wyższych temperatur opiera się częściowo na rekonstrukcji zmian klimatycznych pomiędzy epokami lodowcowymi na przestrzeni ostatnich 160 000 lat.

Korzystanie z odległej przeszłości Ziemi do wyciągania wniosków na temat klimatu w nadchodzących latach i dziesięcioleciach może być trudne. Jednak głęboka historia planety podkreśla, jak niezwykła jest obecna era, mówi Barbel Hoenisch, naukowiec z Obserwatorium Ziemi Lamont-Doherty w Kolumbii.

Na przykład pięćdziesiąt sześć milionów lat temu wstrząsy geologiczne dodały do ​​atmosfery dwutlenek węgla w ilościach podobnych do tych, które dodaje dzisiaj człowiek. Temperatury skoczyły. Oceany stały się kwaśne. Gatunek masowo wymarł.

„Różnica polega na tym, że dotarcie tam zajęło wówczas od 3000 do 5000 lat”, w porównaniu z kilkoma stuleciami obecnie, mówi dr Hoenisch.

Następnie neutralizacja nadmiaru dwutlenku węgla zajęła Ziemi więcej czasu: około 150 000 lat.

Nadia Popović Przyczynił się do raportów.