To nie był zwykły dzień w Valdebebas, ośrodku treningowym Realu Madryt na obrzeżach stolicy Hiszpanii.
W poniedziałek 100 akredytowanych dziennikarzy, w tym 72 z Brazylii, przybyło na konferencję prasową Viniciusa Juniora przed jutrzejszym towarzyskim meczem jego reprezentacji z Hiszpanią. Byli świadkami jego najsilniejszego jak dotąd przesłania antyrasistowskiego – takiego, które doprowadziło go do łez, gdy wyjaśniał, jakie żniwo zebrały na nim powtarzające się znęcanie się.
Mecz towarzyski na Santiago Bernabéu został zorganizowany przez Hiszpańską i Brazylijską Federację Piłki Nożnej w odpowiedzi na rasizm, którego Vinicius Júnior w dalszym ciągu doświadcza na stadionach w całej Hiszpanii. Na ekranach za 23-latkiem widniały portugalskie hasła „UMA SO PELE” (Jedna skóra) i „UMA SO Identidade” (Jedna tożsamość), które były wykorzystywane do promocji meczu.
W ciągu ostatnich dwóch lat Vinicius Junior, gwiazda Realu Madryt i Brazylii, był ofiarą rasistowskich ataków na ponad 10 hiszpańskich stadionach. W tym miesiącu naśladował kultowy gest wykonany przez Tommiego Smitha i Johna Carlosa podczas Igrzysk Olimpijskich w Meksyku w 1968 r., podnosząc pięść po strzeleniu gola w Walencji, gdzie spotkał go najbardziej szokujący przypadek molestowania w zeszłym sezonie. Następnie La Liga zgłosiła rzekome rasistowskie okrzyki pod jego adresem przed meczem Atletico Madryt w Lidze Mistrzów z włoskim klubem Inter Mediolan. W styczniu 2023 roku na moście w pobliżu Valdebebas przed derbami Madrytu zawieszono wizerunek Winicjusza Juniora.
Głębiej
Vinicius Junior i rasizm w hiszpańskiej piłce nożnej – czy coś się zmieniło?
Vinicius Junior otwarcie wypowiada się na ten temat w mediach społecznościowych, rzadko jednak kontaktuje się z reporterami osobiście – robił to wcześniej dopiero po tym, jak Real Madryt zdobył w styczniu Superpuchar Hiszpanii (angielski odpowiednik hiszpańskiej Tarczy Wspólnoty). Zatem oczekiwanie na wystąpienie Brazylijczyka było zrozumiałe, ponieważ wydarzenie zostało opóźnione o 15 minut ze względu na liczbę obecnych.
Trudno uciszyć na raz 100 osób, ale tak właśnie się stało, gdy na salę wszedł Winicjusz Junior. Towarzyszyli mu rzecznik prasowy Realu Madryt Carlos Carbajosa i dyrektor ds. komunikacji Konfederacji Brazylijskiej Rodrigo Paiva. Carbajosa stał na uboczu z Paivą obok Viniciusa Juniora, podczas gdy tłumacz tłumaczył jego odpowiedzi na język portugalski dla hiszpańskich mediów.
Winicjusz Junior usiadł i podwinął rękawy. Przez 40 minut nie wahał się zadawać żadnych pytań.
W odpowiedzi na pytanie, dlaczego stał się celem, powiedział: „Rasizm to bardzo smutna sprawa i z każdą wiadomością czuję się coraz bardziej smutny”. Jąkał, a jego głos po raz pierwszy załamał się łzami. „To zdarza się często w Hiszpanii, ale także na całym świecie”.
„Nikt nie pomaga” – dodał, wyjaśniając, że organy zarządzające piłką nożną – UEFA, FIFA i CONMEBOL – mogłyby „zrobić więcej rzeczy”. W tym miejscu podkreślił rolę, jaką odgrywa Federacja Brazylijska. Jej prezes Ednaldo Rodriguez był obecny, a później był świadkiem udziału Viniciusa Juniora i jego kolegów z drużyny narodowej Brazylii w sesji treningowej.
„Udało im się uczynić rasizm przestępstwem w Brazylii, a to oznacza, że jest mniej przypadków” – powiedział Vinicius Junior. „Dziękuję Ednaldo, pierwszemu czarnemu prezydentowi naszej federacji, za przybycie”.
Następnie podziękował innym graczom z La Liga i z całego świata za wsparcie zarówno publiczne, jak i prywatne. Podziękował Lidze Hiszpańskiej, która, jego zdaniem, „działa dobrze, ale nie może karać ludzi, ponieważ rasizm nie jest tutaj przestępstwem”, oraz Realowi Madryt.
W zeszłym roku prezydent La Liga Javier Tebas był zmuszony przeprosić po tym, jak zamieścił na Twitterze naganę pod adresem brazylijskiego napastnika w związku z molestowaniem, którego doznał w Walencji. Napastnik w różnych momentach czuł się pozbawiony ochrony ze strony swojego klubu, co pogorszył niedawny wpis w mediach społecznościowych, w którym Real Madryt stwierdził, że to „błąd”. W maju ubiegłego roku pojawiły się poważne wątpliwości co do jego przyszłości w Realu Madryt po wydarzeniach, które miały miejsce na stadionie Mestalla w Walencji. Docenił jednak dwa ostatnie oświadczenia, które klub wydał w jego imieniu i teraz czuje, że klub jest zaangażowany w jego ochronę.
Głębiej
Ekskluzywny wywiad z Javierem Tebasem – o problemie rasizmu w hiszpańskiej piłce nożnej
Winicjusz Junior powiedział: „Jeśli stąd wyjdę, dam rasistom to, czego chcą”. „Chcę zostać tutaj, w najlepszym klubie na świecie, aby mogli nadal widzieć moją twarz. Prezydent (Florentino Pérez) mnie wspiera, klub mnie wspiera… Jeśli odejdę, będzie to zwycięstwo dla mnie rasiści.”
Samokrytykował, ale miał też mocne słowa pod adresem hiszpańskich mediów, które regularnie utożsamiają zachowanie Viniciusa Juniora na boisku ze znęcaniem się, jakie mu się przydarza. „Myślę, że powinni mniej mówić o wszystkim, co robię” – powiedział. Dodał: „Oczywiście, że muszę się poprawić. Opuściłem Brazylię w bardzo młodym wieku”.
A potem przez łzy wypowiedział szczególnie poruszające zdanie.
„Czuję się coraz bardziej smutny i coraz mniej chcę grać” – powiedział. „Ale chcę walczyć dalej”.
Sala była zszokowana: zawodnik światowej klasy, gwiazda największych narodowych i klubowych drużyn świata, szczerze mówiący o tym, jak bezbronny i upokorzony czuł się w walce z rasizmem.
„Najbardziej frustruje mnie brak kary” – powiedział. „W Barcelonie sprawa została odłożona na półkę. Sankcje nie zmienią opinii tych ludzi, ale (oznacza to), że będą się bać to zrobić. Trzeba pokazać im twarze, pozwolić zobaczyć to ich dzieciom. Martwię się dla dzieci.”
Potem nadszedł moment, który natychmiast stał się wirusowy w mediach społecznościowych. „Chcę, żeby Czarni ludzie prowadzili normalne życie, w przeciwnym razie już bym się poddał” – powiedział. „Na mecze chodzę skupiony, aby dać z siebie wszystko swojemu zespołowi, ale czasami nie jest to możliwe. Muszę się bardzo skupiać”.
Płakał po raz trzeci i nagle nie mógł opanować łez i nie mógł kontynuować. Z inicjatywy jednego z pracowników Federacji Brazylijskiej sala wybuchła powszechnym aplauzem.
– Przepraszam – wymamrotał, próbując się pozbierać. „Chcę po prostu grać w piłkę nożną”.
Zaproponowano nawet Viniciusowi Juniorowi, aby na tym zakończył konferencję prasową. Ale on chciał iść dalej.
Źródło CBF, które poprosiło o zachowanie anonimowości ze względu na brak pozwolenia na komentarz, powiedziało: „Chciał porozmawiać i nie zależało mu na czasie – chce kontynuować swoje przesłanie i swoją walkę”. Sportowiec. Na zewnątrz czekali koledzy z drużyny Viniciusa Juniora; Ich sesja treningowa rozpocznie się z 20-minutowym opóźnieniem.
Podczas konferencji prasowej Vinicius Junior został nagrodzony kilkoma brawami. W pewnym momencie japońska dziennikarka znana reprezentacji Brazylii zalała się łzami, gdy zapytała go, czy czuje się „w tym wszystkim sam” – Vinicius Junior powiedział, że rodzina go wspiera, ale dodał, że jest to „bardzo trudne”. Dla bliskich mu osób. Było kilka pytań po hiszpańsku i kilka godzin temu na konferencji prasowej w Hiszpanii zapytano go o słowa jego kolegi z drużyny Realu Madryt, Daniego Carvajala.
„Nie sądzę, że Hiszpania jest krajem rasistowskim” – powiedział Carvajal. „Niestety są ludzie, którzy chodzą na piłkę nożną, aby dać upust swojej złości i wściekłości… Mam przyjaciół o innym kolorze skóry”.
Carvajal z pewnością żałuje teraz tych słów. Kiedy w zeszłym sezonie Vinicius Junior został znieważony na stadionie Mestalla w Walencji, powiedział, że „mistrzostwo, które kiedyś należało do Ronaldinho, Ronaldo, Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego, dziś należy do rasistów”.
Głębiej
Rasizm w hiszpańskiej piłce nożnej: dlaczego jest tak źle? Czy jest teraz nadzieja na prawdziwą zmianę?
Vinicius Junior powiedział: „Jestem pewien, że Hiszpania nie jest krajem rasistowskim, ale jest wielu rasistów i wielu z nich jest na stadionach”.
„Może ludzie nie wiedzą, czym naprawdę jest rasizm. Kiedy będę mieć 23 lata, muszę im pokazać, czym naprawdę jest rasizm i jak na mnie wpływa… Wszystko, co mówią na temat koloru mojej skóry, może mieć na mnie wpływ Mogą mnie krytykować w inny sposób i nie będę miał z nimi problemu.
Vinicius Junior wkrótce wrócił do robienia tego, co kochał najbardziej: kopania piłki na poligonie Alfredo Di Stefano w Madrycie, śmiechu i uśmiechu. Jego zaangażowanie w pomoc w położenie kresu rasizmowi jest całkowite, ale jak ze łzami w oczach powiedział reporterom: „Chcę tylko grać w piłkę nożną”.
Mamy nadzieję, że władze mu na to pozwolą, umożliwiając jednocześnie wykorzenienie rasizmu.
(Górne zdjęcie: Pierre-Philippe Marcoux/AFP za pośrednictwem Getty Images)
„Zagorzały fanatyk podróży. Amatorski praktyk zombie. Badacz żywności. Wielokrotnie nagradzany ekspert popkultury. Internetowy ninja”.
More Stories
Mecze, które trzeba zobaczyć w pierwszym tygodniu rozgrywek College Football Playoff
Caitlin Clark ustanawia nową historię WNBA, pokonując Connecticut Sun w Indiana Fever
Saga kontraktowa Brandona Aiyuka z 49ers osiąga punkt zwrotny w obliczu wstrzymania kontraktu – NBC Sports Bay Area i Kalifornia