16 listopada, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Psy Kim Jong-una trafiają do zoo w Korei Południowej po sporze o koszty opieki | kim Dzong Un

Para psów podarowana przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Unowi cztery lata temu trafiła do południowokoreańskiego zoo po sporze o to, kto powinien zapłacić za opiekę nad zwierzętami.

Kim dał Dwa białe psy Pungsan – rasa pochodząca z Korei Północnej – dla ówczesnego prezydenta Korei Południowej, Moon Jae-ina, w prezencie po rozmowach na szczycie w Pjongjangu w 2018 roku.

Ale Moon zrezygnował z psów w zeszłym miesiącu, powołując się na brak wsparcia finansowego dla psów ze strony konserwatywnego rządu kierowanego przez Yoon Suk-yula.

Psy w uniwersyteckim szpitalu weterynaryjnym w Daegu w Korei Południowej, listopad 2022 r.
Psy w uniwersyteckim szpitalu weterynaryjnym w zeszłym miesiącu w Daegu w Korei Południowej. Zdjęcie: Yonhap/EPA

Przedstawiciele zoo powiedzieli, że psy o imieniu Gumi i Songjang zostały przeniesione do ogrodu zoologicznego prowadzonego przez lokalnych urzędników w południowym mieście Gwangju po tymczasowym pobycie w szpitalu weterynaryjnym w południowo-wschodnim mieście Daegu.

W obecności burmistrza Gwangju, Kang Jaejoong, psy zostały pokazane w poniedziałek z plakietkami na szyjach, podczas gdy reporterzy i inni goście robili zdjęcia.

Gumi i Songgang to symbole pokoju, pojednania i współpracy między Koreą Południową i Północną. „Wychowamy ich, a także zasiejemy ziarno pokoju” – powiedział Kang, zgodnie z jego biurem.

Psy mają między sobą sześcioro potomstwa, wszystkie urodzone po ich przybyciu Korea Południowa. Jeden z nich, o imieniu Byeol, od 2019 roku jest hodowany w zoo Gwangju. Pozostałych pięć przebywa w innych ogrodach zoologicznych i placówce publicznej w Korei Południowej.

Przedstawiciele zoo w Gwangju powiedzieli, że spróbują razem wyhodować Byul i jej psy-matki, chociaż trzyma się je oddzielnie, ponieważ się nie rozpoznają.

Gumi i Songgang są oficjalnie własnością państwa, a podczas sprawowania urzędu Moon wychował ich w rezydencji prezydenckiej. Po odejściu ze stanowiska w maju Moon mógł zabrać ich do swojego prywatnego domu ze względu na zmianę prawa, która zezwalała na administrowanie prezentami prezydenckimi poza archiwami prezydenckimi, jeśli były to zwierzęta lub rośliny.

READ  Ukraina wyklucza zawieszenie broni, ponieważ w Donbasie szaleje walki

Ale na początku listopada biuro Moona oskarżyło rząd Yoon o odmowę pokrycia kosztów karmy dla psów i opieki weterynaryjnej. Biuro Yoon zaprzeczyło oskarżeniu, twierdząc, że nigdy nie zakazało Moonowi trzymania zwierząt i że trwają dyskusje na temat zapewnienia wsparcia finansowego.

Gumi (z lewej) i Songgang w parku w Gwangju w Korei Południowej.
Gumi (po lewej) i Songgang w parku w Gwangju w Korei Południowej. Zdjęcie: Chun Jong-in/Associated Press

Moonowi, orędownikowi zbliżenia z Koreą Północną, przypisuje się zorganizowanie uśpionej obecnie dyplomacji w sprawie programu nuklearnego Północy, ale spotkał się również z krytyką, że jego polityka zaangażowania pozwoliła Kimowi kupić czas i zwiększyć potencjał nuklearny jego kraju w obliczu międzynarodowej sankcje. Yun oskarżył politykę zaangażowania Moona o „służalczość” wobec Korei Północnej.

W 2000 roku zmarły ojciec Kima, Kim Dzong Ila, podarował kolejną parę psów Pungsan ówczesnemu prezydentowi Korei Południowej, Kim Dae-jungowi, po spotkaniu w Pjongjangu, pierwszym międzykoreańskim szczycie od czasu ich rozłamu w 1948 roku. Kim Dae-jung, liberał, podarował dwa psy od Jindo – rasy pochodzącej z koreańskiej wyspy Południowej – do Kim Dzong Ila. Północnokoreańskie psy mieszkały w publicznym zoo w pobliżu Seulu, zanim zmarły w 2013 roku.