Wprowadzenie ogólnopolskiego samochodu elektrycznego Izera zostało przesunięte z 2023 na 2024.
Marka szerokiej gamy samochodów elektrycznych produkowanych przez Electromobility Poland, od momentu pojawienia się po raz pierwszy w 2020 roku, przyciągnęła (obecnie) uwagę mediów jako jedyny konkretny projekt produkcji energii elektrycznej na rynek masowy. Pojazd (EV) w regionie CEE.
Kiedy ogłoszono to w zeszłym roku, Elektromobilność oferowała kilka podstawowych specyfikacji polskiego samochodu.
Istnieją dwa typy akumulatorów, 40 i 60 kWh (kilowatogodziny), które ładują się do 80 procent szybciej w 30 minut, oferując zasięg 400 kilometrów.
Ale rok później premiera pierwszych modeli została przełożona z 2023 roku na pierwszy kwartał 2024 roku.
Tymczasem polski rząd dokapitalizował Izrę 250 mln polskich sotów (około 55 mln euro), czyniąc państwo największym udziałowcem spółki.
„Po raz pierwszy, gdy w 2016 roku powstała firma z kapitałem zakładowym 70 mln polskich geot [15.5 million euros] Zakład był finansowany przez cztery kontrolowane przez państwo firmy energetyczne ”- powiedział Rafaz Bajjuk, starszy analityk polityki w FPPE (Electric Vehicle Promotion Trust).
„Jednak firmy energetyczne nie są gotowe zainwestować w ten ryzykowny projekt, a rząd jest prawie pewien, że sfinansuje całość”.
Praca w toku
Jak bardzo zaniepokojeni powinni być potencjalni nabywcy z powodu ostatnich opóźnień?
Nie dotyczy Andrew Digernlanda z PowerMidWest, hurtowni ładowarek do pojazdów elektrycznych.
„Projekt Ezra wciąż trwa, a opóźnienia nie są szczególnie znaczące”, mówi.
„Przesunięcie daty premiery na jeden rok nie jest katastrofalne ani szczególnie problematyczne, ponieważ wiele dużych projektów, takich jak ten, ma problemy z dotrzymaniem wczesnych terminów i opóźnieniami w logistyce i produkcji na całym świecie”.
Jednak zdaniem Rafaza Bazzuka premiera może się jeszcze opóźnić.
„Uważam, że rok 2024 to najbardziej obiecująca data rozpoczęcia produkcji” – mówi Rosnąca Europa.
Mówi, że rzeczywista data może być o wiele więcej lat.
„Powodem jest to, że nowy produkt zostanie wdrożony i zbudowany. To zajmie trochę czasu. Polska ma niskie bezrobocie i boryka się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników, więc rekrutacja niezbędnej siły roboczej może być kolejnym problemem.
Nieco paradoksalne w projekcie są też kwestie środowiskowe.
Nowe środki mają zostać przeznaczone na sfinansowanie izerskiego zakładu pod Javorsnowem, który ma zostać ukończony w ciągu najbliższych dwóch lat, między Kadovis a Krakowem.
Wcześniej w tym tygodniu prezydent Andrzej Duda podpisał kontrowersyjną ustawę – uchwaloną przez parlament w lipcu i nazwaną przez media Lex Izra – zezwalającą na budowę elektrowni na gruntach należących do władz leśnych kraju.
„Duda podpisał karę śmierci w polskich dżunglach” – skomentowała organizacja pozarządowych organizacji ekologicznych Sojusz Klimatyczny.
Wyższe cele
Wiele rzeczy o samochodach Ezry nie jest jeszcze znanych. To naprawdę jest oparte na dowolnej witrynie. Jak informuje Electromovility Poland, firma prowadzi rozmowy z kilkoma dużymi koncernami samochodowymi.
„Ta informacja jest obiecująca, ponieważ proces projektowania witryny może być kosztowny i czasochłonny.
Dla Polski jednym z najważniejszych aspektów projektu Izera jest dążenie do tworzenia wartości dodanej dla krajowego przemysłu motoryzacyjnego. Polska jest jedną z największych gałęzi przemysłu motoryzacyjnego w Europie (trzecie pod względem bezpośrednich miejsc pracy w produkcji i czwarte pod względem liczby zakładów montażowych i produkcyjnych), większość z tych firm to międzynarodowi producenci samochodów.
„Własna działalność Polski składa się z małych i średnich przedsiębiorstw, które działają jako poddostawcy i nie mogą dodawać wartości do swoich produktów.
Więc cele Izry są wzniosłe. Ma być najtańszym krajowym samochodem elektrycznym – przypominającym nieco czasy Sireny i Bolskiego Fiata, a jednocześnie mającym na celu wzmocnienie polskiego przemysłu motoryzacyjnego – wprowadzenie na mapę kraju z lokalnie zaprojektowanym i wyprodukowanym samochodem.
Czy Polska jest gotowa?
Ale czy jesteś gotowy na wsparcie pojazdów elektrycznych? Obecne samochody elektryczne mają zasięg 400 kilometrów, daj i bierz, a Isera nie jest wyjątkiem. Sieć dobrze rozwiniętych szybkich ładowarek ma kluczowe znaczenie, aby właściciele pojazdów elektrycznych mogli jeździć bez obaw.
„Podobnie jak wszystkie kraje regionu CEE, Polska pozostaje w tyle za Europą Zachodnią pod względem infrastruktury ładowania. Na przykład Polska ma mniej publicznych punktów ładowania niż Dania czy Belgia.
Czy to możliwe, że rząd musi przeznaczyć więcej środków na ten problem? Tak uważa Andrew Digernland.
„To dobry znak dla rozwoju infrastruktury, ponieważ rząd jest teraz zaangażowany. Dlaczego zawodzić na szczycie po przezwyciężeniu wszystkich problemów związanych ze wzrostem? Możemy oczekiwać, że ładowarka EV będzie zmierzać w kierunku zachęt w ciągu najbliższych trzech lat”, mówi. Rosnąca Europa.
Jednak obecnie, zdaniem Bazzuka, brak infrastruktury ładowania spowalnia rozwój e-ruchu w Polsce.
„Nawet jeśli projekt Isera nie zostanie ukończony na czas, kraj musi przyspieszyć korzystanie z infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych, aby przestawić się z samochodów z silnikiem spalinowym” – mówi.
Na razie poczekaj i zobacz. Wraz z wprowadzeniem samochodów Ezra za co najmniej trzy lata, może się wydarzyć o wiele więcej. Ale Elektromobilność Polska, z nowym zastrzykiem gotówki ze strony państwa, jest przynajmniej skoncentrowana na prowadzeniu swojego zakładu produkcyjnego w Jawarsno.
Fot. Electromility Polska.
W przeciwieństwie do wielu serwisów informacyjnych i informacyjnych, Rosnąca Europa Swobodnie czytać, zawsze będzie. Powella tu nie ma. Jesteśmy niezależni i nie zrzeszamy ani nie reprezentujemy żadnej partii politycznej ani podmiotu gospodarczego. Chcemy tego, co najlepsze dla rozwijającej się Europy, nic więcej, nic mniej. Wasze wsparcie pomoże nam w dalszym rozpowszechnianiu informacji o tym wspaniałym regionie.
Możesz przyczynić się Tutaj. Dziękuję.
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com