The Nowy Marszałek Sejmu Szymon Holonia, z pewnością nie przebierał w słowach. „Lubię teatr, ale nie zawsze podoba mi się przedstawienie” – powiedział we wtorek, dzień po objęciu urzędu przez nowy gabinet premiera Mateusza Morawieckiego.
Prezydent Andrzej DudaDecyzja o przyznaniu odszkodowania stronie przegrywającej Wybór The Pierwsza szansa na utworzenie rządu A jego nominacja do gabinetu, zdaniem Holonii, „nie ma nic wspólnego z cywilizowanymi standardami demokracji, decentralizacją władzy i kulturą polityczną”.
Kontynuował: „To, co wczoraj grano w Pałacu Prezydenckim, w Rzeczypospolitej Polskiej nie powinno się nigdy wydarzyć”.
Zaprzysiężenie rządu Morawieckiego było „policzkiem wymierzonym demokracji” – stwierdziła Holonia.
Ceremonia inauguracji inna niż wszystkie?
Uroczystość zaprzysiężenia w Pałacu Prezydenckim w Warszawie w poniedziałkowe popołudnie nie różniła się od wszystkich innych od czasu upadku. komunizm Wewnątrz Polska 34 lata temu.
Były uściski dłoni i uśmiechy, a premier i jego ministrowie złożyli ślubowanie, które w Polsce zawsze kończy się słowami „Tak mi dopomóż Bóg”. Przed zakończeniem uroczystości „rodzinnym zdjęciem” Prezydent życzył Premierowi wszelkich sukcesów.
Pozory mylą
Jednak naturalny wygląd był mylący. Nie była to inauguracja jak wszystkie: Duda mianował na premiera człowieka, którego partia nie miała większości parlamentarnej. Nawet lojalni sojusznicy partiowi, jak np. były minister aktywów państwowych Jacek Sasin, widzą szanse Morawieckiego na faktyczne uzyskanie 10% aprobaty parlamentu dla swojego rządu.
Za 14 dni nadejdzie chwila prawdy: do 11 grudnia Morawiecki musi uzyskać wotum zaufania w parlamencie.
„Końcowy akt dramatu politycznego” – podsumował portal Onet. „Rząd nie wierzy w wotum zaufania” – zatytułowano dziennik Gazety Wyborczej. Poseł opozycji Michał Szczerba nazwał to „stratą czasu”.
Wyraźny balans sił
Układ sił w polskim parlamencie jest jasny: jednocześnie Narodowo Konserwatywne Prawo i Sprawiedliwość (PiS) Partia ta, największa partia w parlamencie, zdobyła w październikowych wyborach zaledwie 194 mandaty – znacznie mniej niż 231 mandatów potrzebnych do utworzenia rządu.
Morawiecki wielokrotnie zapewniał, że prowadzi rozmowy z zainteresowanymi parlamentarzystami innych partii, nie podał jednak jeszcze nazwiska dezertera z innej partii.
Żadna partia nie jest gotowa na negocjacje z PiS
W zeszłym tygodniu oficjalnie zaprosił wszystkie partie opozycji – z wyjątkiem Donalda TuskaKoalicja Obywatelska (KO) – do negocjacji koalicyjnych.
Zarówno Sojusz Chrześcijańsko-Demokratyczny Trzecia Droga (TD), jak i Nowa Lewica stanowczo odrzuciły wezwanie Morawieckiego. Razem z Koalicją Obywatelską Dusk trio tworzy proeuropejską, centrolewicową koalicję, która zadeklarowała gotowość do natychmiastowego objęcia rządów.
Jednakże Skrajnie prawicowa Partia Federalistyczna spotkał się z Morawieckim i uczynił to, aby mu powiedzieć, że nie poprze jego rządu.
Nowe twarze i powracający ministrowie
Nowy gabinet Morawieckiego składa się tylko z trzech byłych ministrów. Minister obrony Marius Błaszczak zachował tekę, minister ds. Europy Simon Szynkowski został awansowany na ministra spraw zagranicznych, a była minister pracy Marlena Malak została ministrem rozwoju.
Pozostałe ministerstwa przypadły wyższym urzędnikom państwowym, z których większość ściśle współpracowała z Morawieckim. Dominika Sorosińska, wieloletnia gwiazda telenoweli, została ministrem kultury.
Rekordowa liczba kobiet
Na czele dziewięciu z 16 ministerstw stoją kobiety, co jest rekordem w polskiej polityce. Duda mówił o „przełomowym momencie” dla kraju. Większość osób zasiadających za stołem gabinetu ma ponad 40 lat, niektórzy ministrowie są nawet młodsi.
W wystąpieniu w telewizji państwowej Morawiecki wezwał do wsparcia i skrytykował opozycję jako dążącą do zemsty.
„Warto szukać jedności, a nie podziałów” – stwierdził, dodając, że ma nadzieję, że w parlamencie będzie „231 sprawiedliwych”, którzy zaakceptują jego „dyskusję o sprawach polskich”.
Zwrot Kaczyńskiego
W poniedziałkowej rozmowie z państwową agencją informacyjną PAP PiS Prezydent Jarosław Kaczyński powiedział, że gabinet ekspertów to jego pomysł.
„Celem jest, aby w tym rządzie nie było zbyt wielu polityków. „Chcemy pokazać, że możliwe jest rządzenie inaczej”.
Dziennikarz Jacek Nijinkiewicz aż prosi się o odmienne zdanie. „Ten rząd jest zbudowany na kłamstwach” – napisał w magazynie Rzeczpospolita. „Musimy pozyskać nowe twarze i ekspertów” – powiedział. „Zamiast tego dostajemy stare nazwiska i żadnych ekspertów”.
Czas odtwarzania
Kaczyński chce wykorzystać czas, jaki konstytucja daje jego partii na drogę do opozycji. Lojalnym członkom partii nadal oferowane są intratne stanowiska i hojne dotacje dla instytucji zrzeszonych w PiS.
Rząd starał się – do ostatniego słowa – pozycjonować się prawnie i finansowo przeciwko możliwym interwencjom przyszłych rządów. Poniedziałkowa zmiana przepisów miała na celu utrwalenie dominacji PiS nad kontrolowanymi przez siebie mediami publicznymi.
Wraz z wyborami lokalnymi w kwietniu i Parlament Europejski W czerwcowych wyborach partia pragnie przedstawić narrację, która utrzyma lojalność wyborców, a mianowicie, że PiS walczył do samego końca, a zaciekła opozycja, jak twierdzi, jest pod niemiecką kontrolą. Skuteczny rząd PiS nie mógł kontynuować swojej misji.
Parlament powołuje komisje śledcze
Pomimo tego, co wielu uważa za skazaną na porażkę misję Morawieckiego polegającą na utworzeniu rządu, centrolewicowa koalicja już w parlamencie stoi bezczynnie i przygotowuje się na dzień przejęcia sterów rządu.
Rozpoczęła się już parlamentarna procedura dotycząca finansowania przez państwo zapłodnienia in vitro. We wtorek mają zostać powołane także trzy komisje śledcze. Ustawodawcy muszą m.in. dowiedzieć się, czy tajne służby kontrolowane przez rząd PiS wykorzystują oprogramowanie Pegasus do szpiegowania opozycji. Sprawę zbada inna komisja Mówi, że polskie wizy były wydawane w zamian za łapówki pieniężne w Afryce i Azji.
Przyszły polski rząd, który ma realne szanse na uzyskanie większości parlamentarnej pod przewodnictwem Donalda Tuska, prawdopodobnie nie zostanie zaprzysiężony wcześniej niż 13 grudnia. Część mediów sugeruje, że jest to posunięcie zemsty Prezydenta. Przecież dla wielu Polaków 13 grudnia armia komunistyczna wprowadziła stan wojenny 1981 roku.
Tusk ze swojej strony skupia się na bardziej pozytywnych skojarzeniach z tą datą, deklarując, że „w tym dniu obchodzimy święto św. Łucji, która symbolizuje światło w głębi ciemnej zimy”.
Artykuł ten został pierwotnie opublikowany w języku niemieckim.
„Przyjazny praktyk podróży. Miłośnik jedzenia. Bezkompromisowy rozwiązywacz problemów. Komunikator”.
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com