2 maja, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Konserwatywny poseł Luke Evans twierdzi, że zgłosił policji sprawę elektronicznej lampy błyskowej

Konserwatywny poseł Luke Evans twierdzi, że zgłosił policji sprawę elektronicznej lampy błyskowej

  • Napisane przez Kate Whannell
  • Reporter polityczny

Poseł torysów powiedział, że jest jednym z mężczyzn, którzy wysyłali niechciane, wyraźne wiadomości w związku z podejrzeniem spisku dotyczącego pułapki na miód wymierzonego w Westminster.

Poseł z Bosworth Luke Evans powiedział, że skontaktował się z policją po tym, jak stał się „ofiarą cyberflashowania i złośliwej komunikacji”.

mam Zostało to zgłoszone Aż 13 mężczyzn otrzymało podejrzane wiadomości, które wzbudziły obawy dotyczące bezpieczeństwa.

Uważa się, że wśród mężczyzn znajduje się minister rządu i doradcy.

Niektórym wysłano nagie zdjęcia, a według doniesień dwóch parlamentarzystów w odpowiedzi wysłało swoje zdjęcia.

Orzeczenie to nadeszło po tym, jak inny konserwatywny poseł William Wragg przeprosił po tym, jak przyznał się do podania osobistych numerów telefonów niektórych parlamentarzystów mężczyźnie w aplikacji randkowej dla gejów.

Metropolitan Police potwierdziła, że ​​„prowadzi dochodzenie w związku z doniesieniami, że w ostatnich miesiącach do parlamentarzystów wysłano szereg niechcianych wiadomości”.

Na początku tygodnia policja w Leicestershire oświadczyła, że ​​„bada raport dotyczący złośliwych wiadomości” przesłany do niej w zeszłym miesiącu.

Evans opisuje swoje własne doświadczenia w filmie na Facebooku Powiedział: „Miesiąc temu byłem ofiarą cyberzagrożeń i złośliwej komunikacji.”

Powiedział, że pierwszą serię wiadomości otrzymał, gdy był z żoną i otrzymał „jednorazowe otwarte zdjęcie na WhatsAppie przedstawiające wyraźne zdjęcie nagiej kobiety”.

Dodał, że dziesięć dni później otrzymał kolejny zestaw wiadomości i był w stanie „nagrać rozmowy oraz zrobić zdjęcia i wideo wiadomości”.

Evans powiedział, że poinformował policję, a także Naczelnego Whipa Parlamentu o wiadomościach.

„Chciałem, żeby było to prywatne, ponieważ trwa dochodzenie policyjne” – powiedział, ale dodał, że w ostatnich dniach „prześladowali go dziennikarze”.

„Cieszę się, że zasygnalizowałem sprawę i zgłosiłem sprawę władzom, a teraz sprawa jest badana”.

Skomentuj zdjęcie,

Konserwatywny poseł William Wragg przeprosił za udostępnienie numerów telefonów parlamentarzystów komuś w aplikacji randkowej

W czwartek Wragg przyznał się, że wysłał numery niektórych parlamentarzystów osobie, którą poznał na portalu randkowym Grindr.

Przedstawicielka Hazel Grove powiedziała „The Times”, że „przestraszyła się”, ponieważ ta osoba „idzie ze mną na kompromis” i „nie zostawi mnie w spokoju”.

Wragg, który ustąpi w następnych wyborach, powiedział, że „boi się”, i dodał: „Bardzo mi przykro, że moja słabość wyrządziła krzywdę innym”.

BBC rozmawiało z dwiema osobami z kręgów politycznych, które stały się celem spamu.

Jeden z byłych parlamentarzystów, który jest gejem, powiedział, że otrzymywał wiadomości od osoby nazywającej siebie „Charlie”, która błędnie twierdziła, że ​​wcześniej pracowała dla pana Wragga.

Były poseł wyjaśnił, że jest w związku, ale po jego wypowiedzi pojawiły się kolejne zalotne wiadomości. Po tym, jak „Charlie” przesłał ostre zdjęcie, były poseł zablokował go.

Osoba pracująca dla posła do parlamentu powiedziała BBC, że jesienią ubiegłego roku otrzymał list od kogoś, kto nazywa siebie „Abe”.

Pracownik oświadczył, że osoba ta twierdziła, że ​​zna go z pracy i wspomniała o wydarzeniu, w którym brał udział.

Jednak gdy o nich zapytał, nabrał podejrzeń, a oni odpowiedzieli „wyraźnie fałszywymi” informacjami.

Powiedział, że je zignorował, ale oni nadal do niego wysyłali wiadomości. Powiedział BBC, że pięć lub sześć miesięcy później dowiedział się, że inna osoba otrzymała wiadomości od osoby o tym samym numerze i podobnym zdjęciu.

Jeden z pracowników parlamentarzystów powiedział, że byłby „bardzo zaskoczony”, gdyby Wragg dostał jego numer, ponieważ nie przypomina sobie, aby kiedykolwiek się z nim spotkał.

Rzecznik Izby Gmin powiedział, że podchodzi ona do bezpieczeństwa „bardzo poważnie” i zapewnia parlamentarzystom i pracownikom „dostosowane porady”, aby uświadomić im zagrożenia w Internecie.

Dodali: „Zachęcamy wszystkie osoby dotknięte sytuacją i mające wątpliwości do skontaktowania się z Departamentem Bezpieczeństwa Parlamentarnego”.

READ  Partia Pracy szuka oszczędności, aby sfinansować obietnice polityczne po budżecie Jeremy’ego Hunta