16 grudnia, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Czego nauczyliśmy się po zwycięstwie 76ers nad Miami Heat?

Czego nauczyliśmy się po zwycięstwie 76ers nad Miami Heat?

Napisane przez Mike'a Vorkunova, Erica Korena i Tobiasa Bassa

Opowieść o przerwie i doskonałej grze na ławce zapewniła Philadelphia 76ers rozstawienie na 7. pozycji, gdy w środę pokonali Miami Heat 105:104 w akcji wstępnej, a w sobotę zmierzyli się z New York Knicks.

Po tej porażce Heat zmierzą się w piątek z Chicago Bulls w meczu typu „wygraj lub wyjdź do domu” o ostatnie miejsce w kwalifikacjach NBA.

Nicolas Batum rozegrał dobry mecz wchodząc z ławki rezerwowych, notując 20 punktów i pięć zbiórek, najwięcej w sezonie. Joel Embiid prowadził wszystkich strzelców, zdobywając 23 punkty, trafiając 6 z 17 celnych trafień, a także 15 zbiórek i pięć asyst.

Zespół 76ers schodził do przerwy ze stratą 51:39, a kibice z Filadelfii nieustannie go wygwizdywali, ponieważ w pierwszej połowie popełnili 12 strat, a Miami zdobyło 17 z nich. Ich zmagania opierały się na obronie strefowej Miami, ponieważ osiem z 12 strat Philly'ego przypadło strefie.

Na początku drugiej połowy Filadelfia zaczęła bardziej naciskać w defensywie i polegać na swojej ławce rezerwowych, a Miami miało bardzo niewiele odpowiedzi. Udało im się utrzymać wynik meczu dzięki bohaterskim wyczynom Bama Adebayo i Tylera Herro, ale dynamika 76ers była zbyt duża, aby je pokonać. Zmienniki Philly'ego zdobyli 36 punktów, a Batum wykonał kluczowy blok na Herro pod koniec czwartej kwarty i przypieczętował mecz.

Co to zwycięstwo oznacza dla Filadelfii

Sixers nie tylko wygrali turniej wstępny, ale wygrali mecz, który miał największe znaczenie. To plasuje ich w play-offach z numerem 7, co jest ogromne, ponieważ pozwala im uniknąć Celtics w pierwszej rundzie. Knicks niewątpliwie będą trudnym pojedynkiem, ale nie są to Celtics, którzy byli niekwestionowanym gigantem sezonu zasadniczego. Muszą w ciągu najbliższych dwóch tygodni pojechać pociągiem do Nowego Jorku i z powrotem, co mogłoby być meczem pierwszej rundy na monety.

READ  W debiucie Wayne'a Rooneya DC United wspina się po oszałamiającą wygraną

To był wielki powrót Sixers. Wykrywają ciepło w czasie rzeczywistym. Nic nie ucieleśnia tego tak jak Embiid, który miał problemy na początku, a potem przejął kontrolę w końcówce. Sprzęgło i ogromna asysta Kelly'ego Oubre Jr. pod koniec czwartej kwarty pomogły przypieczętować zwycięstwo. — Mike Workunov, pisarz zajmujący się NBA i koszykówką

Czy Miami może zorganizować kolejny bieg Kopciuszka?

Heat zajmują w tym roku 28. miejsce w lidze, co stanowi główny sygnał ostrzegawczy dotyczący zdolności zespołu do skutecznego działania w powolnej fazie play-off. Miami wypracowało sobie 12-punktową przewagę dzięki mocnej obronie strefowej, która zadziwiła 76ers i stworzyła łatwe okazje po stratach. Kiedy Filadelfia dostosowała się do sytuacji, Miami nie było w stanie zdobyć wystarczającej liczby punktów. W przeciwieństwie do Herro, w Miami nie było prawie żadnego ofensywnego ataku, co pozwoliło Filadelfii w końcówce pokonać ich.

Heat zmierzą się z Bulls w piątkowy wieczór w Miami, a zwycięzca w pierwszej rundzie zagra z Boston Celtics. Jednak Jimmy Butler wydawał się kontuzjowany pod koniec pierwszej kwarty, kiedy Oubre sfaulował go w fazie przejściowej, a Terry Rozier, szybki obrońca powołany w styczniu do drużyny Kyle’a Lowry’ego, opuścił pięć meczów z rzędu z powodu kontuzji szyi. Butler ledwo się poruszał podczas niektórych zdobyczy Miami w końcówce meczu, strzelając tego wieczoru 5 z 18 bramek. Butler powiedział po meczu, że w czwartek przejdzie rezonans magnetyczny kolana, dodając, że w trakcie meczu jego stan jest bardzo ograniczony i miał wrażenie, że bardziej szkodzi drużynie Heat, niż jej pomaga. Jeśli Butler będzie zagrożony, a Rozier będzie niedostępny, Heat będą potrzebować odrobiny magii, aby dostać się do play-offów. -Eric Koren, pisarz sztabowy Raptors

Bilety na każdy mecz NBA możesz kupić Tutaj.

Wymagana lektura

(Zdjęcie: Jesse D. Garrabrant/Getty Images)