SPRINGFIELD, Illinois (AP) – To pies, który utknął na silosach zbożowych w drapaczach chmur w północno-wschodniej części Springfield w 2019 r., zmusił Chrisa Richmonda do złapania ręki.
Bezdomny znalazł drogę na szczyt Gigantyczne młyny Pillsbury, przez dziesięciolecia był motorem napędowym gospodarki centralnego miasta Illinois, ale od ponad 20 lat stoi pusty. Władze stwierdziły, że w obliczu tak pogarszającego się stanu, akcja ratunkowa była zbyt ryzykowna.
Krótkie, ale groźne pojawienie się psa, znalezionego martwego na poziomie gruntu kilka dni później po spożyciu trutki na szczury, reprezentowało desperację, jaką symbolizował pusty kampus, wspomina Richmond.
„Wtedy powiedziałem: «To nie jest akceptowalne w naszej społeczności»” – powiedział 54-letni emerytowany strażak, którego pensja ojca otrzymywana w Pillsbury zapewniła mu i jego bratu absolwentów szkół wyższych w pierwszym pokoleniu.
Rok później Richmond i jego sojusznicy wystąpili z organizacją non-profit o nazwie Moving Pillsbury Forward i pięcioletnim planem o wartości 10 milionów dolarów wyburzenia stuletniej fabryki i renowacji terenu o powierzchni 18 akrów (7,3 hektara).
Richmond, prezes i skarbnik grupy, wiceprezes Polly Buskin i sekretarz Tony DelGiorno mają zobowiązania i cele w wysokości 6 milionów dolarów na zwiększenie salda.
Grupa, która zniszczyła już dwa budynki, spodziewa się, że w przyszłym roku kula niszczenia nabierze jeszcze większego tempa. Obok zakładów kolejowych z połączeniami na terenie całego kraju wyobrażają sobie przyszłość przemysłu lekkiego.
Tymczasem firmie Moving Pillsbury Forward udało się przekształcić zrujnowany teren w stolicy Illinois w miejsce rozrywki, które jest niemal fenomenem kulturowym.
Wycieczki cieszą się dużą popularnością i częstością. Pojawiła się historia mówiona. Wandale malujący sprayem, raczej promowani niż kontrolowani, stali się artystami-rezydentami nocnych wystaw graffiti, w których uczestniczy ponad 1000 osób.
Emerytowany archeolog z Uniwersytetu Illinois, Robert Mezrim, odkopał artefakty i zbudował muzeum „Echoes of Pillsbury” pod nieszczelnym dachem rampy załadunkowej. W tym miesiącu główny budynek zakładu płonie świątecznymi iluminacjami.
Być może entuzjazm, z jakim program Pillsbury Forward podchodzi do swojej misji, jest tym, co wyróżnia go na tle innych. Ale jeśli chodzi o grupy aktywistów, które tego szukają Ogromne aspiracje rekultywacyjneNie jest to niczym niezwykłym, powiedział David Holmes, ekolog z Wisconsin i konsultant ds. przebudowy terenów zdegradowanych.
Aby je pomieścić, zwiększono finansowanie rządowe.
„Znajdziesz kilka znanych organizacji, które naprawdę koncentrują się na obszarach, które mają największe problemy, czyli dzielnicach o największych potrzebach” – powiedziała Holmes. „W wielu przypadkach miasta (samorządy lokalne) skupiają się na swoim śródmieściu lub na czymkolwiek, co skłania burmistrza do przekroczenia wstęgi”.
Pillsbury z siedzibą w Minneapolis był zbudowany Kampus Springfield w 1929 roku W latach pięćdziesiątych XX wieku kilkakrotnie go rozbudowywał. Oddział Bakery Mix po II wojnie światowej wyprodukował pierwsze na świecie pakowane mieszanki ciasta.
Istnieją poszlaki na to, że lalka Pillsbury, główna maskotka marki, została po raz pierwszy narysowana przez unikającego kredytów kierownika fabryki w Springfield, a nie, jak twierdzi firma, przez chicagowską agencję reklamową.
Pillsbury sprzedał fabrykę w 1991 r. firmie Cargill, która opuściła firmę dziesięć lat później. W 2015 r. handlarz złomem złamał prawo, niewłaściwie pozbywając się azbestu, co skłoniło amerykańską Agencję Ochrony Środowiska do przeprowadzenia akcji sprzątania o wartości 3 milionów dolarów. Po pojawieniu się psa organizacja Moving Pillsbury Forward przekonała EPA do rezygnacji z zastawu na pokrycie kosztów sprzątania i zakupu nieruchomości za 1 dolara.
Teraz pozostało tylko to Zamieć pozostały azbest i odpryski farby ołowiowej przed wyburzeniem ponad 500 000 stóp kwadratowych (46 450 metrów kwadratowych) zakładu, w tym głównego budynku o długości 242 stóp (73,8 m), trzeciego co do wysokości w mieście i 160 silosów, z których cztery mają wysokość 100 stóp ( 30,5 metra). metr).
„To onieśmielające” – przyznaje Richmond. Wszystko w tym miejscu jest okropne. „Ale podróż licząca tysiąc mil zaczyna się od pierwszego kroku, prawda?”
Czas jest odpowiedni. Według Holmesa dostępnych jest więcej pieniędzy niż kiedykolwiek wcześniej, aby pozbyć się pozostałości Ameryki.
the Ustawa o inwestycjach infrastrukturalnych i zatrudnieniu z 2021 r Obejmował 1,2 miliarda dolarów na oczyszczenie pól, czyli czterokrotność typowego rocznego przydziału. Grupa Pillsbury chce dodać 2,6 miliona dolarów do kwoty obiecanej już przez rządy federalny, stanowy i Springfield.
the Aplikacja zapewnia korzyści niematerialne: Sprawiedliwość gospodarcza i środowiskowa przynosi korzyści 12 000 osób mieszkających w promieniu jednej mili (1,61 km) od elektrowni, z których tylko 25% posiada dyplom ukończenia szkoły średniej i których średni dochód gospodarstwa domowego wynosi 25 000 dolarów.
„Trudno to sprzedać, ale w pewnym momencie jest wystarczająco dużo ludzi, którzy mają wizję tego, co mogłoby to być, że stanowi to silną zachętę” – powiedział Buskin. „To nic nie będzie, dopóki nie zniknie to, co jest. Żaden programista nie podejmie się sprzątania za 10 milionów dolarów. „
Grupa postanowiła także zachować wspomnienia o miejscu, które zamierzają zburzyć. Byli pracownicy i sąsiedzi domagali się miejsc na trwających wycieczkach i pozowali do grupowych zdjęć.
Na liście historycznego stażu pracy, obok „Jackson, Ernest, 1937”, widnieje wiadomość „Witam, dziadku. Odwiedzamy Twoje miejsce pracy od 42 lat”. Richmond i Mazrem zebrali kilkanaście ustnych relacji byłych pracowników. Fotografowie dokumentują. Reszta dotyczy kontekstu historycznego.
Stało się płótnem nie do zniesienia. Graficiarze z Minneapolis, którzy oznaczyli swoje prace jako „Shock” i „Static”, potajemnie dekorowali tę przestrzeń we wrześniu, kiedy stanęli przed Richmondem i Mazremem. Zamiast oskarżyć ich o wtargnięcie, Richmond zaprosił ich na jarmark. Listopadowy wieczorny program okazał się tak popularny, że Richmond dodał drugą randkę.
Artysta Eric Rieger, znany fanom jako HOTTEA, również wziął udział w projekcie, tworząc masywną prostokątną siatkę z podświetlonych na czarno neonów zawieszonych pod sufitem w scenerii „przypominającej katedrę”. Jego celem było „poczucie naprawdę pozytywnej energii”, która przypominała nam o dobrych wspomnieniach, jakie mieli pracownicy.
„Byli bardzo entuzjastycznie nastawieni, co jest obecnie rzadkością” – powiedział Reger w wieczór pierwszego jarmarku 9 listopada. „Naprawdę szanuję to, co zrobili dla tej społeczności, ponieważ stanowią kręgosłup Ameryki – karmili Amerykę”.
___
Przyczynił się do tego badacz Associated Press, Randy Herschaft z Nowego Jorku.
„Kawioholik. Fanatyk alkoholu na całe życie. Typowy ekspert podróży. Skłonny do napadów apatii. Internetowy pionier”.
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Akcje giganta chipów sztucznej inteligencji Nvidia spadły pomimo rekordowej sprzedaży wynoszącej 30 miliardów dolarów
Stowarzyszenie Graczy NFL pozywa DraftKings na kwotę około 65 milionów dolarów