Mam nadzieję, że wszyscy wyciągniemy jedną lekcję z play-offów NBA, a mianowicie: czy możemy wstrzymać się z pracą i chwilę poczekać, zanim natychmiast przyznamy każdemu, kto pomyślnie przejdzie fazę play-off, tytuł „następnej rzeczy”?
W pierwszej rundzie myśleliśmy, że Denver Nuggets są nieuniknione, ponieważ pokonali Los Angeles Lakers.
W drugiej rundzie myśleliśmy, że Anthony Edwards przejmie drużynę, ponieważ Minnesota Timberwolves pokonali Nuggets.
W finale konferencji myśleliśmy, że Luka Doncic będzie zagadką nie do rozwiązania, ponieważ Dallas Mavericks pokonali Minnesotę.
A podczas finałów NBA dowiedzieliśmy się, że Boston Celtics, drużyna z najlepszym bilansem w historii, była zdenerwowana! – Właściwie najlepszy zespół wszechczasów. Chociaż wszyscy wierzyli, że nie można im ufać ze względu na poprzednie niepowodzenia w fazie play-off, niesprawdzonego trenera i brak rozgrywającego kalibru MVP, Boston wygrał 16 z 19 meczów w fazie play-off, mimo że przez 11 meczów brakowało jednego ze swoich najlepszych zawodników.
Przygotowując się na wszystko, co nas czeka w przyszłym sezonie, pozwólmy, aby sezon 2023–2024 był lekcją pokory. Celtics przez cały rok próbowali nam wmówić, że są wspaniali, ale z jakiegoś powodu wszyscy ignorowali te sygnały. Brak pełnowartościowych żetonów play-offowych w Konferencji Wschodniej prawdopodobnie też nie pomógł; Przebijanie się przez rywali w play-offach nie dawało wielu okazji do pełnych meczów.
Jednak Celtics w 101 meczach prowadzili 80-21, co stanowiło historyczną przewagę punktową, a w fazie play-off nie musieli mierzyć się z żadną poważną konkurencją. Są szóstym nowym obrońcą tytułu w ciągu ostatnich sześciu lat, ale prawie na pewno wejdą w sezon 2024–25 jako faworyci do ponownego zwycięstwa.
Jest ku temu dobry powód: Boston jest dobrze przygotowany, aby wytrzymać najgorsze grabieże Najnowsza umowa zbiorowaprzynajmniej na kolejny sezon. Chociaż zmiany w umowie z 2023 r. coraz bardziej utrudniają utrzymanie takich składów na poziomie mistrzowskim, Boston przez kilka lat wypracował sobie pozycją dzięki inteligentnym kontraktom i terminowym transakcjom, mimo że podstawą jest dwóch najdroższych zawodników ligi. .
Patrząc tylko na lata 2024–2025, Celtics są w świetnej formie. W przeciwieństwie do innych panujących mistrzów, którzy niemal natychmiast stracili kluczowych graczy – Bruce’a Browna na rzecz Denver, Gary’ego Paytona II i Otto Portera Jr. na rzecz Golden State, P.J. Tuckera na rzecz Milwaukee, Danny’ego Greena i Rajona Rondo na rzecz Lakers i oczywiście Kawhi Leonarda w Toronto . – Celtics są w stanie go sprowadzić z powrotem.
Wszyscy rotacyjni gracze Bostonu podpisali kontrakty na przyszły sezon, a jedynymi wolnymi agentami są rezerwowi Luke Kornet, Xavier Tillman senior i Neemias Koita oraz mało używany obrońca Svi Mykhailiuk. Rezerwowy napastnik Oshae Brissett ma opcję zawodnika w ramach swojej minimalnej umowy. Boston będzie miał także szansę dodać niedrogi element z 30. wyborem w drafcie NBA.
Powiedziano mi, że Celtics są skłonni przywrócić centra, jeśli pieniądze będą rozsądne; Niezależnie od tego Boston może z łatwością zmienić tył składu, dokonując kolejnej minimalnej wymiany w okresie poza sezonem. Celtics ostatecznie znajdą się nad drugą areną i nie będą mieli do dyspozycji żadnych innych narzędzi, ale nie będą ich potrzebować, ponieważ każdy liczący się gracz ma kontrakty. (Wyjątek: jeśli 38-letni Al Horford odjedzie w stronę zachodzącego słońca po wygraniu swojego pierwszego ringu, będą potrzebowali kolejnego wielkiego człowieka… ale obniżenie jego pensji w wysokości 9,5 miliona dolarów postawiłoby Boston na drugim miejscu).
Sprawy stają się trudniejsze, gdy Boston ma więcej ambicji rodzinnych. Celtics nie będą się męczyć, próbując powtórzyć sytuację w sezonie 2024–2025, ale potem dwa elementy CBA ukarzą ich z coraz większą surowością: podatek od odpraw i drugi fartuch.
Boston będzie miał wstrzymane dwa przyszłe typy, jeśli przekroczy drugą granicę zarówno w latach 2024–25, jak i 2025–26, a jeśli tak się nie stanie, te typy zostaną przesunięte na koniec pierwszych rund odpowiednio w 2032 i 2033 r. wrócić pod drugi fartuch w każdym z następnych trzech lat.
Mniej omawiane, ale być może równie ważne, jest to, że Boston zostanie ukarany powtórną karą w sezonie 2025–2026. Począwszy od tego roku zespół, który miał 22,5 miliona dolarów powyżej kwoty podatku od luksusu, był winien szacunkowo 100 milionów dolarów z tytułu podwójnych podatków i kar, czyli prawie dwukrotnie więcej niż ta sama struktura wynagrodzeń kosztowałaby Boston w latach 2024–2025 w przypadku braku powtórzenia. Jedna płatność teraz: OK.
Dodatkowo, rzut karny obnaża zęby w chwili, gdy Celtics rozpoczynają masowe przedłużenie kontraktu dla rezerwowych gwiazd Jaysona Tatuma i Jaylena Browna; Brown rozpocznie w przyszłym sezonie pięcioletni kontrakt o wartości szacunkowej 287 mln dolarów, natomiast Tatum będzie mógł skorzystać z pięcioletniego kontraktu o wartości szacunkowej 315 mln dolarów, który zacznie obowiązywać w latach 2025–2026. Dokładne liczby nie będą znane do czasu ustalenia limitu na sezon 2024–25, ale biorąc pod uwagę aktualne wytyczne ligowe, sami Tatum i Brown zarobiliby łącznie około 108 milionów dolarów w sezonie 2025–2026.
Na szczęście dla Bostonu minie trochę czasu, zanim wolna agencja zrobi wiele ze swoim składem. Celtics przedłużają kontrakty zespołowe i dobrze przygotowują się na następną erę, zamykając większość swoich najlepszych zawodników. Sześciu Celtics podpisało przedłużenia z Bostonem po przybyciu. Brown, Jrue Holiday i Payton Pritchard podpisali umowy do 2028 roku.
Oczekujemy, że ten trend będzie kontynuowany. Słyszałem, że oprócz Tatuma najprawdopodobniej dołączą do nich Sam Hauser i Derrick White. Hauser ma przed sobą co najmniej rok, w ramach opcji zespołowej, i będzie uprawniony do przedłużenia tego lata; Niedługo będzie droższy, ale Boston uważa go za rozgrywającego. Jednym z potencjalnych oszustw jest odrzucenie opcji drużynowej Hausersa na sezon 2024–2025 i ponowne podpisanie z nim kontraktu za mniej pieniędzy i na więcej lat niż w przedłużeniu rozpoczętym w sezonie 2025–2026. Takie postępowanie zwiększyłoby karę podatkową nałożoną na Celtics w sezonie 2024–2025, ale zmniejszyłoby wpływ kary za zwolnienie i zarządzanie drugim stadionem poza sezonem.
Tymczasem White będzie mógł skorzystać z przedłużenia umowy o maksymalnie cztery lata i otrzymać 127 milionów dolarów tego lata, łącznie z premiami. Źródła ligowe podają, że Celtics są bardzo zainteresowani zawarciem z nim kontraktu i prawdopodobnie będą musieli zaoferować każdy grosz, aby tak się stało. (W niektórych miejscach podawano, że kwota przedłużenia White’a jest inna, ponieważ zachęty zawarte w jego umowie nie były rozważane przed obecnym sezonem. Jednak biorąc pod uwagę sezon 2023–24, wszystkie są możliwe.)
Patrząc na księgi i implikacje dotyczące górnego pułapu wynagrodzeń, ogólna strategia staje się jaśniejsza: porywający wyścig ma zostać powtórzony w latach 2024–2025, a być może rok później zostaną podjęte trudne decyzje. W szczególności, jeśli cała ta ekspansja dojdzie do skutku, kluczem do dalszego panowania Bostonu będzie znalezienie sposobu na zbudowanie pola ataku przy ograniczonym budżecie.
Horford i Kristaps Porzinis podpisali już dwuletnie przedłużenie umowy po przybyciu na miejsce, ale będą to pierwsi znaczący gracze Celtics nieoficjalnie. Horford ma zarobić 9,5 miliona dolarów za sezon, który może być jego ostatnim. Kontrakt Porzingisa wygasa w 2026 roku, kiedy otrzyma 30,7 mln dolarów.
Po dominującym sezonie w podzielonej Konferencji Wschodniej Celtics nie mogli być w lepszej pozycji do obrony tytułu. Jednak nawet uznając, że Boston jest wyraźnym faworytem, nalegam na ostrożność przed rozpoczęciem następnego sezonu. Jak wspomniałem powyżej, sprawy nie są tak nieuniknione, jak się wydaje. Cynik Celtics może wskazać kilka rzeczy:
- Ich system w dużej mierze opiera się na dwóch rzadkich rdzeniach, jednym bardzo starym, a drugim bardzo podatnym na uszkodzenia.
- Choć Tatum to świetny zawodnik, Celtics prawdopodobnie nie będą mieli najlepszego zawodnika na boisku w żadnej znaczącej serii.
- Następnym razem Wschód może nie mieć łatwo: nigdy nie widzieliśmy w pełni silnej drużyny Milwaukee Bucks, Philadelphia 76ers i Indiana Pacers są w stanie znacznie się przeszkolić przed sezonem pozasezonowym, a New York Knicks budują drużynę ten sam typ zestawienia. Celtics dominowali z . A Miami Heat z pewnością nie zniosą tego wszystkiego na leżąco… prawda?
Na zakończenie pozwolę sobie trochę zaprzeczyć. Tak, Celtics udowodnili, że powinni być faworytami w sezonie 2024–2025, a uznanie dla ich historycznego sezonu 2023–2024 było zbyt późne i zbyt stonowane. Jak wspomniałem na początku tego roku, ich wymienny pięcioosobowy skład to przyszłość, a ich biuro zawsze było o krok przed innymi.
W zasadzie są fajne. Ale nie jest to nieuniknione. W lidze składającej się z 30 drużyn potrzeba ogromnego majątku, aby choć raz przetrwać miejsce w play-offach. Boston jest lepiej niż ktokolwiek inny, aby powtórzyć taki sukces, ale najnowsza historia sugeruje, że obstawianie na boisku nadal może być najostrzejszą grą.
Wymagana lektura
(Zdjęcie: Mike Lowry/Getty Images)
More Stories
Mecze, które trzeba zobaczyć w pierwszym tygodniu rozgrywek College Football Playoff
Caitlin Clark ustanawia nową historię WNBA, pokonując Connecticut Sun w Indiana Fever
Saga kontraktowa Brandona Aiyuka z 49ers osiąga punkt zwrotny w obliczu wstrzymania kontraktu – NBC Sports Bay Area i Kalifornia