Miałem trzy flagowe telefony na trzech różnych statywach, każdy skierowany na słońce, które szybko zostało wyparte przez irytujący księżyc, i jedyne, czego chciałem, to jedno lub dwa doskonałe zdjęcia zaćmień.
Okazuje się, że fotografowanie zaćmienia słońca smartfonem nie jest takie proste. W rzeczywistości znalezienie powtarzalnej procedury bez kauteryzacji siatkówki jest dość trudne. Ale zrobiłem to. Chwyciłem jedne z najlepszych smartfonów, jakie można kupić za pieniądze, takie jak iPhone 15 Pro Max, Google Pixel 8 Pro i Samsung Galaxy S23 Ultra, i przygotowałem się na 180 minut niebiańskich emocji.
Ten ostatni wybór może niektórym zawrócić w głowie. To przecież już stary flagowy telefon z Androidem i nie ma najnowszego przetwarzania obrazu ani nawet szybszego układu Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3, jaki znajdziemy w Galaxy S24 Ultra (S23 Ultra ma Gen 2). Jednak jedną rzeczą, której nie oferuje żaden z moich flagowych smartfonów, jest 10-krotny zoom optyczny (nawet S24 Ultra tego nie ma).
W całym tym przedsięwzięciu zobowiązałem się nie używać żadnych ulepszeń, pozwalając obiektywom zmiennoogniskowym telefonów działać najlepiej bez cyfrowej magii. Nie szczypałem i nie powiększałem. Po prostu kieruję każdy telefon na zaćmienie i naciskam migawkę.
Dokonaj modyfikacji
Tylko że kiedy to zrobiłem, zdałem sobie sprawę, że to nie zadziała. Słońce naturalnie oświetla wszystkie telefony. To nie tak, że wcześniej nie robiłam zdjęć słońca. Zrobiłem sporo zdjęć iPhonem i aby zaradzić eksplozji, stuknąłem słońce w ekran, co przyspieszyło ekspozycję, aby obniżyć światło i wydobyć definicję słońca.
Zaćmienie sieje spustoszenie w kontroli ekspozycji w smartfonach, a im bardziej księżyc zasłania słońce, tym intensywniejsze staje się światło. Rozwiązanie, które podałem, było proste i prawdopodobnie widziałeś je gdzie indziej. Wziąłem okulary do zaćmienia Celestron i ostrożnie nałożyłem po jednej kliszy powiększającej na obiektywy zmiennoogniskowe każdego telefonu. Jeśli nie możesz zdecydować, który aparat powiększyć, po prostu otwórz aplikację Aparat, wybierz maksymalny zoom optyczny i umieść palec nad obiektywem każdego aparatu, aż zobaczysz palec na ekranie.
Okulary przeciwsłoneczne pomogły zredukować masywne odblaski. Następnie dotknąłem ekranu i dostosowałem ekspozycję, aby zobaczyć słońce otrzymujące leczenie Pac-Manem od Księżyca. W większości przypadków rezultatem było bardzo pomarańczowe słońce.
Mniej więcej przez następną godzinę przełączałem się od telefonu do telefonu, zmieniając położenie statywów, ustawiając się w stronę słońca i robiąc zdjęcia.
Wystąpiło kilka błędów innych niż smartfony, takich jak zachmurzenie przed naszą maksymalną sumą (90% tam, gdzie mieszkam), ale odniosłem większy sukces, niż się spodziewałem, a smartfony w większości sprostał wyzwaniu.
Nie wszystkie aparaty w smartfonach są sobie równe
Powyżej i poniżej zobaczysz niektóre z moich porównań (użyłem najlepszego ze wszystkich telefonów na powyższych zdjęciach), których nie zmieniłem ani nie poprawiłem, poza przycięciem ich tam, gdzie było to możliwe, aby pokazać je obok siebie.
Podczas gdy iPhone 15 Pro Max i Pixel 8 Pro robią zdjęcia w rozdzielczości 12 MP (ten ostatni pomija sensor 48 MP, co oznacza, że cztery piksele są połączone w jedną całość), aparat Samsunga Galaxy S24 Ultra z 10-krotnym zoomem ma zaledwie 10 MP. Myślę, że te liczby wpływają na ogólną jakość.
Google Pixel 8 Pro dorównuje 5-krotnemu zoomowi iPhone'a 15 Pro Max i czasami wygląda ostrzej niż iPhone lub Galaxy S23 Ultra, ale z Pixelem 8 miałem też większe trudności z zrobieniem odpowiednio naświetlonego zdjęcia. Był to także jedyny telefon, który wymusił długi czas ekspozycji przekraczający szczyt 90% pokrycia. Dobra wiadomość jest taka, że niektóre z tych długich ekspozycji zapewniły większość atmosfery i udało mi się zebrać trochę zachmurzenia, które zasłoniło mi pełny widok zaćmienia.
Sprawy stają się jeszcze ciekawsze dzięki iPhone’owi 15 Pro Max i jego obiektywowi 5x Tertrapism. Zaćmienie wygląda nieco bliżej niż na Pixelu 8 Pro, ale jest też bardziej żywe. Jest kilka zdjęć iPhone'a 15 Pro Max, na których widzę chmury i są one bardzo piękne. Podobnie jak w przypadku wszystkich telefonów, ta sesja zdjęciowa była hitem. Kolory zmieniły się z pomarańczowego na prawie czarno-biały, a utrzymanie koncentracji było trudne. Kiedy udało mi się zrobić przyzwoite zdjęcie, byłem zachwycony.
10-krotny zoom optyczny w Samsungu Galaxy S23 Ultra kusząco przybliżył mnie do zaćmienia. Zdecydowanie łatwiej było uzyskać odpowiednią ekspozycję i ostrość. Na pierwszy rzut oka obrazy wykonane aparatem S23 są lepsze, ale bliższe przyjrzenie się ujawnia dużą ziarnistość do tego stopnia, że niektóre wyglądają prawie jak obrazy i szorstkie płótno.
Gdy zagłębiałem się we wszystkie obrazy, zauważyłem, że każdy aparat telefoniczny wykorzystuje ustawienia ISO do zarządzania przechwytywaniem i jakością obrazu. Czułość iPhone'a 15 Pro Max wahała się od ISO 50 (bardzo wolne przechwytywanie światła) do ISO 800 (bardzo szybko w przypadku bardzo jasnych sytuacji i ujęć akcji). Naturalnie te w górnej części spektrum są tak samo ziarniste, jak te w Galaxy S23 Ultra, które mieszczą się w zakresie od ISO 250 do 800.
Google Pixel 8 Pro ma najszerszy zakres od niskiego ISO 16 do niesamowitego ISO 1536. Użył tego do uchwycenia 90% słońca zaćmionego za chmurami. Pod względem estetycznym jest to jedno z najlepszych ujęć.
Jeśli miałbym tutaj wskazać zwycięzcę, na pierwszym miejscu byłby Samsung Galaxy S23 Ultra. To dodatkowe powiększenie optyczne oznacza, że masz więcej szczegółów, zanim pojawi się ziarnistość.
Bardzo blisko drugiego miejsca jest iPhone 15 Pro Max, ale tylko dlatego, że łatwiej było mu zrobić dobre zdjęcie. Myślę też, że gdyby miał większy zoom optyczny, mocą przetwarzania obrazu iPhone'a przebiłaby roczne Galaxy.
Google Pixel Pro 8 ma kilka świetnych ujęć, ale ma też sporo złych ujęć, bo nie udało mi się go ustabilizować na bliskości słońca i księżyca. Ona również cierpiała najbardziej, jeśli chodzi o narażenie. Byłem jednak pod wrażeniem zakresu ISO i przejrzystości niektórych ujęć.
Na specjalne wyróżnienie zasługują także iPhone 15 Pro Max i Google Pixel 8 Pro, za wykonanie moich dwóch ulubionych ujęć. Nie jest to najbliższe i najczystsze, ale uchwycenie części chmur dodaje eterycznego, atmosferycznego elementu.
Jeśli pożyję wystarczająco długo, aby zobaczyć kolejne zaćmienie (będzie ono miało miejsce na Środkowym Zachodzie Stanów Zjednoczonych w 2044 r.), sprawdzę w smartfonach specjalne filtry zaćmień i spróbuję ponownie. Do tego czasu moglibyśmy mieć kamery z 200-krotnym zoomem optycznym i czujnikami 1000 MP.
More Stories
Z pewnością wygląda na to, że PS5 Pro zostanie zaprezentowane w ciągu najbliższych kilku tygodni
Wycieki ujawniają nazwę i projekt rzekomego urządzenia PS5 Pro
Apple wprowadza usuwanie obiektów AI na zdjęciach wraz z najnowszą aktualizacją iOS