Niedawny dekret talibów zakazujący kobietom pracy w organizacjach pozarządowych wywołał międzynarodowe potępienie i wewnętrzny sprzeciw w kraju stojącym w obliczu zapaści gospodarczej. Ujawniło również podziały wewnątrz talibów, o potencjalnie wysoką stawkę dla władców i ludu Afganistanu.
Ostatni tydzień 2022 roku rozpoczął się strasznym szokiem dla Sahar H., 24-letniej afgańskiej pracowniczki organizacji humanitarnej, która rozpoczęła nowy rok z przytupem.
24 grudnia — dzień po jej cotygodniowych piątkowych wakacjach w Afganistanie — Sahar siedzi przy swoim komputerze w Kabulu, przygotowując się do nadchodzącej sesji wsparcia dla kobiet. Sahar, dyrektor programowa organizacji pozarządowej, ze względów bezpieczeństwa nie chciała ujawnić swojego prawdziwego imienia ani nazwy swojej organizacji.
Pogrążona w pracy Sahar ledwo mogła spojrzeć na swój telefon komórkowy, gdy wysyłał wiadomość przez WhatsApp. Ale kiedy zobaczyła nadawcę, współpracownika organizacji pozarządowej zajmującego się kwestiami bezpieczeństwa w organizacji partnerskiej, przykuło to jej uwagę.
Wiadomość zawierała najnowsze Talibowie Rozporządzenie Ministerstwa Gospodarki było szokujące. Powołując się na „poważne skargi na nieprzestrzeganie islamskiej chusty”, talibowie Nakazał „wszystkim organizacjom krajowym i międzynarodowym zaprzestanie pracy kobiet” natychmiast do odwołania. Dekret ostrzegał, że nieprzestrzeganie przepisów doprowadzi do cofnięcia licencji.
„Natychmiast przestałem pracować, wyłączyłem komputer i nie mogłem powstrzymać łez” – powiedział Sahar w rozmowie telefonicznej z Kabulu. „Nigdy nie myślałem, że to się stanie. Tego dnia straciłem swoje najważniejsze prawo: prawo do pracy.”
Dekret oznacza katastrofę gospodarczą dla dziewięcioosobowej rodziny Sahar. „Wszyscy męscy członkowie mojej rodziny stracili pracę po przejęciu władzy przez talibów. Tylko ja miałem pracę. Jako jedyny dostawałem pensję i pokrywałem wszystkie koszty – czynsz, jedzenie, lekarstwa” i edukacja moich młodszych braci. Teraz dotyczy to nas wszystkich, całego kraju.
Gdy świat wkroczył w rok 2023 świątecznymi światłami i fajerwerkami, Afganistan pogrążył się jeszcze bardziej w ciemnej nocy obskurantyzmu. W ciągu ostatnich kilku miesięcy konserwatywni islamscy władcy obalili mit oTalibowie 2.0Narracja promowana podczas negocjacji, aby umożliwić wycofanie się USA z Afganistanu w 2021 roku. Teraz wydaje się, że zamierzają zniszczyć życie swoich rodaków w Afganistanie, wykorzenić kobiety z życia publicznego i pogrążyć kraj w skrajnej nędzy.
W kraju narasta gniew społeczny, protesty i strajki wybuchają pomimo surowych represji wobec sprzeciwu.
Co ważniejsze, coraz więcej wskazuje na podziały wśród talibów w związku z twardą polityką. Punkt zwrotny, jeśli zostanie osiągnięty, może wiązać się z dużym ryzykiem w kraju, który ma historię rozstrzygania sporów z użyciem broni palnej i popychania Afganistanu do wojny domowej. Może to mieć konsekwencje dla społeczności międzynarodowej – jak pokazała historia.
Kandahar i talibowie z Kabulu
Doniesienia o podziałach wewnątrz talibów nasiliły się od czasu wydania dekretu zakazującego kobietom pracy w organizacjach pozarządowych, a doniesienia te pochodzą z dobrze poinformowanych źródeł.
Wśród talibów jest to pogląd mniejszości. Większość, nawet w kierownictwie, sprzeciwia się tej decyzji” – powiedział były specjalny wysłannik USA do Afganistanu, Zalmay Khalilzadw rozmowie telefonicznej z Waszyngtonu
Jako szef amerykańskiego zespołu negocjacyjnego w lutym 2020 r Porozumienie pokojowe Z talibami w Doha Khalilzad spędził miesiące na kontaktach z wyższymi urzędnikami talibów w stolicy Kataru.
Khalilzad, który urodził się i wychował w Afganistanie, zrezygnował z funkcji specjalnego wysłannika w 2021 roku. Mówi jednak, że pozostaje w kontakcie z niektórymi talibskimi urzędnikami, chociaż odmawia podania ich nazwisk. „Rozmawiałem z nimi w przeszłości i rozmawiam z nimi teraz, a oni zdecydowanie sprzeciwiają się tej decyzji” – podkreślił.
Wydaje się jednak, że problem leży w podziale między bardziej umiarkowanymi urzędnikami talibskimi a wewnętrznym kręgiem konserwatystów skupionych wokół samotnego emira talibów, Hebatullah AkhunzadehMa siedzibę w południowym mieście Kandahar.
Wiejska stara gwardia, zwana „Kandaharem” lub czasami Radą Szury, jest powszechnie uważana za odpowiedzialną za najbardziej kontrowersyjną politykę talibów, w tym ograniczenia dotyczące edukacji kobiet i przywrócenie kar cielesnych, w tym chłosty.
W przeciwieństwie do talibskich urzędników w Kabulu, Kandaharis rzadko wchodzą w interakcje z obcymi. Nie znam, szczerze mówiąc, liderów, którzy zdecydowali o tym zakazie pracy kobiet w organizacjach pozarządowych. nie zajmuję się nimi. Można tylko spekulować, skąd pochodzą i co przyniosło ich opinie, ale spekulacje mogą nie być pomocne” – powiedział Khalilzad.
Uczennice płaczą i wymykają się talibskim urzędnikom
Pierwsza publiczna oznaka niezgody w szeregach talibów pojawiła się w marcu 2022 r. w związku z kontrowersyjnym stanowiskiem ruchu w sprawie edukacji kobiet.
W miesiącach poprzedzających ponowne otwarcie afgańskich szkół 23 marca po przerwie zimowej talibscy urzędnicy obiecali znieść zakaz uczęszczania dziewcząt do szkół średnich.
Ale na kilka godzin przed planowanym ponownym otwarciem, gdy afgańskie dziewczęta czekały przy bramie szkoły, talibowie nagle zmienili kurs. Kiedy w ostatniej chwili zakaz dotarł do szkół, zespoły informacyjne, zaproszone przez Departament Edukacji, nagrały druzgocące zeznania dziewcząt w mundurkach szkolnych, które jęczały z rozpaczy.
W swoich bezpośrednich odpowiedziach dla prasy talibscy urzędnicy wydawali się zaskoczeni rozrzutnością w uzasadnianiu islamskich zasad, jednocześnie przyjmując ciosy gorących pytań ze strony dziennikarzy.
W niezwykłym pokazie publicznego sprzeciwu wiceminister spraw zagranicznych talibów, Sher Mohammad Abbas Stanikzai, wezwał później do ponownego otwarcia żeńskich szkół średnich w telewizyjnym przemówieniu do zgromadzenia wyższych urzędników talibskich i dowódców w Kabulu.
Stanikzai jak dotąd unikał publicznego wyrażenia sprzeciwu. Inni ministrowie talibów nie mają tyle szczęścia.
Ministrowie obiecują – a potem są zwalniani
Zakaz pracy kobiet w organizacjach pozarządowych z 24 grudnia został wprowadzony zaledwie kilka dni po tym, jak talibowie rozszerzyli ograniczenia dotyczące edukacji kobiet od szkół średnich po uniwersytety.
Tuż po przejęciu władzy w sierpniu 2021 r. ówczesny pełniący obowiązki ministra szkolnictwa wyższego Abdul Baqi Haqqani zapowiedział, że na uniwersytetach w całym kraju będą miały oddzielne zajęcia dla kobiet.
To była decyzja o rozdzieleniu kobiet, ale nie pozbawiła ich wyższego wykształcenia.
Zapowiedź ministra dała zielone światło uczelniom, umożliwiając im kontynuowanie studiów dla kobiet, często jako kurtyna oddzielająca je od studentów płci męskiej.
Jednak w październiku 2022 r. zwolnił ministra szkolnictwa wyższego i zastąpił go arcykonserwatystą Nidą Muhammadem Nadeemem, znanym ze swojego sprzeciwu wobec edukacji kobiet, nazywając ją nieislamską i sprzeczną z afgańskimi wartościami.
Zaledwie dwa miesiące po nominacji Nadima kobiety otrzymały zakaz studiowania na uniwersytetach.
Tymczasem wysoki rangą minister edukacji talibów, Nurullah Munir, powiedział dziennikarzom we wrześniu 2021 r., że kobiety będą mogły uczyć się w szkołach zgodnie z Prawo islamskie Legia spotkał podobny los.
Z rozkazu emira talibów Munir był zastąpienie Przewodniczący Rady Prowincji Kandahar Habibullah Agha w zeszłym roku.
Ruch talibów w ciągu ostatnich dwudziestu lat przeszedł tak wielkie zmiany w swoim składzie, że ci, którzy obecnie opowiadają się za zakazami lub żywią nienawiść do nowoczesnej edukacji kobiet, są obecnie w mniejszości.
Ahmed Walid Kakar, założyciel Afghan Eye, wyjaśnił, że jest to potężna i wpływowa mniejszość skupiona wokół emira na szczycie.
Kakar kontynuował: „Ale są inni przywódcy talibów, o których mówi się, że wszyscy sprzeciwiają się temu zakazowi”. „Więc prawdziwe pytanie brzmi: jak długo obecny stan podejmowania decyzji i charakter tych decyzji może trwać w obliczu przytłaczającej opozycji w całym kraju, ale także rosnącej opozycji wśród samych talibów”.
Powierzone posłuszeństwo księciu – z wyjątkiem …
Podczas gdy wewnętrzne podziały narastają, Kakkar uważa, że jest mało prawdopodobne, aby udało im się podzielić talibów.
Od samego początku do dnia dzisiejszego talibowie są ideologicznie i religijnie zobowiązani do posłuszeństwa przywódcy, nawet jeśli się z nim nie zgadzają. Kakar wyjaśnił, że jest to obowiązek religijny. „Jedynym przypadkiem, kiedy to nie ma zastosowania, jest sytuacja, gdy przywódca robi coś antyislamskiego”.
Khalilzad uważa, że nadszedł czas. Muszą zmienić kurs, trzymając się tej decyzji [on the NGO ban] „Kiedy przywódca robi coś, co narusza zasady islamu, ludzie mu się sprzeciwiają” – powiedział afgańsko-amerykański dyplomata, który był także ambasadorem USA w Afganistanie.
Myślę, że przywódcy talibów, którzy sprzeciwiają się tej decyzji, muszą się zjednoczyć i przeciwstawić swojemu przywódcy. To jest wyzwanie: czy staną na wysokości zadania i będą współpracować z innymi Afgańczykami? Jeśli tego nie zrobią, zrazą naród afgański”.
Według Khalilzada stawka jest wysoka. „Ogólne nastroje zmieniają się w kierunku gniewu i sprzeciwu, co jest darem dla tych, którzy chcą wojny. Nie tego chcą Afgańczycy i nie tego chcą talibowie” – powiedział były dyplomata USA.
Zapytany, czy podziela te poglądy z talibskimi urzędnikami, Khalilzad odpowiedział twierdząco. „Przynoszę to ze sobą. Mówią, że rozumieją, ale mówią, że to zajmie trochę czasu, trzeba być cierpliwym. Mówię, że czas nie jest po ich stronie, złość wzrośnie, presja wzrośnie i będą obwiniani za wzrost cierpienie ludzi. Nie reagują” – opowiadał.
Wątpliwości i nadzieje
Podczas gdy mężczyźni talibów drżą i błagają o cierpliwość, ich kobiety pogrążają się w nędzy, a ich twarze zapadają się przy każdej okazji.
Ze swojego domu w Kabulu Sahar martwi się o fundusze na programy, które prowadzi. Przygotowywaliśmy się do projektów długoterminowych. Przedstawiliśmy już darczyńcom naszą propozycję na rok 2023 i byliśmy optymistami co do zdobycia funduszy”. Jednak po tej decyzji talibów darczyńcy nie są pewni dalszego finansowania.
Wraz z początkiem nowego roku Sahar mówi, że nie poddaje się rozpaczy. „Moją prośbą jest, aby darczyńcy z całego świata nie opuszczali afgańskich kobiet. To bardzo trudna sytuacja, ale nie poddam się” – powiedziała. „Jestem optymistką co do 2023 roku, będą lepsze dni. Kobiety Afganistanu nie zostaną zapomniane”.
More Stories
Japonia: Tajfun Shanshan: Milionom ludzi nakazuje się ewakuować po tym, jak jeden z najsilniejszych tajfunów od dziesięcioleci nawiedzi Japonię
Najnowsze zatonięcie jachtu Bayesiana: żona Mike’a Lyncha „nie chciała opuszczać łodzi bez rodziny”, podczas gdy załoga przechodzi dochodzenie
Światowy Program Żywnościowy wstrzymuje swoje działania w Gazie po wielokrotnym strzelaniu do pojazdu pomocy