19 listopada, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Hakerzy, pielęgniarki i Arnold: w walce o informacje o wojnie na Ukrainie dla Rosjan

Hakerzy, pielęgniarki i Arnold: w walce o informacje o wojnie na Ukrainie dla Rosjan

Departament Stanu utworzył konto w Telegramie, popularnej wśród Rosjan aplikacji do przesyłania wiadomości, cztery dni po wojnie na Ukrainie, w której stało się jasne, że Waszyngtonowi brakuje okazji do interakcji z Rosjanami, powiedział CNN wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu.

Seria postów na koncie w języku rosyjskim wzmocniła donosy prezydenta Joe Bidena o wojnie i ostrzegała Rosjan przed rosyjską machiną propagandową.

„Na długo przed tym, jak Kreml rozpoczął masową inwazję na Ukrainę, zintensyfikował kampanię dezinformacji i cenzury niezależnych mediów i kontynuuje to nawet podczas wojny agresji” – poinformowało w czwartek ministerstwo na swoim koncie Telegram.

Jak dotąd rosyjskie traktowanie konta Telegram Departamentu Stanu wydaje się dość skromne – konto miało 1911 abonentów w piątek po południu czasu moskiewskiego, a całkowita populacja kraju wynosi około 142 miliony.

Analitycy twierdzą, że jest mało prawdopodobne, aby jakakolwiek platforma lub kampania komunikacyjna przeniknęła w jakikolwiek znaczący sposób do rosyjskiego społeczeństwa. Ale wspólnym celem grupy aktorów próbujących przebić się przez cyfrową żelazną kurtynę jest skumulowana eliminacja poparcia społeczeństwa rosyjskiego dla wojny i morale rosyjskich żołnierzy.

Departament Stanu ma również konto na rosyjskiej platformie komunikacyjnej VK, założył w ostatnich tygodniach stronę internetową, która ma zwalczać rosyjską dezinformację, i pracuje nad przyciągnięciem amerykańskich urzędników do rosyjskojęzycznych platform nadawczych, powiedział urzędnik.

Nie „srebrna kula”

„Nic z tego nie jest srebrną kulą”, powiedział urzędnik Departamentu Stanu, uznając budzący grozę mur cenzury w Rosji, który dostęp zabroniony Do Twittera i Facebooka.

Ale niektórzy krytycy zwracają uwagę, że rząd Stanów Zjednoczonych musi zrobić więcej i starać się naśladować masowe wysiłki propagandowe zimnej wojny, kiedy przeznaczano znaczne środki na przekazywanie wiadomości narodowi sowieckiemu.

Rosyjskie władze aresztowały tysiące ludzi protestujących przeciwko wojnie na Ukrainie. Dziennikarz rosyjskiej telewizji państwowej, który w poniedziałek przerwał transmisję na żywo z tabliczką z napisem „Nie dla wojny”, został aresztowany i ukarany grzywną w wysokości 270 dolarów, ale nadal może zostać skazany na karę więzienia.

READ  Zakłócenie wyborów przez sztuczną inteligencję stanowi największe globalne ryzyko w 2024 r

„To prawdziwa pięta achillesowa Putina” – powiedział CNN James Clapper, który był dyrektorem wywiadu krajowego prezydenta Baracka Obamy. Powiedział, że rząd USA powinien wykorzystać każdą dostępną platformę mediów społecznościowych, aby udostępnić obywatelom Rosji zdjęcia zabitych rosyjskich żołnierzy i jeńców wojennych.

Na konferencjach prasowych władz ukraińskich pojawiło się kilku rosyjskich jeńców wojennych. Może to być wątpliwa praktyka w świetle Konwencji Genewskiej, która zakazuje państwom niepotrzebnego poniżania jeńców wojennych.

„Tego rodzaju sprawy nadają się do tajnych działań ze strony rządu Stanów Zjednoczonych” – powiedział Clapper. „Ufam i mam nadzieję, że zrobię coś w tym kierunku”.

Amerykańskie służby wywiadowcze uważnie śledzą opinię publiczną w Rosji, ale nie jest jasne, czy planuje się prowadzenie jakiejkolwiek formy operacji informacji niejawnych.

„Obserwujemy, co dzieje się w Rosji”, powiedział zachodnie źródło zaznajomione z wywiadem, dodając, że nie było jeszcze jasne, czy opinia publiczna zrywa z wojną, czy przeciwko niej.

Są mniej niejednoznaczne sposoby wspierania swobodnego przepływu informacji do Rosji.

Alina Polyakova, szefowa non-profit Centre for European Policy Analysis, powiedziała, że ​​konto w Telegramie Ministerstwa Spraw Zagranicznych było „krokiem we właściwym kierunku, ale szczerze mówiąc, nie jest wystarczająco kreatywne”.

Polyakova, która dorastała w Kijowie w latach 80., powiedziała, że ​​Rosjanie nie ufają dziś zachodnim mediom ani urzędnikom państwowym jako źródłom informacji, tak jak w ostatnich dniach zimnej wojny.

„Naprawdę musimy być bardziej kreatywni w zastanawianiu się, kim są właściwi posłańcy” – dodała, odnosząc się do kilku dziennikarzy, którzy uciekli z Rosji w ostatnich tygodniach, gdy Kreml kryminalizował niezależne reportaże o wojnie na Ukrainie.

Polyakova powiedziała, że ​​zachodnie rządy i organizacje charytatywne mają teraz „dużą szansę”, aby wesprzeć tych dziennikarzy, ponieważ prawdopodobnie będą nadal publikować reportaże z zagranicy i docierać do rosyjskiej publiczności, która im ufała.

READ  Trump potępia inwazję na Rosję. Wskazówki ponownie w wyścigu prezydenckim w 2024 r.

Musimy im przynieść prawdziwe wiadomości.

Gdy Departament Stanu wysyła starannie sformułowane wiadomości do obywateli Rosji, luźna grupa hakerów-wolontariuszy z Ukrainy i nie tylko staje się coraz bardziej konfrontacyjna.

Tak zwana ukraińska armia IT, do której Kijów aktywnie zachęca, prowadzi badania w celu hakowania rosyjskich serwisów informacyjnych i rozpowszechniania informacji o rosyjskich stratach na Ukrainie, jak twierdzi Igor Oshev, ukraiński dyrektor ds. cyberbezpieczeństwa, który powiedział, że pomógł zorganizować grupę masowego hakera w imieniu Ministerstwo Obrony Ukrainy.

Oszew powiedział przez telefon z Ukrainy, że obywatele rosyjscy „niewiele wiedzą o tym, co się tu dzieje”. „Dlatego zdecydowaliśmy, że jednym z najważniejszych celów powinny być media. Powinniśmy przekazać im prawdziwe wiadomości”.

Ale dotarcie do rosyjskiej publiczności nie wymaga włamania się do komputera. Amerykanie są jedną z wielu osób, które wysyłały SMS-y do Rosjan za pośrednictwem strony internetowej stworzonej przez międzynarodową grupę programistów-wolontariuszy znaną jako Squad303.

Stacy McCoy, pielęgniarka z Florydy, wysłała za pomocą platformy prawie 100 SMS-ów i setki e-maili do Rosjan. Zaczęła personalizować wiadomości swoim głosem, mówiąc, że Moskwa okłamywała swoich obywateli, a wojna zabiła cywilów.

Do tej pory Maki otrzymała tylko trzy odpowiedzi: „Przestań działać”, „Krym jest nasz” i jedną odpowiedź grożącą „Wyślij wiadomość do odpowiednich władz! Przestań wykonywać takie telefony!”

Wrogie reakcje Mackeya nie zniechęciły.

Rosja zaatakowała Lwów.  Oto dlaczego zachodnie miasto jest tak ważne dla obrony Ukrainy

„Myślę, że najlepiej jest być proaktywnym, zająć stanowisko, nawet jeśli próba wpłynięcia na ogólną sytuację to drobna sprawa” – powiedziała CNN.

Do sprawy przyłączają się bardziej prominentni Amerykanie.

Schwarzenegger, gwiazda „Terminatora” i były gubernator Kalifornii, zwrócił się do „rosyjczyków” w filmie z rosyjskimi napisami, który opublikował w czwartek 5 milionom obserwujących na Twitterze i ponad 19 tysiącom subskrybentów Telegramu.

„Mam nadzieję, że pozwolicie mi powiedzieć prawdę o wojnie na Ukrainie i o tym, co się tam dzieje”, powiedział Schwarzenegger, zanim szczegółowo opisał rosyjskie bombardowanie ukraińskiego oddziału położniczego.

READ  Jak irańskie protesty przeciwko dress code wywołują publiczne oburzenie

Nie było od razu jasne, jak duży wpływ mógł mieć teledysk Schwarzeneggera w Rosji. Ale w piątek termin „Arnie” znalazł się na liście 10 najpopularniejszych tematów na Twitterze w Rosji, a kilku tematom z filmem Schwarzeneggera towarzyszyły pochwały i krytyka ze strony użytkowników Twittera.

Źródło bliskie Schwarzeneggerowi powiedziało CNN, że były kulturysta nakręcił wideo sam i nie został o to poproszony przez rząd USA.

Ale konto Telegrama Departamentu Stanu nie marnowało czasu na udostępnianie wideo, a inni członkowie ekosystemu informacyjnego poszli w jego ślady.

Blake Ferrell, hydraulik z Indiany, powiedział CNN, że wysłał wideo Schwarzeneggera kilku Rosjanom na Telegramie, a zdjęcia przemówienia aktora do innych Rosjan za pośrednictwem platformy wiadomości tekstowej Squad303.

Ferrell nie otrzymał jeszcze żadnych odpowiedzi, ale chce nadal próbować dotrzeć do rosyjskiej publiczności.

„Dla mnie to dreszczyk dotarcia do kogoś innego” – powiedział.

Katie Bo Lillis i Dana Bach z CNN przyczyniły się do powstania raportu.