Po tym, jak reprezentacja Polski na mundialu dotarła do 1/8 finału w Katarze, rząd obiecał jej premię w wysokości 7,8 miliona funtów – pochodzącą z funduszy publicznych.
- Reprezentacja Polski „obiecała do 7,8 mln funtów premii od swojego rządu”
- Nagrody zostały określone na podstawie sukcesu kraju w mistrzostwach świata w Katarze
- Polska dotarła do 1/8 finału, najlepszego miejsca od 1986 roku, zanim przegrała z Francją.
- Kapitan Robert Lewandowski „nie zgadza się z planami równego podziału sumy”
- Premie ze środków publicznych wywołały w Polsce wielką aferę
Reprezentacja Polski na Mistrzostwach Świata podobno otrzymała od rządu kraju obietnicę premii w wysokości do 7,8 miliona funtów w oparciu o sukcesy w turnieju w Katarze.
Polski premier Mateusz Morawiecki spotkał się w zeszłym miesiącu z zespołem Czesława Michniewicza, aby omówić wypłaty premii w wysokości od 30 do 50 milionów polskich złotych (5,5 mln GBP i 7,8 mln GBP).
Polska, która po raz pierwszy od 1986 roku dotarła do 1/8 finału mistrzostw świata, odpadła z turnieju po niedzielnej porażce z Francją 1:3.
Premier Mateusz Morawiecki „obiecuje pokaźną premię dla kadry Polski na mundial”
Według polskiego portalu MechikiMorawiecki spotkał się z graczami na kolacji w hotelu Hilton przed wylotem do Kataru, próbując omówić bonusy.
Mówienie o przystojnej nagrodzie zbiorowej podobno ucichło na wczesnych etapach turnieju, ale powróciło po kwalifikacjach Polski z grupy C, a menedżer Micniewicz badał, w jaki sposób pieniądze zostaną rozdzielone między jego graczy i personel.
Uważa się, że garstka polskich gwiazd otrzymuje premie na podstawie minut rozegranych w turnieju, ale kapitan Robert Lewandowski podobno nie zgadza się z planem i opowiada się za podziałem puli.
Początkowo personel miał zebrać 10% funduszy, ale później poszczególne osoby poprosiły o podział 20%, co skłoniło asystenta trenera Kamila Podrichusa do wzięcia udziału w rozmowach przed starciem Polski w 1/8 finału z Francją.
Premie otrzymywane ze środków publicznych prowadzą do dymisji Czesława Mikniewicza.
Robert Lewandowski podobno chce, aby premie były sprawiedliwie dzielone między graczy i personel
Dyskusje podobno rozwścieczyły Lewandowskiego, który uważał, że zespół powinien być w pełni skoncentrowany na nadchodzącym konkursie pucharowym.
Premie miały bojkotować Konfederację Polską (PZPN) i uważa się, że rozgniewały prezydenta Césary Kuleszę.
Skandal mógł doprowadzić do zwolnienia Michniewicza, którego kontrakt nie został przedłużony mimo zwycięstwa Polski w eliminacjach do 1/8 finału.
Ze względu na sejsmiczny charakter Polski należy się spodziewać, że żaden z polskich zawodników ani trenerów nie przyjmie nagrody.
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com