Co zmieniło się w japońskiej gospodarce, że spowodowało wzrost zapasów?
Giełdy w Japonii wyglądały tanio ze względu na słaby jen, co było dobrodziejstwem dla eksporterów realizujących zyski za granicą. Znaczące zmiany w sektorze przedsiębiorstw zapewniły także akcjonariuszom więcej praw, umożliwiając im forsowanie zmian korzystnych dla ich udziałów.
W przeciwieństwie do innych części świata, niedawny wzrost inflacji w Japonii uznano za oznakę, że sprawy zmierzają w dobrym kierunku, po dziesięcioleciach niskich cen i powolnego wzrostu gospodarczego, które zniechęciły ludzi i przedsiębiorstwa do wydatków.
Japońskie akcje skorzystały także na spadku w Chinach, gdzie wzrost gospodarczy spowolnił pod ciężarem spadku cen nieruchomości oraz szeregu wyzwań systemowych i politycznych. Chińskie rynki notują ostatnio najniższe poziomy, które nie zostały osiągnięte od porażki w 2015 roku.
Inwestorzy zagraniczni odgrywają ważną rolę we wzroście rynku.
Jak wynika z danych Japan Exchange Group, inwestorzy zagraniczni byli entuzjastycznymi nabywcami japońskich akcji, wpompowując w styczniu na rynek 14 miliardów dolarów netto, co stanowi wyraźną zmianę w porównaniu z około 3 miliardami dolarów, które wyciągnęli w grudniu.
Zyski przedsiębiorstw są duże, co jest kolejnym powodem, dla którego inwestorzy inwestują swoje pieniądze w Japonię. Według Goldman Sachs, w najnowszych wynikach kwartalnych zyski największych japońskich firm mają wzrosnąć o ponad 40%. Analitycy banku zauważyli, że największe niespodzianki wynikowe zanotowały także największe firmy, takie jak Toyota i SoftBank. Wartość Toyoty wzrosła ostatnio do rekordowej wartości rynkowej japońskiej firmy, wynoszącej około 330 miliardów dolarów, przekraczając wartość ustaloną przez grupę telekomunikacyjną NTT w 1987 roku.
„Sceptycy powtarzają, że Japonia nigdy się nie zmienia, a obcokrajowcy zawsze są rozczarowani, więc wynoś się teraz” – napisali analitycy Goldman Sachs. Stwierdzili jednak, że niedawny wzrost cen akcji wydawał się mniej przesadny niż podczas poprzednich wzrostów, które wygasły.
Jak wynika z ankiety wśród zarządzających funduszami przeprowadzonej przez Bank of America, kupowanie japońskich akcji jest trzecią najpopularniejszą transakcją w tym roku, ale wciąż pozostaje daleko w tyle za dwoma pierwszymi: obstawianiem przeciwko chińskiej giełdzie i kupnem grupy gigantycznych spółek technologicznych. Takich jak Apple i Microsoft, znanych jako „Wielka Siódemka”.
Co dalej zrobi Bank Japonii?
Wzrost gospodarczy Japonii pozostaje na niepewnym gruncie. Dane opublikowane w zeszłym tygodniu pokazały, że gospodarka kraju nieoczekiwanie skurczyła się w czwartym kwartale, w porównaniu ze wzrostem o 3,1% w Stanach Zjednoczonych.
Większość krajów na świecie podniosła stopy procentowe, aby walczyć z inflacją, ale Japonia utrzymała te stopy na niskim poziomie, próbując podsycić inflację, woląc interweniować na rynkach, aby zapobiec zbyt szybkiemu osłabieniu swojej waluty lub zbyt gwałtownemu wzrostowi rentowności obligacji rządowych.
Ponieważ wzrost gospodarczy dopiero zaczyna się odradzać, bank centralny próbuje ocenić, kiedy jest właściwy moment, aby rozpocząć podnoszenie stóp procentowych – wesprzeć swoją walutę – bez całkowitego wyeliminowania inflacji.
Sprawę komplikuje ekonomiczny wpływ trzęsienia ziemi, które w styczniu nawiedziło półwysep Noto na zachodnim wybrzeżu kraju. Gospodarka japońska również będzie zagrożona, jeśli znaczna część reszty świata zacznie zwalniać.
W tej chwili ekonomiści oczekują, że bank centralny podniesie stopy procentowe z zakresu ujemnego, ale utrzyma je na poziomie zerowym przez resztę roku.
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Akcje giganta chipów sztucznej inteligencji Nvidia spadły pomimo rekordowej sprzedaży wynoszącej 30 miliardów dolarów
Stowarzyszenie Graczy NFL pozywa DraftKings na kwotę około 65 milionów dolarów