Obrona powietrzna nie powstrzymała w niedzielę ataku na amerykańskie obiekty wojskowe w Jordanii, zabijając trzech amerykańskich żołnierzy, przynajmniej częściowo dlatego, że wrogi dron zbliżył się do celu w tym samym czasie co amerykański samolot, poinformowało dwóch amerykańskich urzędników. baza. Poniedziałek.
Według urzędników, wrogi dron został wzięty za amerykańskiego drona zwiadowczego powracającego do odległej bazy zaopatrzeniowej, a obrona przeciwlotnicza nie została natychmiast zaangażowana – twierdzą urzędnicy, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia wstępnych ustaleń na temat pierwotnej przyczyny incydentu. Dodali, że zestrzelono dwa inne drony, które zaatakowały inne pobliskie miejsca w południowo-wschodniej Syrii.
Wcześniej „Wall Street Journal”. wspomniany Pomyłka z dronami, będąca obecnie przedmiotem śledztwa prowadzonego przez Centralne Dowództwo wojska w sprawie śmiertelnego ataku, który wywołał obietnice odwetu wobec prezydenta Bidena, wzbudziła wątpliwości co do amerykańskiej obrony wojskowej na Bliskim Wschodzie i zrodziła nowe pytania dotyczące roli administracji . Wysiłki mające na celu odstraszenie ataków wspieranych przez Iran bojówek na statki handlowe, okręty wojenne i bazy wojskowe w regionie.
W niedzielnym ataku zginęło trzech rezerwistów armii amerykańskiej, co jest pierwszą znaną śmiercią wojskowego USA w wyniku wrogiego ostrzału podczas zamieszek, które rozprzestrzeniły się po wojnie Izraela z Hamasem. W poniedziałek Pentagon podniósł liczbę rannych do co najmniej 40, ostrzegając, że lista prawdopodobnie będzie się wydłużać, ponieważ u kolejnych żołnierzy wystąpią objawy urazu mózgu w wyniku wybuchu.
Urzędnicy administracji Bidena obwinili drona wystrzelonego przez wspieraną przez Iran milicję z Iraku, a podejrzenia w Pentagonie natychmiast padły na Kataib Hezbollah, powiązaną z Iranem grupę w Iraku. „Nosi ślady Kataib Hezbollah” – powiedziała reporterom rzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh, zauważając, że analitycy wywiadu wciąż oceniają atak.
W poniedziałek Pentagon zidentyfikował zabitych żołnierzy jako sierż. William Jerome Rivers, 46 lat, z Carrollton w stanie Georgia; Dane techniczne. Kennedy Ladon Sanders, 24 lata, z Waycross w stanie Georgia; I specyfikacje. Breonna Alexandria Moffitt, 23 lata, z Savannah w stanie Georgia. Cała trójka została przydzielona do 718. Kompanii Inżynierów, 926. Batalionu Inżynierów i 926. Brygady Inżynierów, jednostki rezerwy armii stacjonującej w Fort Moore w stanie Georgia.
Atak dronem na placówkę w północno-wschodniej Jordanii, w pobliżu jej granic z Syrią i Irakiem, zwaną Wieżą 22, nasilił działania wojenne w regionie, które nasiliły się od ataku Hamasu na Izrael 7 października i późniejszej wojny w Gazie.
Trwa dochodzenie wojskowe, które ma ustalić dokładnie, co poszło nie tak. Urzędnicy Pentagonu powiedzieli, że obrona powietrzna bazy działała prawidłowo w niedzielę. Pogoda nie grała roli.
Jedna z teorii rozważanych przez wojskowych głosi, że bojownicy przestudiowali wzorce lotów amerykańskich dronów i umieścili swoje drony szturmowe blisko powracającego amerykańskiego samolotu, aby utrudnić jego wykrycie. Planiści milicji mogli wykorzystać obrazy bazy z Google Earth, aby skierować drona naładowanego materiałami wybuchowymi do centrum będącego celem masowym, takiego jak dzielnica mieszkaniowa.
Biden poprzysiągł zemstę i w poniedziałek drugi dzień z rzędu spotkał się ze swoimi najważniejszymi doradcami ds. bezpieczeństwa narodowego, aby omówić potencjalne cele w Syrii, Iraku i Iranie. Wysocy rangą urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że bezpośredni atak na Iran jest mniej prawdopodobny, chociaż armia amerykańska planuje uderzyć irańskich doradców i trenerów wojskowych w Iraku i Syrii w przypadku zabicia sił amerykańskich przez wspierane przez Iran bojówki na Bliskim Wschodzie.
Sekretarz Obrony Lloyd J. Austin III pierwszego dnia po powrocie do pracy w Pentagonie od zeszłomiesięcznej operacji raka prostaty przypuścił ataki i poprzysiągł zemstę.
Austin powiedział przed spotkaniem z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem: „Zacznę od złości i smutku z powodu zabicia trzech odważnych amerykańskich żołnierzy w Jordanii oraz z powodu innych rannych żołnierzy”. Dodał: „Prezydent i ja nie będziemy tolerować ataków na siły amerykańskie i podejmiemy wszelkie niezbędne środki, aby bronić Stanów Zjednoczonych i naszych sił”.
Atak dronem w Jordanii uwypuklił, że wspierane przez Iran bojówki – czy to w Iranie, Syrii, czy Houthi w Jemenie – nadal są w stanie wyrządzić tragiczne konsekwencje siłom amerykańskim pomimo wysiłków armii amerykańskiej mających na celu ich osłabienie i uniknięcie popadnięcia w szerszy konflikt . Być może z samym Iranem.
Pentagon poinformował w poniedziałek, że od października siły amerykańskie w Iraku, Syrii, a obecnie w Jordanii zostały zaatakowane co najmniej 165 razy – 66 razy w Iraku, 98 razy w Syrii i niedzielny atak w Jordanii. Przed ostatnim atakiem ponad 80 członków służby odniosło obrażenia, w tym urazy mózgu.
„Wiemy, że Iran wspiera te grupy” – powiedział w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John F. Kirby. „Wiemy, że zapewniają im zasoby, wiemy, że ich szkolą. Wiemy, że na pewno nie zniechęcają do tych ataków.
Ale Kirby dodał: „Stopień, w jakim dowodzą i kierują, jest czymś, czemu przyjrzą się analitycy wywiadu”.
Po wielokrotnych naciskach na poniedziałkowych konferencjach prasowych w sprawie tego, kiedy i jak Stany Zjednoczone zareagują, Kirby i pani Singh odmówili komentarza na temat konkretnych opcji. Podkreślali, że administracja stara się uniknąć szerszej wojny w regionie, choć obwiniali atak za eskalację napięcia.
„Nie dążymy do wojny z Iranem” – powiedział Kirby. „Ale ataki muszą się skończyć”.
Sekretarz stanu Antony Blinken powiedział w poniedziałek, że nie prześle telegraficznie żadnej potencjalnej reakcji USA, ale że takie działania „mogą być wielowarstwowe, odbywać się etapami i trwać w czasie”.
Pan Blinken dodał: „To niezwykle niestabilny czas na Bliskim Wschodzie. Twierdzę, że tak poważnej sytuacji jak ta, przed którą stoimy obecnie w całym regionie, nie widzieliśmy co najmniej od 1973 r., a może nawet wcześniej.
Ze swojej strony Iran zaprzeczył w poniedziałek jakimkolwiek powiązaniom z atakiem i oskarżył Waszyngton o wzniecenie napięć w regionie.
Na granicy Burj 22 rozmieszczonych jest około 350 pracowników armii i sił powietrznych. Służy jako centrum logistyczne i zaopatrzeniowe dla pobliskiego garnizonu Al-Tanf w południowo-wschodniej Syrii, gdzie siły amerykańskie współpracują z lokalnymi partnerami syryjskimi w walce z pozostałościami ISIS.
Urzędnik wojskowy USA powiedział, że jednokierunkowy dron uderzył w dzielnicę mieszkaniową na miejscu, powodując obrażenia, od drobnych skaleczeń po urazy mózgu. Ośmiu członków amerykańskiej służby przewieziono samolotem do Iraku, aby otrzymać opiekę medyczną, a trzech ma zostać przewiezionych samolotem do Niemiec w celu uzyskania bardziej zaawansowanego leczenia, powiedziała pani Singh.
Pani Singh powiedziała, że żołnierze i lotnicy mieszkali w kontenerach, czyli aluminiowych skrzyniach nieco większych niż komercyjny kontener transportowy. Ma podłogę z linoleum i łóżeczka w środku i można go łatwo transportować ciężarówkami.
„To, co wyróżnia ten atak, to miejsce, w którym do niego doszło” – powiedziała pani Singh. „Było bardzo wcześnie rano i kiedy dron uderzył, ludzie już spali w łóżkach”.
Michaela Crowleya Przyczynił się do raportów.
„Dumny organizator. Alkoholowy ninja. Kujon kulinarny. Typowy entuzjasta telewizji. Zapalony czytelnik. Fanatyk niezależnej muzyki”.
More Stories
Kenijski przewodnik ratuje 14 turystów po niszczycielskich powodziach, które nawiedziły region Masai Mara wiadomości ze świata
Paryż otwiera gigantyczny zbiornik na wodę, aby oczyścić Sekwanę na potrzeby pływania olimpijskiego
Wojsko amerykańskie przyznaje, że w zeszłym roku w wyniku nalotu zginęli cywile w Syrii