SAN FRANCISCO — Dobra atmosfera, która cztery dni temu sprawiła, że Warriors przybyli do Denver po pięciu zwycięstwach z rzędu, opadła i nie jest jeszcze jasne, czy przyczyną jest regresja.
Chodzi głównie o zmierzenie się z rywalizacją na wyższym poziomie. Dobra passa Golden State miała miejsce głównie przeciwko słabym graczom w NBA.
Porażka z Nuggets w Boże Narodzenie przeszła do historii, Warriors wrócili do domu w czwartek wieczorem, aby pozdrowić drużynę Miami Heat, która specjalizuje się w dwóch rzeczach. Po pierwsze, sprawia, że przeciwnicy pocą się przy każdym posiadaniu piłki; Po drugie, poświęć dużo energii na powstrzymanie najniebezpieczniejszego przeciwnika.
Heat odnieśli sukces w obu przypadkach, a Warriors zeszli z parkietu Chase Center po porażce 114-102, która spadła z powrotem poniżej 0,500 (15-16) i ponownie sprawiła, że szukali sposobu na pokonanie wartościowego przeciwnika, kiedy Stephen strzela do Curry’ego znacznie niżej, ze swojego poziomu.
„Wyprzedziliśmy trenera, przepracowaliśmy i zagraliśmy lepiej” – powiedział trener Steve Kerr.
W drużynie Heat (19-12, zwycięzcy czterech meczów z rzędu) zabrakło gwiazd Jimmy'ego Butlera i Kyle'a Lowry'ego, ale wykazali się oni zwykłą dyscypliną i zaciekłą determinacją. Wyprzedzili Warriors ze znaczną przewagą (48,4 procent do 42,0), wyprzedzili ich w polu karnym (60-50), a nawet odbili (44-43), choć Golden State weszło do gry, prowadząc NBA w tej kategorii.
Dzięki imponującej różnorodności ataków i podwójnych drużyn Curry nie wyglądał jak Steph. Skończył z 13 punktami, co dało Klayowi Thompsonowi najlepszy wynik w drużynie, trafiając 3 z 15 celnych strzałów z podłogi, w tym 2 z 8 po strzale.
Nikt nie zgłosił się, żeby wypełnić pustkę. Sześciu innych Warriors osiągnęło dwucyfrowy wynik, wszyscy zdobywając 10 lub 11 punktów. Po raz pierwszy od 27 marca 2018 roku ich czołowy strzelec zgromadził 13 punktów.
„To jeden z takich wieczorów” – powiedział Kerr. „Wygląda na to, że byliśmy tam na każdym meczu przez cały rok. Każdy mecz był blisko. Byliśmy konkurencyjni i silni. Dziś wieczorem w pewnym sensie straciliśmy tę konkurencyjność. Czuliśmy, że byliśmy sfrustrowani, gdy strzały nie trafiały. nie strzelam. Jeszcze nam to zabrali.
Po kolejnych porażkach z drużynami zmierzającymi do play-offów, na szansę pokonania Warriors czeka więcej takich drużyn. Następnie Chase Center to Dallas Mavericks (18-14), a za nimi plasują się Orlando Magic (18-12) i Nuggets (23-10).
Plan Golden State szuka teraz prawdy.
Ponieważ front office dąży do przejrzystości.
Warriors znajdują się w kluczowym momencie pierwszej połowy sezonu, a być może i całego sezonu. Grają bez Draymonda Greena jeszcze przez co najmniej kilka meczów, ostateczny termin wymiany zawodników w NBA upływa dokładnie za sześć tygodni, a potem pojawiają się słowa Mike'a Dunleavy'ego po zawieszeniu Greena na czas nieokreślony dwa tygodnie temu.
„Największy wpływ będzie miał przebieg następnych 15–20 meczów” – powiedział Dunleavy 14 grudnia w Los Angeles. „To prawdopodobnie określi, dokąd pójdziemy bardziej niż ten konkretny incydent lub ile czasu to zajmie (zielony). Rzeczywistość jest taka, że jeśli oceniasz Draymonda, jego umiejętności są świetne. Jego dostępność nie. go bardziej, bo kiedy gra, bądź naprawdę dobry. Jesteśmy naprawdę dobrzy i to jest najważniejsze.
„Nie sądzę, że potrzebuję większej oceny Draymonda jako gracza. Potrzebuję większej oceny tego zespołu, chemii, składu i tak dalej.
Dunleavy mierzył listę. Zastanawiał się, jak by to było bez Greena. Jak by to wyglądało, kropka, ustalenie, czy należy podjąć działania w celu zawarcia transakcji. To, co GM otrzymał w zamian, zostało przecenione, gdy Warriors wygrali sześć z siedmiu przed Bożym Narodzeniem.
Jednak teraz, po dwóch porażkach z rzędu z mocnymi drużynami, Dunleavy i jego asystenci wiedzą na pewno, że skład Golden State jest bogaty. Muszą się jednak zastanawiać, czy – pomimo Curry’ego – jest to wystarczająco poważne, aby zniszczyć elitę NBA.
Kolejne cztery mecze będą dla Warriors okazją do wyrażenia swojego stanowiska. Czy uda im się zagrać w najwyższej lidze? Czy znajdą zęby obronne?
Dopóki nie zostanie udowodnione inaczej, ta passa pięciu zwycięstw z rzędu będzie bardziej przypominać złoto głupców niż zapowiedź lepszych dni, które nadejdą.
Pobierz i śledź podcast Dubs Talk
„Zagorzały fanatyk podróży. Amatorski praktyk zombie. Badacz żywności. Wielokrotnie nagradzany ekspert popkultury. Internetowy ninja”.
More Stories
Mecze, które trzeba zobaczyć w pierwszym tygodniu rozgrywek College Football Playoff
Caitlin Clark ustanawia nową historię WNBA, pokonując Connecticut Sun w Indiana Fever
Saga kontraktowa Brandona Aiyuka z 49ers osiąga punkt zwrotny w obliczu wstrzymania kontraktu – NBC Sports Bay Area i Kalifornia