CNN
—
Ugoda sejsmiczna ogłoszona na początku tego miesiąca przez Krajowe Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami nie została jeszcze zatwierdzona, ale już zaczęła wywoływać fale uderzeniowe w branży nieruchomości.
Sama perspektywa przyszłego porozumienia skłoniła niektórych Amerykanów do zmiany zachowania przy zakupie i sprzedaży domów. Niektórzy potencjalni nabywcy domów oświadczyli, że planują wznowić poszukiwania mieszkania po wdrożeniu nowych przepisów w nadziei na znalezienie niższych cen domów, podczas gdy niektórzy sprzedawcy domów twierdzili… Nie czekają, aż w lipcu wejdą w życie nowe zasady, które obniżą – lub nawet wyeliminują – prowizję oferowaną kupującym Klient.
Eksperci mieszkaniowi twierdzą Ugoda na kwotę 418 milionów dolarów Skutecznie zburzyłoby to obecny model biznesowy na rynku nieruchomości, w którym sprzedający domy płacą zarówno agentowi, jak i agentowi kupującego, co zdaniem krytyków zawyża ceny domów.
Jeśli zostanie zatwierdzona przez sędziego, ugoda będzie obejmować nowe zasady dla pośredników w obrocie nieruchomościami.
„To niezbadane terytorium” – powiedziała Debra Dobbs, pośredniczka w obrocie nieruchomościami z Chicago, o potencjalnych nowych zasadach.
Eksperci twierdzą, że nowe przepisy mogą pomóc w obniżeniu cen domów.
Właśnie taką nadzieję ma Jeremy Cannon, 34-letni nauczyciel z Corona w Kalifornii.
W zeszłym roku Cannon i jego żona próbowali kupić swój pierwszy dom, składając oferty na kilka nieruchomości.
„Wszystkie nasze oferty zostały odrzucone, ponieważ inni oferowali wyższą cenę od nas” – powiedział Cannon. „Właściwie za prawie każde miejsce staraliśmy się licytować powyżej ceny wywoławczej”.
W tamtym czasie Cannon tak zdecydował Naciśnij pauzę O jego marzeniu o posiadaniu domu. Jednak dla Cannona nowe zasady ustanowione na mocy ugody NAR mogą usunąć przeszkodę, która wydawała mu się nie do pokonania: wysokie koszty mieszkania.
Prowizje od sprzedaży, tradycyjnie dzielone pomiędzy agenta kupującego i agenta wystawiającego dom na rynku, zazwyczaj wahają się od 5% do 6% ceny sprzedaży domu. Według danych spisu ludności średnia cena domu w Stanach Zjednoczonych wynosi 417 000 dolarów, co oznacza, że przeciętny sprzedawca może zapłacić ponad 25 000 dolarów prowizji maklerskiej.
grupy Sprzedawcy złożyli pozwy NAR sprzeciwia się takiej praktyce, twierdząc, że stanowi ona naruszenie przepisów antymonopolowych.
Zgodnie z warunkami proponowanej ugody agenci sprzedający nie będą już musieli oferować podziału prowizji z agentami kupujących, oddzielając prowizje od cen domów i otwierając drzwi do bardziej konkurencyjnego rynku mieszkaniowego.
Wielu ekspertów uważa, że koszty prowizji zostały wliczone w ceny ofertowe domów. Niższe prowizje mogą oznaczać niższe ceny domów.
„Myślę, że to może być pomocne” – powiedział Cannon. Mam nadzieję, że będzie taniej i jeszcze bardziej obniży ceny domów”.
Teraz planuje wznowić poszukiwania domu latem tego roku.
Spadek cen będzie bardzo potrzebną ulgą dla Cannona i innych osób chcących kupić dom: według danych Census średnia cena sprzedaży nowego domu wzrosła od stycznia 2020 r. o 21%.
Nowe przepisy nakładają także na agentów obowiązek zawierania pisemnych umów z kupującymi. Wielu agentów planuje zastrzec, że jeśli sprzedawca domu nie zgodzi się zapłacić prowizji, kupujący będzie musiał zapłacić te pieniądze.
Cannon powiedział jednak, że gdyby zakup domu stał się przystępny cenowo, byłby skłonny zapłacić z własnej kieszeni agentowi, pod warunkiem, że jest to „ktoś, kto ma na względzie moje dobro”.
Matt Hanley, 49-letni sprzedawca ubezpieczeń w Minnesocie, mieszka w swoim domu od 2007 roku. Kiedy niedawno kupił nowy dom, ponownie zaznajomił się z transakcjami na rynku nieruchomości.
„Byliśmy zdezorientowani” – powiedział. „Mówię: «Wow, jestem zaskoczony, że sprzedawca musi zapłacić prowizję mojemu agentowi». „Wyglądało to na konflikt interesów”.
Hanley planuje teraz opublikować swój dom w kwietniu. Po ogłoszeniu ugody NAR zmienił kurs: zamiast oferować zapłatę prowizji podzielonej pomiędzy jego agenta i agenta przyszłego kupującego, poprosił swojego agenta o wpisanie wartości dla kupujących „0% – do negocjacji” . Prowizja agenta na jego stronie głównej.
Dlaczego czekamy na ugodę? „To jest teraz wiedza publiczna” – powiedział Hanley. „Spróbuję znaleźć się na początku tej krzywej dzwonowej”.
Jednak eksperyment Hanleya może być przedwczesny. Nowe zasady zabraniałyby umieszczania wynagrodzeń agentów na scentralizowanych portalach z ogłoszeniami, co według niektórych krytyków skłoniło agentów do promowania klientów droższych nieruchomości. Na razie jednak agenci kupujących nadal będą mogli zobaczyć, że Hanley nie oferuje im odszkodowania, co może ich zniechęcić do pokazywania swojego domu klientom.
Jednak Hanley jako powód, dla którego jego zdaniem kupujący mogliby rozważyć zakup jego domu, podał korzystne warunki na swoim rynku, nawet jeśli musieliby zapłacić pośrednikowi z własnej kieszeni.
„Wszystko nam odpowiada. Nie mamy zapasów w naszej okolicy, a sprzedajemy w godzinach szczytu, więc powiedzieliśmy: «Spróbujmy».”. „Jeśli ktoś naprawdę tego chce, obciąży kupujących. ”
Dodał: „Muszą zgłaszać się swoim agentom, a my musimy zgłaszać się naszym agentom”.
Maria Litden, profesor administracji biznesowej na Florida State University, stwierdziła, że to porozumienie pomogło podnieść świadomość na temat prawa ludzi do negocjacji. Leitden stwierdził jednak, że utrzymanie status quo jest możliwe.
„To od konsumentów, zarówno po stronie kupującego, jak i sprzedającego, zależy, czy szeroko z tego skorzystają” – stwierdziła. „Myślę, że będzie to wymagało czegoś więcej niż tylko osądu. Myślę, że konsumenci będą musieli bronić się i nie być biernymi.”
„Mają teraz prawnie chroniony głos i muszą z niego korzystać, jeśli chcemy, aby nastąpiły zmiany” – powiedział Letdin.
„Kawioholik. Fanatyk alkoholu na całe życie. Typowy ekspert podróży. Skłonny do napadów apatii. Internetowy pionier”.
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Akcje giganta chipów sztucznej inteligencji Nvidia spadły pomimo rekordowej sprzedaży wynoszącej 30 miliardów dolarów
Stowarzyszenie Graczy NFL pozywa DraftKings na kwotę około 65 milionów dolarów