18 listopada, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Wewnątrz wyścigu, aby pół miliona mrówek poczuło się jak w domu

Wewnątrz wyścigu, aby pół miliona mrówek poczuło się jak w domu

Kiedy 4 maja zostanie otwarte nowe Muzeum Owadów w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej, pół miliona mrówek-obcinaczy do liści będzie głównym bohaterem tej atrakcji.

Mrówki to biologiczne arcydzieła, żyjące w ogromnych koloniach, które funkcjonują jako pojedynczy organizm. Są wyrafinowanymi hodowcami, zbierają liście, których używają do pielęgnacji rozległych ogrodów grzybowych, które dostarczają pożywienia dla kolonii.

Tworzenie nowego eksponatu z wyciętych liści było sześcioletnią podróżą, która zabrała zespół muzeum — i mrówki — z farmy w Trynidadzie, gdzie zebrano kolonię wielkości mandarynki, do laboratorium w Oregonie, gdzie wyhodowano ją na tyle dużą, by napełnij wannę, a potem 2 godziny jazdy, 6 dni jazdy ciężarówką U-Haul.

I to nawet nie była najtrudniejsza część. Mrówki, które przeniosły się do swojego siedliska w muzeum w styczniu, powoli przystosowywały się do nowego domu, nie zbierając wystarczającej ilości liści, aby utrzymać grzybowe ogrody.

„Mieliśmy wzloty i upadki” – powiedziała Hazel Davies, dyrektor muzeum ds. żywych eksponatów. „Jak się spodziewaliśmy, trochę rozwiązywania problemów, ponieważ jest to bardzo wyjątkowy eksponat”.

Oto jak muzeum w końcu pomogło mrówkom znaleźć drogę.

Aby pokazać hodowlę mrówek, muzeum zaprojektowało rozległą wystawę na świeżym powietrzu wykonaną z przetestowanych i zatwierdzonych materiałów, od plecionej stali nierdzewnej po starożytne klocki Lego. „Mrówki musiały wybrać wiele rzeczy” – powiedział Ryan Jarrett, samozwańczy „pogromca mrówek” i założyciel Leaf House Scientific, który zebrał kolonię mrówek i służył jako konsultant ds. siedlisk.

Projekt polegał na tym, że mrówki opiekują się swoimi grzybowymi ogrodami w szklanych kulach, a następnie przemierzają ambitną trasę, aby zebrać liście, przechodząc przez odwrócony most wiszący i wspinając się po aluminiowych słupach.

Zespół zaopatrzył obszar żerowania w karmelowe jagody i wypełnił otaczający rów wodą, aby pomóc powstrzymać mrówki.

Następnie załadowali wypełnione mrówkami kule, tymczasowo przymocowane do kulek Play-Doh, do galerii. (Ręczna próżnia została uruchomiona w celu zebrania mrówek, które wyszły z kul w poszukiwaniu pożywienia, zasysając owady do „przyjaznego tornada”, jak to ujął pan Garrett.)

READ  Karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 4090 Ti i RTX 4090 oferuje 3-gniazdową edycję Founders Edition Point-to-Cooer dla BFGPU nowej generacji

Oddzielili kule i czekali, aż mrówki znajdą drogę, proces, który spodziewali się zająć co najmniej kilka dni.

Zajęło to tygodnie. Niektóre mrówki szybko przedarły się w górę estakady, a nawet mrówczą autostradą prowadzącą w kierunku obszaru żerowania, ale wyglądało na to, że się tam zatrzymały. „Wiedzieliśmy, że to duża prośba” – powiedziała pani Davies. „To tak, jakbyś szedł do centrum miasta w poszukiwaniu artykułów spożywczych, ale nie powiedziano ci, dokąd iść”.

Zespół potrzebował niewielkiej podgrupy mrówek, aby zrobić sobie drogę; Kiedy pierwsze mrówki wracają z obszaru żerowania, zostawiają ślad feromonowy, którym mogą podążać ich siostry. Muzeum zaczęło nakłaniać mrówki do przodu, umieszczając ślad z jabłek i liści.

Ale wkrótce pojawił się inny problem: eksponat, który był jeszcze w budowie, był zbyt suchy dla tropikalnych mrówek. Dlatego za galerią zainstalowano nawilżacz, kierujący wilgoć do gabloty.

Ścieżka mrówek została uproszczona, ponieważ przez górny most zawieszono linę, aby mrówki nie musiały po niej przechodzić do góry nogami. Inny skrót pozwala mrówkom ominąć niektóre aluminiowe słupy.

W połowie kwietnia kolonie mrówek zaczynają wyświetlać liście z powrotem na swoich kulach. „Wydawało się, że mrówki świętują” – powiedział Garrett.

Jest więcej pracy do wykonania. Mrówki tak naprawdę nie przeniosły się na pleciony metal, który wyglądał tak obiecująco w laboratorium, i wciąż spadały do ​​rowu. Pan Jarrett niedawno stworzył prowizoryczny „mrówkowy filtr” z gałęzi jeżyny, aby pomóc owadom.

Ale zespół usunął teraz duże skróty, popychając mrówki trudniejszymi ścieżkami. Zaledwie kilka dni temu mrówki w końcu ukończyły całą ścieżkę i zaczęły przedzierać się przez wysoki labirynt.

„Wiem, że wszyscy chcieli, aby mrówki z łatwością szły prosto do lasu w poszukiwaniu pożywienia, ale myślę, że ten proces powolnego poznawania przez nie drogi jest naprawdę piękny” — powiedział Garrett. „Dzień po dniu obserwujemy, jak się uczą”.

READ  10 naszych ulubionych gier z tegorocznego show