Inwazja prezydenta Władimira Putina Ukraina Zamieniając się w „wojnę totalną” między Rosją a Zachodem, Polska stała się nowym centrum geopolitycznym Europy. Na zakończenie swojej wizyty w Europie w zeszłym tygodniu prezydent USA Joe Biden wygłosił w stolicy Polski przemówienie, w którym nie tylko potępił okupację Putina, ale także wezwał do wydalenia go z Kremla. – Na litość boską, ten człowiek nie może być u władzy – zakończył swoje płomienne przemówienie przed średniowiecznym polskim fortem w Warszawie Biden. Pod koniec przemówienia słowa Bidena potwierdziły jego przywiązanie do Zachodu, że nie ma wojny z narodem rosyjskim, a problemem są ambicje Putina i niesprowokowana agresja.
Urzędnicy Białego Domu próbowali się wycofać, mówiąc, że nie wzywał do „zmiany reżimu” w Rosji poprzez „wyjaśnianie” poglądów Bidena i że jego komentarze nie były częścią tekstu. Ale po wypowiedzeniu mocnych słów przywódcom nie jest łatwo je odzyskać. Wypowiedzi Bidena tylko potwierdzają obawy Kremla, że Waszyngton naciska na zmianę reżimu w Rosji. Nie ulega wątpliwości, że szanse na jakiekolwiek doraźne pojednanie polityczne między Zachodem a Rosją Putina znacznie się zmniejszyły.
Kreml od razu przypomniał, że prezydent USA nie zdecydował, kto będzie rządził Rosją. Bombardowanie zachodnioukraińskiego miasta Lwowa, w pobliżu granicy z Polską, było jeszcze mocniejszym przesłaniem. Wielu europejskich sojuszników jest zakłopotanych ideą Putina o całkowitej wojnie z Putinowską Rosją. Prezydent Francji Emmanuel Macron zdystansował się od różnych przywódców europejskich. Ale podczas gdy Biden ustala śmiały i bardzo niebezpieczny program konfrontacji z Rosją, niektórzy w Europie z pewnością go dopingują. Większość poszukujących zdecydowanej konfrontacji z Rosją znajduje się w pasie narodów europejskich biegnących z północy na południe na tyłach Europy Środkowej. Tworzą także wschodnią część Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego.
Kraje Europy Środkowej od dawna są postrzegane jako obce europejskiej geopolityce. Uznano je za pasywne bufory między Rosją a Europą Zachodnią. Ludność Europy Środkowej była zawsze na łasce potężniejszych sąsiadów na wschodzie i zachodzie, zwłaszcza Rosji i Niemiec, którzy wielokrotnie najeżdżali, dzielili, anektowali i ujarzmiali.
Nigdy więcej. Europejczycy z Europy Środkowej znaleźli teraz swój głos. Rosyjska wojna z Ukrainą dała teraz krajom Europy Środkowej bezprecedensową rolę polityczną w kształtowaniu przyszłości regionu. Nie będą już akceptować drugorzędnego statusu mocarstw zachodnioeuropejskich, które tradycyjnie dominowały w hierarchii regionalnej. Nie są gotowi zaakceptować weta Rosji w związku z ich orientacją na bezpieczeństwo narodowe.
Dla Europejczyków z Europy Środkowej inwazja rosyjska była momentem, „jak ci powiedzieliśmy”. W przeciwieństwie do instytucji w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej, które postrzegały Putina jako racjonalistę, a Rosję jako słabą potęgę regionalną, Europejczycy z Europy Środkowej nie przestali ostrzegać przed uporczywymi aspiracjami geopolitycznymi Moskwy. Źródłem ich ostrzeżenia było głęboko zakorzenione podejrzenie rosyjskich motywów, oparte na ich własnych tragicznych doświadczeniach z regionalną hegemonią Rosji na przestrzeni wieków.
Na przykład, po spotkaniu Bidena z Putinem w Genewie w czerwcu ubiegłego roku, aby zbadać szersze porozumienie polityczne z Rosją, udaremnili oni posunięcie Macrona i kanclerz Niemiec o zorganizowanie szczytu europejskiego z Putinem. Obawiali się, że jakiekolwiek schronienie między Rosją z jednej strony a Stanami Zjednoczonymi, Francją i Niemcami z drugiej będzie nieuchronnie kosztem Europy Środkowej.
Od dawna sprzeciwiają się głębokim więzom handlowym i energetycznym Niemiec z Rosją, takim jak wzmocnienie pozycji Putina i zapewnienie mu strategicznego wpływu na Europę. W ostatnich tygodniach od rosyjskiej inwazji starają się upokorzyć Niemcy, które niechętnie udzielają pomocy wojskowej Ukrainie. Składają jajka NATO Wezwał Stany Zjednoczone i Unię Europejską do zwiększenia wsparcia wojskowego dla Ukrainy oraz rozszerzenia zakresu sankcji i innych sankcji wobec Rosji.
Jeśli Niemcy były centrum frakcji zimnej wojny w Europie, dziś Polska zajmuje gorącą pozycję. W przeciwieństwie do podzielonych Niemiec bez pełnej suwerenności, Polska, która widziała swój status epicentrum zimnej wojny, stanęła na wysokości zadania.
Polska przyjęła już w ubiegłym miesiącu ponad dwa miliony uchodźców z Ukrainy. Polacy, mając długą i wspólną z Ukraińcami historię, otworzyli przed Ukraińcami swoje domy i serca. Większość dostaw broni na Ukrainę przechodzi przez Polskę. Warszawa jest również zainteresowana transferem zaawansowanej broni, takiej jak samoloty bojowe, na Ukrainę, aby osłabić rosyjską ofensywę. Jeśli Polacy nie ukryją głębokiego niezadowolenia Rosji z historycznej dominacji Rosji w Europie Środkowej – jako cara czy komunisty – Kreml nie będzie w stanie zmniejszyć swojej lojalności wobec Polski. Przed wizytą Bidena w Polsce Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji i doradca Putina, określił polską elitę jako „społeczność politycznych idiotów” nękaną przez „patologiczną rusofobię”. Rosja ma oczywiście własne wspomnienia imperializmu polsko-litewskiego. Miedwiediew przypomniał Polakom zwycięstwo Rosji w odzyskaniu przez Moskwę okupacji Rzeczypospolitej 400 lat temu.
Jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę Polacy i mieszkańcy Europy Środkowej byli entuzjastycznymi zwolennikami silnej roli USA i NATO w Europie. Nie wierzą w wizje europejskiej „strategicznej autonomii” z Waszyngtonu; Nie mają zaufania do chęci i zdolności Europy Zachodniej do sprostania rosyjskiemu wyzwaniu.
Administracja Trumpa starała się wykorzystać różnice między „starą Europą” na Zachodzie a „nową (Środkową) Europą”, wyzwoloną spod wpływów Rosji pod koniec zimnej wojny. Demokraci wyśmiewali jednak entuzjazm Trumpa dla społecznie konserwatywnej elity Europy Środkowej. Ale rosyjska inwazja na Ukrainę sprawiła, że Biden Demokraci ogarnęli Europę Środkową i wynieśli Polskę do centrum swojego europejskiego rachunku.
W Warszawie Biden przewidział, że konflikt o Ukrainę będzie trwał długo między Rosją a Zachodem. Jeśli ta ocena będzie słuszna, strategiczne znaczenie Europy Środkowej w centrum tego konfliktu pozostanie. Wojna Rosji na Ukrainie wypchnie Polskę na czoło europejskich mocarstw. Imponujące wyniki gospodarcze Warszawy w ciągu ostatnich trzech dekad oraz jej wiodąca pozycja w kształtowaniu instytucji subregionalnych w Europie Środkowej konsekwentnie podkreślały znaczenie geopolityczne Polski.
Europa Środkowa przez bardzo długi czas była ślepym punktem w światopoglądzie Indii. Ramy Wschód-Zachód, które określały europejską politykę Indii, miały niewiele miejsca na „Europę Środkową” lub Europę Środkową, które przekraczały ten podział i certyfikację z okresu zimnej wojny. Od dwóch lat w Delhi podjęto starania, aby zakończyć bojkot w Europie Środkowej.
Gdy „nowa Europa” odzyskuje swoją instytucję polityczną, Delhi potrzebuje lepszej pochwały za utrzymujące się podziały polityczne w sercu kontynentu. Te sprzeczności będą kształtować nie tylko konsekwencje wojny na Ukrainie, ale także długofalową ewolucję europejskiej geopolityki.
Artykuł po raz pierwszy ukazał się drukiem 29 marca 2022 r. pod tytułem „W centrum, Polska”. Autor Senior Fellow, Redaktor współpracujący, Asia Society Policy Institute, Delhi and International Affairs Indian Express.
„Przyjazny praktyk podróży. Miłośnik jedzenia. Bezkompromisowy rozwiązywacz problemów. Komunikator”.
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com