15 listopada, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Duży tankowiec płonie i dryfuje po ataku na Morzu Czerwonym

Duży tankowiec płonie i dryfuje po ataku na Morzu Czerwonym

Uzyskaj streszczenie redaktora za darmo

Tankowiec należący do Grecji zapalił się i osiadł na mieliźnie na Morzu Czerwonym po, jak się wydawało, najbardziej udanym ataku na żeglugę przeprowadzonym przez wspieranych przez Iran Houthi w Jemenie od ponad dwóch miesięcy.

Tankowiec Sonion, który przewoził ropę naftową z portu Basra w południowym Iraku do nieujawnionego miejsca przeznaczenia, został zaatakowany około 77 mil morskich na zachód od jemeńskiego portu Hodeidah, kontrolowanego przez grupę rebeliantów Houthi.

Do strajków doszło w środę wczesnym rankiem Zostało to zgłoszone Grecka firma Delta Tankers potwierdziła, że ​​obsługiwany przez nią statek Sounion został zaatakowany. Statek Suez Max, mogący przewieźć około miliona baryłek ropy, jest największym tego typu statkiem, który może korzystać z Kanału Sueskiego przy załadunku towarów.

Brytyjskie Biuro Kontroli Zbrojeń zgłosiło również kolejny atak – o godzinie 11:45 czasu lokalnego – na statek położony 57 mil morskich na południe od Adenu. Wszystkie trzy rakiety wystrzelone w stronę tego statku, których biuro nie zidentyfikowało, wylądowały na pobliskich wodach, nie powodując żadnych uszkodzeń.

Od listopada Houthi atakują statki handlowe na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej, co skłoniło wielu armatorów do zmiany tras wokół Przylądka Dobrej Nadziei, omijając Kanał Sueski. Kanał stanowi istotne połączenie portów w Azji i na Bliskim Wschodzie z Europą.

Ostatni raz grupa spowodowała poważne uszkodzenia statku w połowie czerwca. Huti oświadczyli, że działają na rzecz Palestyńczyków w Gazie od czasu, gdy Izrael odpowiedział na atak Hamasu 7 października ubiegłego roku, i atakują statki powiązane z Izraelem, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi.

Brytyjski Urząd Straży Morskiej poinformował, że w środę przed godziną 6 rano czasu lokalnego zespół ochrony na pokładzie statku Sonion przeprowadził wymianę ognia z broni ręcznej z uzbrojonymi mężczyznami na dwóch małych łodziach. Dwie godziny później statek został trafiony dwoma pociskami i przed godziną dziewiątą rano czasu lokalnego został trafiony kolejnym atakiem.

READ  Putin ostrzegł, że Rosja może zapewnić innym broń dalekiego zasięgu, aby móc uderzać w cele zachodnie

Brytyjski Urząd Transportu Morskiego stwierdził, że „na pokładzie statku wybuchł pożar, jego silnik stracił zdolność do pracy, a statek dryfuje i nie znajduje się pod kontrolą władz”.

Martin Kelly, starszy analityk ds. Bliskiego Wschodu w firmie konsultingowej EOS Risk Group, powiedział, że pozorny styl ataku odzwierciedla sposób, w jaki ataki sił brytyjskich i amerykańskich na Houthi obniżyły wiele ich zdolności, szczególnie poprzez atak na instalacje radarowe. To zmusiło ich do skorzystania z załogowych łodzi obserwacyjnych, takich jak te raportowane przez brytyjską firmę MTO.

Powiedział jednak, że jemeńscy bojownicy nadal pragną pomścić atak izraelskiego samolotu 20 lipca na Hodeidah. „Houthi nadal tam są” – powiedział Kelly.

Od listopada ubiegłego roku w setkach ataków Houthi na statki handlowe zginęło czterech marynarzy, zatopiono dwa statki i spowodowało kilka poważnych pożarów na statkach.

Środowy incydent był pierwszym udanym atakiem na statek handlowy u wybrzeży Jemenu od czasu, gdy 12 czerwca Houthi zaatakowali statek do przewozu masowców Tutor, zabijając jednego marynarza i powodując zatonięcie statku.

Huti nie przyznali się od razu do środowego ataku, chociaż miał on miejsce na wodach, na których często działają.

Delta Tankers stwierdziła, że ​​statek brał udział w „wrogim incydencie” na Morzu Czerwonym, ale określiła szkody jako „niewielkie”.

W oświadczeniu firma podała: „Statek dryfuje obecnie na morzu, a załoga ocenia szkody przed kontynuowaniem podróży”.