Chociaż prawie wszyscy zgadzają się na otwarcie nalotu w Destiny 2 Z trybem konkursowym Postawienie wszystkich na tej samej pozycji władzy jest dobrą rzeczą w przypadku premiery po raz pierwszy, a nowa zmiana wprowadzona przez Bungie w The Final Shape budzi pewne kontrowersje.
W Destiny 2 wprowadzono teraz format, w którym wszystkie najazdy, niezależnie od tego, ile mają lat, stawiają graczy w niekorzystnej sytuacji -5 mocy i nie mają możliwości awansowania na wyższy poziom, aby mieć silniejsze, wyraźniejsze spotkania i spalić bossów szybciej. Jest to pewne uzupełnienie w postaci oparzeń, które wzmacniają określone przedmioty lub broń w danym tygodniu, ale ogólnie rzecz biorąc, według szacunków, końcowy wynik nadal wynosi około 35% redukcji obrażeń zadawanych bossom.
Pomysł wydaje się tutaj następujący:
- Gracze narzekali, że w Destiny nie ma już wystarczająco dużo wymagającej zawartości poza najazdami konkursowymi i arcymistrzami, a najazdy powinny być treścią na wysokim poziomie. Teraz stają się coraz wytrzymalsze, przeciwstawiając się napływowi mocy, która z biegiem lat pozwalała na coraz szybsze ich usuwanie.
- Następnie Bungie chce pomieszać metę, wymuszając spalenie różnych ładunków, co oznacza, że nie możesz polegać na tych samych rzeczach w każdej rundzie i musisz stosować różne strategie, aby zmaksymalizować obrażenia.
To podzieliło społeczność, w tym wybitnych, długoletnich graczy, ale nastroje „przeciętnego gracza” wydają się być zgodne, że ogólnie rzecz biorąc, nie jest to dobre. Sprawia to, że zwykłe rajdy i rajdy Szerpów są znacznie bardziej kłopotliwe niż kiedyś, w wyniku czego trudniej jest pozyskać nowych graczy do rajdu. Oprócz tego, że czasami jest to trudne do wyjaśnienia pod względem mechanicznym, istnieje teraz ograniczenie mocy, punkt zerowy w wyrównywaniu poziomu w grze, w której moc i tak niewiele znaczy przy podaniu.
Istnieje również środkowa opinia, zgodnie z którą zwiększanie siły rajdu jest dobre, ale samo okresowe zwiększanie jest złe.
Widzę wszystkie strony, ale skłaniam się bardziej ku postawie „to jest złe”. Jeśli prowadzisz te naloty lub prowadzisz w nich ludzi od lat, bossowie nagle otrzymujący ogólnie 35% mniej obrażeń nie będą czuli się dobrze i jest to rodzaj sztucznego poziomu trudności, który moim zdaniem nie jest pomocny.
Myślę, że można zwiększyć trudność poprzez… zaprojektowanie samego nalotu. Doskonale widać to w Salvation’s Edge, gdzie najważniejsza jest mechanika i inteligentna gra, a nie tylko „zbyt silni wrogowie”. Nie powiedziałbym, że jest to prosta linia rajdów, które w ciągu ostatnich kilku lat stawały się coraz trudniejsze (Root of Nightmares działa przeciwko temu), ale myślę, że głównym celem tutaj powinna być „zabawa”. Czy fajnie jest nagle poczuć się słabym podczas nalotów? Aby nowi gracze byli bardziej sfrustrowani po normalnych trudnościach w rozstrzyganiu spotkań? Nie sądzę i myślę, że większość ludzi, którzy twierdzą, że „naloty są teraz nudne i zbyt łatwe”, to ci, którzy wykończyli je na śmierć i nie mają prawdziwego powodu, aby to robić dalej. W przeciwieństwie do rzadkich najeźdźców lub nowych graczy.
Bungie jest otwarta na opinie i ten moment wkrótce nadejdzie bardzo. Zobaczymy, czy coś się zmieni, ale nie sądzę, żeby tak się stało w całym tym odcinku, przynajmniej gdy analizujemy dane. Jeśli liczba prób najazdów i ich liczba ukończeń znacznie spadną, mogą ponownie rozważyć tę decyzję.
Chodź za mną Na Twitterze, Wątki, youtube, I Instagrama.
Sięgnij po moje powieści science fiction Seria Bohater Zabójca I Trylogia Ziemi.
. „Telewizyjny pionier. Fan alkoholu. Namiętny komunikator. Oddany badacz kawy. Boczek ninja”.
More Stories
Z pewnością wygląda na to, że PS5 Pro zostanie zaprezentowane w ciągu najbliższych kilku tygodni
Wycieki ujawniają nazwę i projekt rzekomego urządzenia PS5 Pro
Apple wprowadza usuwanie obiektów AI na zdjęciach wraz z najnowszą aktualizacją iOS