29 kwietnia 2024 r
W miarę dalszego spadku cen popyt na motoryzację w Polsce powoli się stabilizuje. Marcin Kardas, szef ds. ratingów w Eurotax Poland (część JD Power), wraz z redaktorem Autovista24 Tomem Geckusem poznaje najnowsze trendy.
Po burzliwym okresie 2023 roku wydaje się, że polski rynek samochodów osobowych powoli się stabilizuje. Na początku roku można było zaobserwować wzrost cen nowych samochodów. Dzieje się tak głównie ze względu na rosnące wymagania dotyczące sprzętu samochodowego.
Chociaż ceny nowych samochodów są nominalnie wyższe, rzeczywisty koszt nowego samochodu staje się atrakcyjniejszy, gdy uwzględni się duże rabaty. Wiąże się to ze sprzedażą samochodów od 2023 r., co w ostatnich latach nie było zgodne z powszechną praktyką.
Dlatego też w Polsce odnotowano duży wzrost rejestracji, który w pierwszym kwartale 2024 roku wyniósł 138 696 jednostek. PZPM. Oznacza to wzrost o 12,9% w porównaniu do pierwszych trzech miesięcy ubiegłego roku.
Rynek samochodów używanych nadal cierpi
Ceny na polskim rynku samochodów używanych nadal wykazują tendencję spadkową. Jednakże prędkość opadania jest zmniejszona. Tempo zmian szczytów i dołków w I kwartale 2024 r. jest niższe niż w roku poprzednim.
Jednak popyt jest zmienny, a ceny na rynku w dalszym ciągu mają trudności ze zrównoważeniem. Warto zauważyć, że dynamika zmian na polskim rynku jest podobna jak na innych rynkach europejskich.
Istnieje znacząca różnica pomiędzy rzeczywistymi cenami transakcyjnymi a cenami zamieszczanymi na portalach internetowych, szczególnie przez użytkowników prywatnych. Jest to wypadkowa wielu czynników, m.in. wyższych cen płaconych przez sprzedawców. Właściciele ci nie odczuli jeszcze zwrotu na rynku.
Czy powróci popyt na olej napędowy?
Stopniowo powraca zainteresowanie pojazdami z silnikiem Diesla. Głównym powodem jest to, że modele o niskim przebiegu są mocno przecenione i powszechnie dostępne.
Dzięki temu są one atrakcyjniejsze w porównaniu do swoich benzynowych odpowiedników. Rosnąca presja na Komisję Europejską i jej politykę klimatyczną pomaga przesunąć opinię publiczną z powrotem na korzyść silników Diesla.
Niestabilny mikser elektryczny
Rynek nowych pojazdów elektrycznych (EV) staje się coraz bardziej konkurencyjny, a ceny gwałtownie spadają. Ma to bezpośrednie przełożenie na rynek samochodów używanych, gdzie dwu-, trzyletnie modele muszą być mocno przecenione, aby były atrakcyjne cenowo. Z tego powodu przez około sześć miesięcy obserwowano dynamiczny spadek ich wartości.
Oprócz szybko spadających cen problemem jest także zaawansowana technologia i osiągi tych pojazdów. Pojazdy elektryczne z wieloletnimi akumulatorami nie mogą konkurować z najnowszymi ogniwami. Dodatkowo na rynek wpłynęły spadki cen Tesli, innowacje w procesach produkcyjnych i zmiany w polityce cenowej.
Jako wiodąca marka w segmencie samochodów elektrycznych, ceny Tesli są postrzegane jako punkt odniesienia dla konkurencji. Jeśli Tesla obniży ceny swoich modeli, może wywrzeć presję na inne firmy, aby dostosowały ceny, aby zachować konkurencyjność.
Ponadto wprowadzane są coraz większe modele chińskie, co stawia lokalnych producentów samochodów pod rosnącą presją cenową. Oczekuje się, że dzięki atrakcyjnej polityce cenowej pojazdy te zachęcą klientów do porzucenia europejskich marek.
Jednak w Polsce oferta ta jest nadal uporządkowana i dotyczy głównie modeli z silnikami spalinowymi (ICE). Oznacza to natychmiastowe zaostrzenie cen w tańszych segmentach rynku.
Wartości vanów spadają
Rynek używanych samochodów dostawczych odnotowuje duży spadek wartości, szczególnie w przypadku starszych pojazdów w wieku do siedmiu lat. Jest niezależny od segmentu i pojawia się raczej w przypadku młodszych pojazdów. Wykorzystywane stada najwyraźniej rosną i powracają do poziomu sprzed pandemii. Dealerzy w dalszym ciągu prowadzą agresywną politykę rabatową, co jest powiązane ze wzrostem dostępności nowych pojazdów.
Do lipca tego roku Przepisy dotyczące bezpieczeństwa publicznego pojazdów Rozszerza standardowe wyposażenie o nowe systemy bezpieczeństwa, mające zastosowanie we wszystkich nowych pojazdach. Na rynek wprowadzonych zostanie kilka zaktualizowanych modeli, jednak na razie trudno przewidzieć, czy wpłynie to na cenę zakupu.
Choć wartości w dalszym ciągu wykazują tendencję spadkową, pojawiają się pierwsze oznaki stabilizacji rynku. Zamówienia na nowe pojazdy pozostają optymistyczne, a poziomy rejestracji nie wskazują na spadek. Do marca 2024 r. w ciągu roku dostarczono łącznie 16 128 sztuk, co oznacza stopniowy wzrost o 1,9% w porównaniu z 2023 r. – podał PZPM.
Dodatkowo, w ciągu ostatnich kilku miesięcy czas sprzedaży używanego pojazdu we wszystkich segmentach uległ skróceniu. Jest jeszcze wcześnie, aby mówić o punkcie zwrotnym, ale rynek powoli się stabilizuje. Spadek stóp wartości rezydualnej może być powolny, ale zależy od stanu gospodarki.
Komercyjne pojazdy elektryczne walczą
Wartość używanych pojazdów elektrycznych do użytku komercyjnego w dalszym ciągu gwałtownie spada. Jest to szczególnie widoczne w segmencie pojazdów ciężkich. Jednakże na rynku pojazdów używanych nadal dostępna jest uboga oferta modeli, obejmujących pojazdy o jedynie niskich osiągach.
Zasięgi od 100 km do 200 km nie są odpowiednie w tych przypadkach użycia. Na razie ten trend cenowy raczej się nie zmieni.
Na polskim rynku pojazdów użytkowych nie widać jeszcze chińskiej penetracji, co zwiększy presję cenową i dywersyfikację oferty.
Głęboki kryzys
Rynek ciężkich pojazdów ciężarowych w dalszym ciągu boryka się z poważnymi problemami. Popyt na transport jest niski, a konkurencja ogromna. Ceny spadają pomimo wzrostu kosztów transportu. W tej sytuacji przewoźnicy szybko redukują floty, a jedynym sposobem na wymianę starych lub uszkodzonych pojazdów jest ich zakup na rynku używanym.
Rośnie udział używanych ciągników siodłowych, stanowiących największy segment rynku. Szczególnie niski jest popyt na mega modele dedykowane dla branży motoryzacyjnej i transportu międzynarodowego.
Problem nie dotyczy już jednak wyłącznie ciągników przeznaczonych do transportu międzynarodowego. Po raz pierwszy dotyczy to również lekkich pojazdów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) do 18 ton. Jest to generalnie segment stabilny, obsługujący rynek krajowy, a pojazdy są w użyciu od długiego czasu. Jednak obecnie odnotowano bezprecedensową zniżkę, wskazującą na spowolnienie ruchu lokalnego.
Pojazdy budowlane, głównie wywrotki, nie są wymagane. Na aukcjach pojawia się ich coraz więcej, a ceny spadają. Rynek znajduje się w głębokim kryzysie i na razie nie widać oznak ożywienia.
Większy problem z popytem na nowe ciężarówki widać w statystykach rejestracyjnych. W pierwszych trzech miesiącach 2024 roku zarejestrowano 7 724 lokale, co oznacza spadek o 13,1% rok do roku. PZPM.
Wskaźniki ekonomiczne mogą wpływać na trend, choć prognozy wzrostu PKB są optymistyczne, ale nie w stronę silnego trendu wzrostowego. Jednak na razie nie ma ekonomicznego impulsu dla rozwoju transportu.
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com