16 listopada, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Wojna rosyjsko-ukraińska i wiadomości G7: aktualizacje na żywo

Wojna rosyjsko-ukraińska i wiadomości G7: aktualizacje na żywo

KIJÓW, Ukraina — Decyzja prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o rozpoczęciu serii zagranicznych podróży w ramach ostatnich przygotowań do kontrataku Ukrainy spotkała się z poparciem niektórych mieszkańców stolicy, Kijowa, w piątek, zaledwie kilka godzin po tym, jak został zaatakowany po raz dziesiąty. Ten miesiąc.

Była to ostatnia podróż prezydenta – w weekend odwiedził cztery europejskie stolice, w piątek Arabię ​​Saudyjską, a w najbliższych dniach ma wziąć udział w spotkaniu G7 w Japonii, choć może się to faktycznie wydarzyć – w przeciwieństwie do większości pierwszych rok. Wojna, kiedy Zełenski zdecydował się pozostać na Ukrainie, stała się symbolem buntu i solidarności.

Teraz mieszkańcy Kijowa, z którymi przeprowadzono wywiady na ulicach Kijowa, pokrzepili się ciepłym przyjęciem Zełenskiego za granicą w czasie, gdy nieustające wsparcie sojuszników było najważniejsze.

„Myślę, że to niesamowite, ponieważ buduje mosty między wszystkimi krajami” — powiedziała Nyonella, 76-letnia emerytowana pracownica urządzeń sanitarnych, która podobnie jak wielu rozmówców w tym artykule poprosiła o używanie tylko imienia ze względu na obawy przed represjami.

Na każdym przystanku swojej podróży dyplomatycznej Zełenski zyskiwał poparcie i prosił o więcej broni do walki z rosyjską agresją. Jego burzliwa podróż do Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii w zeszły weekend przyniosła miliardy dolarów nowej pomocy wojskowej.

– Każda wizyta u niego kończy się pozytywnie – mówi Nyonella, kupując warzywa na straganie w centrum miasta. „Mamy coś.”

Podczas gdy kilka osób, z którymi przeprowadzono wywiady w Kijowie, wydawało się przeciwnych podróżom, niektórzy kwestionowali motywy pana Zełenskiego.

75-letnia Ludmiła, siedząca w słońcu na ławce w parku w Kijowie z przyjaciółką, powiedziała, że ​​wycieczki dobrze wpływają na „oceny” prezydenta.

„Buduje sobie wizerunek na nadchodzące wybory” – powiedziała.

Katerina Babusha, która siedziała obok wózka swojej córeczki w parku, powiedziała, że ​​popiera wyjazd, ponieważ niektórzy zagraniczni przywódcy nie mogą lub boją się odwiedzić Ukrainę.

READ  Partia Pracy szuka oszczędności, aby sfinansować obietnice polityczne po budżecie Jeremy’ego Hunta

„Wspieram jego wyjazdy za granicę” – powiedziała – „bo każdy wyjazd jest bardzo owocny”. „Są jakieś porozumienia, jakieś wsparcie, jakaś pomoc dla Ukrainy”.

Pani Babusha dodała, że ​​jej bliskość do osoby biorącej udział w walkach skłoniła ją do zwracania szczególnej uwagi na ogłoszenia o nowych deklaracjach dotyczących broni.

Większości ukraińskich mężczyzn zakazano opuszczania kraju od początku wojny, a żniwo prawie 15 miesięcy walk jest odczuwalne w całym kraju. 45-letni Wołodymyr Belenko, który został ranny w akcji we wschodniej Ukrainie, powiedział w piątek, że nie śledził dokładnie ruchów Zełenskiego.

„Najbardziej martwię się sytuacją na naszym froncie” – powiedział, paląc papierosa, stojąc przed szpitalem.

Ale to nie znaczy, że uważa, że ​​prezydent w czasie wojny powinien pozostać tam, gdzie jest, powiedział. Powiedział, że skoro generał dowodzi siłami zbrojnymi, Zełenski może zajmować się polityką zagraniczną.

„Jeśli zrobi coś dobrego dla Ukrainy, to tylko plus” – powiedział Pilibenko.

Valentina Horbachova, lat 65, wyraziła poczucie pilności, mówiąc, że wyjazd za granicę jest „bardzo potrzebny w tej chwili” – zwłaszcza biorąc pod uwagę niedawne ataki na Kijów.

„Gdyby więcej podróżował i rozmawiał z ludźmi na wysokich stanowiskach, może zapanowałby tu spokój, a może bylibyśmy wspierani” – powiedziała, czekając na odbiór wnuków ze szkoły.

Opisując „przerażające” ataki, których była świadkiem ze swojego mieszkania na 18. piętrze, pani Horbaczowa powiedziała, że ​​przebywanie Zełenskiego w stolicy w ramach solidarności z nim nic by nie dało.

„Co by się zmieniło, gdyby siedział tutaj? Nie zostalibyśmy zbombardowani?”, zapytała. „Zostalibyśmy zbombardowani tak samo – może bardziej, gdyby wiedzieli, że on tu jest”.