17 listopada, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Cyclone Mocha: Ludzie pakują schrony, gdy fala sztormowa zagraża Bangladeszowi

Cyclone Mocha: Ludzie pakują schrony, gdy fala sztormowa zagraża Bangladeszowi

  • Wysłane przez Ragini Vadyanathan
  • BBC News, Cox’s Bazar, Bangladesz

podpis pod zdjęciem,

Czerwone flagi ostrzegają ludzi przed zbliżającym się niebezpieczeństwem

Około pół miliona ludzi jest ewakuowanych do bezpieczniejszych obszarów w południowo-wschodnim Bangladeszu przed cyklonem, który może być bardzo niebezpieczny.

Oczekuje się, że Mocha dotrze na ląd w niedzielę, z wiatrem o prędkości 170 kilometrów na godzinę (106 mil na godzinę) i porywami do 3,6 metra (12 stóp).

Istnieją obawy, że cyklon może uderzyć w największy na świecie obóz dla uchodźców, Cox’s Bazar, gdzie prawie milion ludzi mieszka w prowizorycznych domach.

W obozie pada już deszcz i wznoszą się czerwone flagi ostrzegawcze.

Cyklon Mocha może być najsilniejszą burzą, jaka nawiedziła Bangladesz od prawie dwóch dekad.

Gdy system pogodowy przesuwa się w kierunku wybrzeży Bangladeszu i Mjanmy, pobliskie lotniska zostały zamknięte, rybakom nakazano zawieszenie pracy i utworzono 1500 schronisk, ponieważ ludzie są przenoszeni z wrażliwych obszarów do bezpieczniejszych miejsc.

„Jesteśmy gotowi podjąć każde ryzyko… Nie chcemy stracić ani jednego życia” – powiedział BBC Vibhushan Kanti Das, dodatkowy zastępca komisarza w Cox’s Bazar.

podpis pod zdjęciem,

Ludzie tłoczą się w schronach przed huraganem, gdy zbliża się burza

Przez cały dzień rodziny docierają do schronów przed huraganem. Setki osób pakowały się do sal lekcyjnych w szkole w Cox’s Bazar.

Niektórzy przynieśli plastikowe torby wypełnione niektórymi rzeczami. Inni przybyli ze swoim inwentarzem, kurami i żywym inwentarzem.

Powiedziała, że ​​bała się tego cyklonu, po tym jak jej dom został uszkodzony w cyklonie Citrang w zeszłym roku.

„Martwię się, co będzie dalej” — powiedział Jannat w rozmowie z BBC. „Boję się, że mój dom znów zostanie zalany”.

Prawie milion uchodźców Rohingya, którzy uciekli z sąsiedniego Myanmaru (znanego również jako Birma), pozostaje bezbronnych, mieszkając w cienkich bambusowych schroniskach z plandeką. Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że robi wszystko, co w jej mocy, aby chronić te obszary.

Rząd Bangladeszu nie pozwala uchodźcom opuszczać swoich obozów, więc wielu mówi, że się boją i nie są pewni, co się stanie, jeśli burza uderzy w ich schroniska.

podpis pod zdjęciem,

Muhammad Rafeeq (w środku) mówi, że wszystko, co on i jego rodzina mogą zrobić, to modlić się

40-letni Mohammed Rafeeq i jego rodzina mieszkają w jednym z małych bambusowych schronisk zbudowanych dla uchodźców.

Jest mało prawdopodobne, aby takie schronienia z dachami z plandeki zapewniały wystarczającą ochronę przed silnymi wiatrami i ulewnymi deszczami.

Mahomet mówi, że wszystko, co możemy zrobić, to modlić się do Boga, aby nas ocalił. „Nie mamy dokąd pójść w poszukiwaniu bezpieczeństwa, nie mamy do kogo się zwrócić”.

„Mieliśmy już do czynienia z wieloma trudnościami, a nasze domy były w przeszłości niszczone. Mamy nadzieję, że tym razem tak się nie stanie” – dodaje.

Synoptycy spodziewają się, że cyklon przyniesie ulewne deszcze, które mogą wywołać osunięcia ziemi – poważne zagrożenie dla osób przebywających w obozach na zboczach wzgórz, gdzie osuwiska są zjawiskiem regularnym.

Shams Doza z biura rządu Bangladeszu, które nadzoruje uchodźców i obozy, powiedział BBC, że współpracują z organizacjami pozarządowymi, aby obozy były jak najlepiej przygotowane na cyklon.

„Relokacja miliona uchodźców jest bardzo trudna, a przeprowadzenie ruchu jest trudne. Musimy być pragmatyczni” – powiedział urzędnik.

„Naszym planem jest ratowanie życia. Skupiamy się również na kolejnych dniach. Mogą wystąpić ulewne deszcze, które doprowadzą do powodzi i osunięć ziemi, co również może stanowić zagrożenie”.

wyjaśnij wideo,

Bangladesz i Mjanma przygotowują się do Cyclone Mocha

W Birmie w piątek wieczorem w Sittwe City, stolicy stanu Arakan, zaczął padać deszcz. Ulice opustoszały, gdy ludzie schronili się w schronach, a wielu szukało schronienia w schronach przed huraganem na wyższych terenach.

Nie ma prawie żadnych kamizelek ratunkowych, a pozostałe zapasy są sprzedawane z premią. Stacje benzynowe są również zamknięte w soboty, co utrudnia ludziom wydostanie się z miasta.