26 kwietnia, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Rosja wycofa się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej po 2024 r.

Rosja wycofa się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej po 2024 r.

Rosja wycofa się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej po 2024 r. i skoncentruje się na budowie swojej orbitalnej placówki, powiedział we wtorek nowy szef kosmosu Rosji, w związku z wysokimi napięciami między Moskwą a Zachodem w związku z walkami na Ukrainie.

Jurij Borysow, który w tym miesiącu został mianowany szefem państwowej agencji kosmicznej Roscosmos, powiedział podczas spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, że Rosja wywiąże się ze swoich zobowiązań wobec partnerów, zanim opuści projekt.

„Podjęto decyzję o opuszczeniu stacji po 2024 roku”, powiedział Borysow, dodając: „Myślę, że do tego czasu zaczniemy tworzyć rosyjską stację orbitalną”.

Oświadczenie Borisowa powtórzyło wcześniejsze oświadczenia rosyjskich urzędników kosmicznych dotyczące zamiaru Moskwy opuszczenia stacji kosmicznej po 2024 r., kiedy wygasną dotychczasowe międzynarodowe ustalenia dotyczące jej działania.

NASA i inni partnerzy międzynarodowi mają nadzieję, że stacja kosmiczna będzie działać do 2030 roku, podczas gdy Rosjanie niechętnie podejmują zobowiązania po 2024 roku.

Stacja kosmiczna jest wspólnie obsługiwana przez agencje kosmiczne Rosji, Stanów Zjednoczonych, Europy, Japonii i Kanady. Pierwsza parcela została umieszczona na orbicie w 1998 roku, a placówka jest zamieszkana nieprzerwanie od prawie 22 lat. Służy do prowadzenia badań naukowych w stanie zerowej grawitacji oraz do testowania sprzętu do przyszłych lotów kosmicznych.

Zwykle ma siedmioosobową załogę, spędzającą miesiące na pokładzie stacji, gdy krąży około 250 mil od Ziemi. Kompleks, który ma w przybliżeniu długość boiska do piłki nożnej, składa się z dwóch głównych części, jednej obsługiwanej przez Rosję, a drugiej przez Stany Zjednoczone i inne kraje.

Nie było od razu jasne, co należy zrobić po rosyjskiej stronie kompleksu, aby kontynuować bezpieczną eksploatację stacji kosmicznej po wycofaniu się Moskwy.

Rosyjskie oświadczenie z pewnością wzbudzi spekulacje, że jest to element manewrów Moskwy, aby wywalczyć ulgę w zachodnich sankcjach dotyczących konfliktu na Ukrainie.

READ  Rosja: Impreza celebrytów prowadzona przez Anastasię Ivleevą wywołuje reakcję

Poprzednik Borysowa, Dmitrij Rogozin, powiedział w zeszłym miesiącu, że Moskwa mogłaby zaangażować się w negocjacje w sprawie ewentualnego przedłużenia działalności stacji tylko wtedy, gdyby Stany Zjednoczone zniosły sankcje nałożone na rosyjski przemysł kosmiczny.

Ponieważ SpaceX Elona Muska przewozi astronautów NASA do i ze stacji kosmicznej, rosyjska agencja kosmiczna straciła główne źródło dochodów. Od lat NASA płaci dziesiątki milionów dolarów za miejsce za przejazdy rosyjskimi rakietami na stację iz powrotem.

Pomimo napięć związanych z Ukrainą, NASA i Roscosmos zawarły umowę na początku tego miesiąca, aby astronauci kontynuowali wsiadanie na rosyjskie rakiety i podróżowali ze SpaceX na stację kosmiczną już tej jesieni. Ale loty nie będą wiązały się z wymianą pieniędzy.

Porozumienie gwarantuje, że stacja kosmiczna zawsze będzie miała co najmniej jednego amerykańskiego i co najmniej jednego rosyjskiego, aby obie strony placówki działały płynnie, według NASA i rosyjskich urzędników.

Moskwa i Waszyngton współpracowały w kosmosie nawet w szczytowym momencie zimnej wojny, kiedy statki kosmiczne Apollo i Sojuz zadokowały na orbicie w 1975 roku podczas pierwszej międzynarodowej załogowej misji kosmicznej, pomagając poprawić stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim.

___

Marcia Dunn z Cape Canaveral przyczyniła się do powstania tego raportu.