17 grudnia, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Minuta chaosu w Liverpoolu: „Karma” i Van Dijk, fotograf i nadzieje na tytuł, rozpaliły się

Minuta chaosu w Liverpoolu: „Karma” i Van Dijk, fotograf i nadzieje na tytuł, rozpaliły się

Śledź relację na żywo z dzisiejszego meczu Manchesteru City i Manchesteru United w angielskiej Premier League

Minuta chaosu.

Od krawędzi druzgocącego impasu po euforię związaną z ostatnią zwycięską bramką Liverpoolu w erze Premier League.

Jeśli Jurgen Klopp spełni marzenie o pożegnaniu, a jego zespół w maju zdobędzie tytuł mistrza, sobotnie 99-minutowe wydarzenie na City Ground przejdzie do folkloru klubu.

Liverpool był wyczerpany, wyczerpany i najwyraźniej kończył mu się czas i pomysły przeciwko Nottingham Forest. Kibice Manchesteru City i Arsenalu, rywali o tytuł, z radością czekali na końcowy gwizdek.

Gdy Joe Gomez wywalczył rzut rożny, Dominik Szoboszlai pobiegł, aby go wykorzystać. To była ostatnia szansa, ale po zablokowaniu strzału Kostasa Tsimikasa wydawało się, że nie ma już żadnych nadziei.

Ale nie wszystko. Po tym, jak Callum Hudson-Odoi i Taiwo Awonyi z drużyny Forest próbowali kozłować poza polem karnym, Liverpool wypracował stratę dzięki goniącemu ich Wataru Endo i piłka spadła do Alexisa McAllistera, który spokojnie obrócił się na lewą nogę, po czym wykonał genialne podanie. Podanie do Darwina Nuneza, który wszedł na boisko z ławki po opuszczeniu trzech poprzednich meczów z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego. Nunez posłał błyskawiczną główkę obok Matza Silsa, wywołując szaloną radość wśród graczy, personelu i fanów. Zegar wskazuje 98 minut i 35 sekund.


Nunes strzela zwycięskiego gola Liverpoolu (Catherine Ifill/Getty Images)

W takie dni zdobywa się trofea, a dramatyczne zwycięstwo gwarantuje, że Liverpool pozostanie na prowadzeniu przed kluczowym starciem z City w następną niedzielę na Anfield. Oto historia epickiego zakończenia.


gracze

„Nie, nie, nie, mecz się jeszcze nie skończył, więc nadal mam wiarę” – upierał się kapitan Van Dijk, który ukrywał się przed deszczem, zapytany, czy w doliczonym czasie gry niechętnie przyjął do wiadomości, że to nie będzie ich dzień.

„Kiedy tu jestem, pokazaliśmy, że nigdy się nie poddajemy. Znaleźliśmy sposób. Darwin był bardzo ważny w tym sezonie i wspaniale jest mieć go z powrotem. To duży cel i w końcu zasłużone zwycięstwo .”

To był 18. raz, kiedy Liverpool strzelił zwycięskiego gola w 90. minucie lub później w najwyższej klasie rozgrywkowej za rządów Kloppa, więcej niż jakikolwiek inny zespół w tym okresie.

READ  Dobrze być w domu

Nunezowi ześlizgnęło się kolano i widziano go, jak ręcznie kopał tablicę reklamową, po czym koledzy z drużyny zaatakowali go na końcu pola.


Nunez świętuje swoją bramkę (Robbie Jay Barratt – AMA/Getty Images)

Nunez to popularna postać w szatni, gdyż w tym sezonie strzelił 14 goli i zaliczył 11 asyst we wszystkich rozgrywkach. To średnia zdobytych bramek co 87 minut. W sezonie 2022-2023 liczba ta osiągnęła 124 minuty.

Po zwycięstwie Tsimikas z pewnością miał pełne ręce roboty. Wziął na siebie obowiązek usunięcia ze stadionu czerwonej pochodni rzuconej przez podróżujących kibiców Liverpoolu. Następnie wściekły kibic Forest wbiegł na boisko, aby zmierzyć się z reprezentantem Grecji, po czym został przechwycony przez miejscowego obrońcę Murilo i stewardów.

Szoboszlai wyraźnie podał bezpośrednio do Maca Allistera, którego docięte podanie stworzyło okazję, podnosząc go z nóg.

„Zawsze wierzymy, zawsze docieramy do końca” – powiedział McAllister, który okazał się być naszym atutem od czasu przeprowadzki z Brighton & Hove Albion. „Ponieważ była to ostatnia minuta, musiałem postawić krzyżyk, a wtedy Darwin wykonał bardzo dobrą robotę”.

Van Dijk dodał: „Maka jest świetnym zawodnikiem z piłką i bez niej. Zrobił dużą różnicę w sposobie, w jaki graliśmy.”

Kapitan Liverpoolu również przyczynił się do chaosu, wyrywając telefon z aparatem członkowi działu medialnego Liverpoolu stojącemu przed kibicami gości i sam filmując uroczystość.

Van Dijk również wpadł w wściekłość protestów Foresta po ostatnim gwizdku, po którym menadżer Stephen Reid wyleciał z boiska. Sędzia Paul Tierney błędnie oddał piłkę bramkarzowi Liverpoolu Caoimhinowi Kelleherowi zamiast gospodarzom po przerwaniu gry po kontuzji Ibrahimy Konate. Bramka padła po minucie i 50 sekundach.

„Ale chwilę wcześniej w meczu wydarzyło się to samo. „Forrest odzyskał piłkę, kiedy my ją mieliśmy, gdy gra została przerwana” – zauważył Van Dijk. „Kiedy przegrywasz w ostatniej minucie, nie jest to w ogóle miło. Mogę to zrozumieć. Przyjechaliśmy tutaj, aby zdobyć trzy punkty i szczęśliwie je zdobyliśmy.

READ  Doniesienia – Kirk Ferentz i jego asystent z Iowa zostali zawieszeni na jeden mecz

Radosny chaos podsumował widok Harveya Elliotta w koszulce Forest byłego napastnika Liverpoolu Divocka Origiego i niosącego zachwyconego młodego kibica.

szef

Biorąc pod uwagę moment zdobycia gola w tak kluczowym momencie wyścigu o tytuł, Klopp był stosunkowo powściągliwy w świętowaniu gola Nuneza, ściskając personel zaplecza.

Po ostatnim gwizdku nie rozległa się triumfalna fala uderzeń pięściami przed gospodarzami, gdyż po prostu oklaskiwano ich za wsparcie. Kiedy objął zwycięzcę meczu, Nuneza, wydawało się, że dominuje uczucie ulgi. Klopp wiedział, że jakikolwiek błąd po tym wyczerpującym tygodniu tygodniu mógł mieć tragiczne konsekwencje. Pierwsze ligowe zwycięstwo Liverpoolu na City Ground od 1984 roku było cenne.

pogłębiać

„Gdyby ktoś 12 dni temu powiedział mi, że możemy wygrać wszystkie cztery mecze, powiedziałbym, że nie ma szans, jeśli chodzi o sytuację w drużynie” – powiedział Klopp. „Teraz musimy się przegrupować”. Mówił o braku „rytmu” i poczuciu „intensywności” swojej drużyny w ostatnich meczach.


Jurgen Klopp pozdrawia fanów Liverpoolu (Robbie Jay Barratt – AMA/Getty Images)

Menedżer Liverpoolu porównał ten odważny wynik do zwycięstwa 2:1 na wyjeździe z Aston Villą w listopadzie 2019 roku, kiedy to Andy Robertson i Sadio Mane strzelili gole w końcówce meczu.

W następny weekend Liverpool pokonał u siebie Manchester City i zdobył tytuł. Jak bardzo chciałby, żeby historia się powtórzyła.

Klopp podkreślił głupotę kibiców rywala, którzy w dalszym ciągu skandowali „Jesteś jak Andy Carroll” w kierunku Nuneza. Przyzwyczaił się do uciszania tych drwin: strzelił 28 goli w 79 występach, w tym pięciu zwycięskich w tym sezonie, i pomógł wyrównać klubowy rekord ustanowiony w sezonie 2005/2006, wynoszący 21 bramek z rezerwowych w jednym sezonie. Nadał ataku Liverpoolu centralny punkt, którego brakowało mu wcześniej, kiedy wchodził z ławki rezerwowych w meczu z Forest.

„Ludzie często śpiewają tę piosenkę. To najlepszy sposób, aby od razu ich uspokoić, ale mogą ją zaśpiewać, jeśli Darwin zareaguje tak jak dzisiaj” – powiedział Klopp.

READ  Arthur Smith nie rozważał zatrudnienia Marcusa Marioty i nie powie, kto zacznie w przyszłym tygodniu

„W ostatniej sekundzie facet, który wyglądał jak były zawodnik Liverpoolu, powiedział: «Tak, zdobędę gola i zadecyduję o meczu». Wspaniale. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu Darwina. Wszedł i był prawdziwym Najcichszym zawodnikiem na boisku był Maka, który zaliczył świetną asystę.

Fani daleko

2900 kibiców gości zgromadzonych na stadionie City Ground sceny wywołane bramką Nuneza zostało już uznane za jedną z najwspanialszych uroczystości w historii.

„Była nas sześcioosobowa grupa. „Niektórzy zajęli dwa rzędy z przodu, gdy Darwin strzelił gola” – mówi 37-letni Christian Walsh ochrypłym, ale wesołym głosem po odbyciu dwugodzinnej podróży powrotnej do Liverpoolu.

„Widzisz, jak główka Darwina spada w dół i tracisz całą kontrolę. Trzydzieści sekund, które potem nastąpiły, było rozmazane. Przyłapałeś się na tym, że przytulasz ludzi, których nie znasz.

„Remis 0:0 byłby druzgocący w meczu z drużyną walczącą o utrzymanie, więc zwycięstwo w ten sposób wydaje się ogromne. Jak dotąd to szczyt sezonu. Zwycięstwo Nuneza w końcówce meczu z dziesięcioosobowym Newcastle w sierpniu było niewiarygodne, ale to było więcej „Głęboko. W grę wchodzi nagłówek. Ten gol sprawia, że ​​myślisz: „Zaczyna się”. Dzięki temu nadal będziemy na szczycie, gdy będziemy grać z City. Anfield będzie brutalne.”

Podczas gdy po ostatnim gwizdku śpiewali „Nunez”, a „Allez Allez Allez” brzmiał długo po tym, jak opustoszały trybuny, słychać było absurdalne wykonanie kolędy na boisku.

Jednak dla Taja Herstada, który wziął udział w ponad 1000 meczach Liverpoolu z rzędu przed kibicami gospodarzy, interwencja Nuneza w końcówce meczu była poetycka sprawiedliwość, po tym jak niektórzy kibice gospodarzy skandowali „ubóstwo” pod adresem drużyny gości.

„To miejsce z najlepszymi podróżami zagranicznymi od 20 lat” – powiedział. „To była karma z ich anty-scouse'owymi piosenkami. Wszyscy wiedzieliśmy, że Darwin coś zrobi, kiedy śpiewali kolędę, i zrobił to. Wspaniale”.

Minuta chaosu. Chwila na skarby. Liverpool pozostaje na prowadzeniu.

(Zdjęcie na górze: Robbie Jay Barratt – AMA/Getty Images)