Odcinek z tego tygodnia Wszystkie stworzenia wielkie i małe – Trzeci odcinek trzeciego sezonu, zatytułowany Surviving Siegfried – oferował coś rzadkiego w tej serii: retrospekcje.
Na podstawie bestsellerowej na całym świecie serii wspomnień lekarza weterynarii Alfa White’a, piszącego pod pseudonimem James Herriot, akcja serialu rozgrywa się pod koniec lat 30. XX wieku w sennej angielskiej społeczności rolniczej Darrowby, fikcyjnym zakątku Yorkshire. stulecia widzowie mogliby ukrywać się na godzinę tygodniowo i pozwolić, by ich kłopoty zostały zastąpione uroczymi opowieściami o dobrostanie wiejskich zwierząt. Serial koncentruje się na lekarzu weterynarii Jamesie (Nicholas Ralph), pracującym pod czujnym okiem Siegfrieda Farnona (Samuel West), który stara się go zadowolić — ale nie tak bardzo, jak zwykły brat Siegfrieda, Tristan (Callum Woodhouse). .
Wszystkie te postacie są znane czytelnikom książek Heriota. Ale po raz pierwszy stały się podstawą telewizyjnego krajobrazu w 1978 roku, kiedy BBC wyemitowało pierwszą seryjną adaptację Wszystkie stworzenia wielkie i małe. Nazwanie nowej serii przeróbką poprzedniej byłoby niewygodne, ponieważ obaj pozwalają sobie na adaptację książek Heriota. Ale w świadomości Zygfryda o traumach wojny, te dwie serie mają niezwykłe echa. Dwie iteracje tego samego człowieka doświadczającego tego samego słusznego znużenia światem, które rezonowało równie wyraźnie cztery dekady temu, jak dzisiaj.
„Surviving Siegfried” przenosi widza do Belgii w 1918 roku, przerwa w typowych operacjach serialu, która podkreśla, jak obecna jest pierwsza wojna światowa w świadomości bohaterów, którzy teraz stoją w obliczu drugiej. Tam młodsza wersja zwykłego ekscentrycznego Zygfryda – granego w tych klipach przez Andy’ego Sellersa, obecnie postrzeganego jako imponujący kapitan Królewskich Sił Zbrojnych w czasach Dnia Rozejmu – została przydzielona do opieki nad rannym koniem swojego pioniera.
„Fizycznie w pełni wyzdrowieje”, to młodsza wersja zwierzęcia Siegfrieda. Ale jest jeszcze inna rana, być może nawet większa: „zniszczenia, których nie widzimy”.
W teraźniejszości serialu czai się kolejna wojna, przyćmiewając serię, która wcześniej uderzyła w uspokajającą nutę eskapizmu. Jeepy przejeżdżają obok, gdy Siegfried kursuje między Darube a odległymi farmami; Poprzedni sezon zakończył się, gdy jego gospodyni, pani Hall (Anna Madley), obserwowała ogień bombardujący niebo. Teraz Siegfried został poproszony o opiekę nad innym koniem z traumą – River, który nie chce jeździć – i chociaż nadchodząca brutalność jeszcze nie dotknęła tych stworzeń, jej widmo nawiedza sezon.
„Czy czujesz się dobrze?” Tristan pyta upartego weterynarza, kiedy wraca do River. Sam Zygfryd tyle razy był zrzucany z konia, że ledwo mógł chodzić, nie mówiąc już o prowadzeniu samochodu.
– To cholernie głupie pytanie! Pstryk Zygfryda. „Oczywiście, że nie! Ilu z nas może naprawdę czuć się dobrze, biorąc pod uwagę stan naszego cholernego świata? I tak delikatnie antycznie wszystkie stworzenia Duży i mały Musi zrównoważyć swój status relaksującego toniku na chaotyczny i bolesny XXI wiek ze świadomością faktu, że świat zawsze był bardziej złożony, niż ktokolwiek z nas by sobie tego życzył.
Świat był nie mniej złożony i bolesny 43 lata temu w tym miesiącu, kiedy BBC miało premierę trzeciego sezonu oryginalnego serialu telewizyjnego. Wszystkie stworzenia wielkie i małe. Sezon wyemitowano niecały rok po objęciu stanowiska premiera przez Margaret Thatcher (pierwotna seria obejmowałaby 11 lat sprawowania urzędu w ciągu jednego roku), w okresie ogromnych wstrząsów w Wielkiej Brytanii, kraju wciąż chwiejącym się po roku bezprecedensowych strajki, których punkt kulminacyjny będzie z perspektywy czasu nazywany Zimą Niezadowolenia.
Piąty odcinek tego sezonu, zatytułowany „Gdyby życzenia były końmi”, jest odpowiednikiem, jeśli nie podstawą, „Surviving Siegfried”. Po raz kolejny widzimy Siegfrieda (w tej roli Robert Hardy) opiekującego się koniem, chociaż tym razem infekcja pochodzi z kopyt, w przeciwieństwie do duchowej choroby Rivera. Siegfried radzi sobie ze stworzeniem, nawet pozwalając, by proces ten przyprawiał o zawrót głowy. – Letni poranek w angielskiej wiosce – powiedział wesoło. „Nic mi się nie podoba”.
James (Christopher Timothy) zgadza się: „Nie, jeśli masz czas, aby to docenić”.
Radość szybko zostaje jednak zburzona przez wiadomość, że dwaj miejscowi chłopcy sami wstąpią do RAF. „Myślę, że to ich obowiązek”, powiedział ojciec chłopców, ale Siegfried był wyraźnie wstrząśnięty. „Politycy zawiedli”, mamrocze, gdy chłopcy wyruszają, by się zaciągnąć. „Teraz to ludzie tacy jak oni… muszą pozbierać kawałki”.
Wishes Were Horses wyemitowano w styczniu 1980 roku, zaledwie kilka tygodni po tym, jak brytyjscy hutnicy po raz pierwszy od ponad pół wieku odeszli z pracy. Strajk potrwa 13 tygodni i zakończy się na kilka dni przed trzecim sezonem serialu Wszystkie stworzenia wielkie i małe W ten sposób zimowe niezadowolenie na świecie po raz kolejny stanowi silny kontrast z ładną serią. Finał, który przedstawia te postacie przez osiem lat, które upłynęły przed czwartym sezonem, kończy się również obrazem rekrutacji Zygfryda i Jamesa. „Nic już nie jest pewne” — burknął Siegfried pod koniec odcinka.
To samo można powiedzieć o świecie, w którym umiejscowiony jest trzeci sezon Wszystkie stworzenia wielkie i małe Zadebiutował, gdy wkraczamy w czwarty rok pandemii COVID-19 i narastającą falę globalnej epidemii, która w szokującym tempie staje się normalna. Seria miała swoją premierę we wrześniu 2020 r., mniej niż rok po wybuchu pandemii, i choć można by zasugerować, że James Heriot i jego komiczna świta pojawiają się w tych chwilach wszechobecnej rozpaczy, aby poprowadzić nas ku nadziei… cóż, jeśli pasuje do podkowy.
Dowiadujemy się, że w Belgii Zygfryd był zmuszony nadzorować masową rzeź koni uznanych za zasadniczo bezwartościowe, gdy skończył prowadzić żołnierzy do bitwy. Teraz, gdy jego dowódca powiedział kiedyś, aby zrobił to samo z River, koniem wyścigowym, który się nie ściga („Dobry na karmę dla psów”, mruknął obserwator, gdy Siegfried próbował oswoić dzikie stworzenie), Siegfried stawia nogę.
„Z pewnością nie musimy powtarzać błędów i brutalności z przeszłości!” Błaga tego człowieka, który wciąż nazywa go majorem. Kiedy starszy mężczyzna burkliwie pyta, jak często chciałby się jej pozbyć, Zygfryd odpowiada z całą pewnością: „Tak często, jak trzeba”.
Siegfried wskazuje na swoją determinację, by pomóc River, ale jego determinacja jest bardziej ogólna. Kiedy kazano mu złamać konia, mówi majorowi, że jego zadaniem jest w rzeczywistości ponowne złożenie zwierzęcia. To to samo zadanie, z którym budzimy się każdego dnia: potrzeba odegrania małej roli, jaką możemy, w ponownym złożeniu świata, który wydaje się łamać tak szybko, że kawałki mogą się rozpaść w twoich rękach.
„Będziemy musieli się z tym pogodzić, Siegfried” – powiedział James swojemu współpracownikowi z oryginalnej serii. – Właściwie nie ma innego wyjścia.
– Masz oczywiście rację – zgadza się Siegfried. „Ludzkie zwierzę jest najbardziej niesamowitą adaptacją ze wszystkich”. Nie jest jasne, czy Zygfryd wierzył w jego słowa. Wydaje się być bliski łez, kiedy to mówi. Ale Surviving Siegfried kończy się czymś w rodzaju katharsis: rzeką pozwalającą sobie utknąć. Koń pioniera zostaje uratowany.
W jednym z klipów retrospekcji znalezionych w połowie „Surviving Siegfried” dowiadujemy się, że tylko jeden koń wrócił z Belgii: osobisty koń majora. Pisarze postanowili nazwać konia Orfeuszem, a ich rozumowanie wydaje się jasne. Podobnie jak sam Zygfryd, ta istota – zarówno bardzo duża, jak i bardzo mała – weszła do piekła. Teraz jego misją jest wynurzenie się bez oglądania się za siebie.
Wszystkie stworzenia wielkie i małe Do obejrzenia w PBS Masterpiece.
. „Adwokat kawy. Ninja bekonu. Przyjazny czytelnik. Rozwiązujący problemy. Wielokrotnie nagradzany miłośnik jedzenia”.
More Stories
Cate Blanchett twierdzi, że we współczesnym społeczeństwie panuje „wyraźny brak wstydu” | Cate Blanchett
Koreańska piosenkarka popowa Taeil opuszcza grupę śpiewającą z powodu oskarżeń o przestępstwa na tle seksualnym
Ojciec gwiazdy „Austina Powersa”, Heather Graham, ostrzega, że Hollywood „zabierze mi duszę”