1 maja, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Dickey Betts, zapalony gitarzysta zespołu Allman Brothers Band, umiera w wieku 80 lat

Dickey Betts, zapalony gitarzysta zespołu Allman Brothers Band, umiera w wieku 80 lat

Dickey Betts, jeden z gitarzystów Allman Brothers Band, wymieniał ogniste zagrywki z Duane’em Allmanem w okresie świetności zespołu na początku lat 70., a następnie napisał kilka z najbardziej zapadających w pamięć piosenek zespołu, w tym przebój „Ramblin' Man Czwartek”. rano w swoim domu w Osprey na Florydzie, w wieku 80 lat.

Rodzina poinformowała o śmierci w mediach społecznościowych. Menedżer pana Batesa, David Spiro, powiedział w oświadczeniu dla magazynu Rolling Stone, że przyczyną był nowotwór i przewlekła obturacyjna choroba płuc.

Chociaż nie był on prawdziwym bratem Allmana, zespołem kierował Duane Allman, który zyskał status boga gitary przed śmiercią w wypadku motocyklowym w 1971 r., oraz Gregg Allman, wokalista, który zyskał dodatkowy blask reflektorów w 1975 r. Kiedy poślubił Cher, pan Bates był przez dziesięciolecia siłą przewodnią grupy i centralnym elementem brzmienia, które wraz z muzyką Lynyrd Skynyrd zdefiniowało południowy rock.

Chociaż na początku istnienia zespołu niektórzy fani opisywali go jako gitarzystę „innego”, Mr. Betts, którego solówki na jego Gibson Les Paul czasami brzmiały, jakby paliły podstrunnicę, okazał się godnym partnerem sparingowym dla Duane’a Allmana, gdzie był dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem, współgitarzystą.

Ze swoimi wyrazistymi rysami twarzy, wąsami z Dzikiego Zachodu i postawą rewolwerowca pan Bates z pewnością wyglądał jak gwiazda. I graj jak jeden.

Jednakże pogodzenie głównych zadań z przyszłą legendą jest wyzwaniem. „Trudno było nie starać się przez cały czas utrzymywać doskonałej rywalizacji i starać się wyjść na prowadzenie, ponieważ graliśmy na czele” – powiedział pan Bates w wywiadzie. Wywiad z 1981 r. „Jedynym sposobem, żeby to zadziałało, jest to, że ktoś trochę odpocznie”.

„Gdybym miał w sobie tę zazdrość i za bardzo się w to zaangażował, to by nie zadziałało” – powiedział. W tym sensie było to dość trudne. Ale do cholery, przez te lata nauczyłem się więcej niż w jakimkolwiek innym okresie mojej piłkarskiej kariery.

READ  Miguel Saposhnik z Domu Smoka odchodzi jako uczestnik programu

Pełny nekrolog nastąpi.