19 września, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Svyatek kontynuuje romans z Clayem

Svyatek kontynuuje romans z Clayem

Chennai: Zamiast poezji? Rok, w którym jeden gliniany bóg może zniknąć na zawsze, inny może wkroczyć na scenę. Niecałe dwa tygodnie po przegranej w pierwszej rundzie z Rafaelem Nadalem, właścicielem Rolanda Garrosa przez ostatnie dwie dekady, Iga Svitek odniosła swoje trzecie z rzędu zwycięstwo na paryskiej ziemi.

Przeciwniczka Świtka, Jasmine Paolini, groziła rywalizacją z nim. Dziesięć minut później Włoch prowadził 2:1 w pierwszej zwrotce. To była pobudka, której Polak potrzebował. Następnie odbyła się lekcja prawidłowego uderzania piłki, pracy pod kątem i gry klinicznej. Po tym wczesnym prowadzeniu 23-latek wygrał 10 meczów z rzędu i objął prowadzenie 6:2, 5:0. Mógł zakończyć mistrzostwa bajglem, ale Paolini utrzymał serwis. Nie można było jednak odmówić Bakerowi, który zwyciężył w finale 6:2, 6:1.

Większość jednostronnych finałów niesie ze sobą poczucie anty-kulminacji. Świtek potwierdził, że to więcej niż jakikolwiek inny wynik na glinie (w Paryżu wygrał cztery razy, a jego rekord to oszałamiający wynik 35-2). Kilka dni temu była deblistka nr 1 świata Sania Mirza w rozmowie z wybranymi mediami nazwała go powierzchownie „bestią”. Powiedziała to doskonale. Paulini wygrał trzeci mecz z łączną sumą 12 punktów, pokonując Świdka. W pozostałych 68 minutach spotkania udało mu się oddać jedynie 19 trafień więcej.

Na początku meczu Świdek wyglądał na trochę spiętego, szczególnie na skrzydle bekhendowym. Błędy płynęły, gdy w mgnieniu oka zebrała pięć. Po restrukturyzacji zaczęła dyktować punkty. Dobrze zrobiła, bo uszkodziła pierwsze serwisy Pauliniego. Włoszka, która jako pierwsza kobieta dotarła do dużego finału od US Open w 2015 roku, notowała lepsze wyniki. Udało mu się trafić 67% pierwszych serwisów (Świdek miał tylko 62), ale to nie miało znaczenia. Polak wielokrotnie zdobywał w nim punkty. Kiedy żeglowała od wybrzeża do wybrzeża, nosiła włoski.

READ  PepsiCo otwiera piąty zakład produkcyjny w Polsce

To, co czyni Svidek tak niebezpieczną zawodniczką, to to, że potrafi przetrwać rajdy z większością zawodników. Jest biegła w szybkim kończeniu punktów lub zmuszaniu przeciwników do zagrania dodatkowej piłki. Wynik końcowy? Takich momentów nie było dla Włocha, który w poprzednich meczach odnalazł radość w zwycięskich forhendach pod koniec niektórych rajdów. Spośród 44 punktów, o których zdecydowały rajdy dłuższe niż cztery uderzenia, Polak zdobył niemal dwukrotnie więcej (29-15). Kiedy przyszło potępienie, było ono szybkie. Trzy tygodnie później pięciokrotny major pojawi się na Wimbledonie, mając nadzieję, że zmierzy się z jedyną nawierzchnią, która sprawiała mu pewne problemy. Na razie będzie rozkoszować się uwielbieniem Paryża. Nie bez powodu jest nazywane miastem miłości.