W piątek rano gigantyczny Space Launch System NASA dotarł do wyrzutni. Rakieta nie jest jeszcze gotowa do lotu i może nie wystartować z planety jeszcze przez kilka miesięcy. Ale kiedy w pełni zmontowana rakieta wielkości drapacza chmur wystrzeliła w spokojny wieczór na Florydzie w czwartek w Kennedy Space Center, nikt nie mógł zaprzeczyć, że w końcu tu jest.
Szczerze mówiąc, trudno powiedzieć, co myślisz o tej rakiecie. Jasne, nie można nie podziwiać rakiety tak wysokiej jak wysokie boisko do futbolu amerykańskiego. Zaprojektowanie, zbudowanie i przetestowanie tak dużej i złożonej maszyny było ważnym osiągnięciem inżynieryjnym. Ale nie da się przeprowadzić racjonalnej dyskusji na temat rakiety Space Launch System i jej ładunku, statku kosmicznego Orion, bez rozważenia jej ogromnych kosztów, ciągłych opóźnień i zbliżającej się przestarzałości.
Jedna rzecz wydaje się jasna: chociaż w pełni ułożona rakieta SLS i załogowa kapsuła Orion mogły utorować drogę do bezzałogowego startu Artemis I jeszcze w tym roku, start-up nie oznacza końca początku tego systemu startowego. Jest to raczej początek końca. Mogą to być ostatnie chwile ery Apollo NASA, która zdominowała agencję kosmiczną od sześciu dekad.
Dobry
Rakiety SLS i Orion były prezentowane w prezentacjach NASA PowerPoint od tak dawna, że dobrze jest w końcu zobaczyć prawdziwą. Rakieta i statek kosmiczny wyglądały na lśniące, gdy wystrzeliły w zachód słońca po wynurzeniu się z budynku montażu pojazdów w Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego. Po około 11 godzinach stos osiągnął kompleks startowy 39B, najwyraźniej nie gorszy niż zużycie.
W ciągu najbliższego tygodnia inżynierowie i technicy przygotują samochód do krytycznego testu paliwa, znanego jako „próba na mokro”, podczas której rakieta zostanie załadowana schłodzonym paliwem i zrzucona w ciągu kilku sekund od zapalenia silnika. Jest to test, z którym należy się liczyć, ponieważ będzie obejmować złożoną interakcję między nowo zmontowanym pociskiem, statkiem kosmicznym, wieżą startową, systemami naziemnymi i oprogramowaniem lotu.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, test należy wykonać w pierwszym tygodniu kwietnia. Potrwa to prawdopodobnie kilka dni, a może nawet dłużej w przypadku problemów technicznych. Po tym teście pocisk wróci do budynku montażu pojazdów, gdzie zostanie wyposażony w fajerwerki i inne misje końcowe. Pocisk prawdopodobnie wróci na platformę w celu przeprowadzenia próby startu na początku czerwca.
To ogromny, potężny pocisk, w 100% wyprodukowany w Ameryce. Jeśli rakieta SLS przejdzie testy w locie jeszcze w tym roku, da NASA i światu zachodniemu potężny ciężki pojazd (Europa jest partnerem statku kosmicznego Orion, a dziesiątki krajów przystąpiły do programu agencji kosmicznej Artemis Moon). I przynajmniej do czasu, gdy statek kosmiczny SpaceX wejdzie w tryb online, rakieta SLS zapewni niezrównane możliwości podnoszenia ciężkich ładunków do celów eksploracyjnych.
Wiele osób ciężko pracowało, aby doprowadzić rakietę i statek kosmiczny do tego momentu. To nie lada wyczyn w dużej biurokracji, takiej jak NASA. Gratulacje wszystkim.
„Kawioholik. Fanatyk alkoholu na całe życie. Typowy ekspert podróży. Skłonny do napadów apatii. Internetowy pionier”.
More Stories
Boeing może nie być w stanie obsługiwać pojazdu Starliner przed zniszczeniem stacji kosmicznej
Jak czarne dziury stały się tak duże i szybkie? Odpowiedź kryje się w ciemności
Studentka Uniwersytetu Północnej Karoliny zostanie najmłodszą kobietą, która przekroczy granice kosmosu na pokładzie Blue Origin