Premier Polski obiecał zrobić „wszystko, co trzeba”, aby wygrać walkę z „fałszywie zielonym” unijnym zakazem dotyczącym silników benzynowych i wysokoprężnych.
Bruksela planuje zakazać sprzedaży nowych silników benzynowych i wysokoprężnych od 2035 r. w ramach swoich planów zerowej emisji netto.
„Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych po 2035 roku jest dla rządu nie do zaakceptowania” – powiedział Mateusz Morawiecki. „Zrobimy wszystko, by uchronić polskie rodziny przed kolejnym pseudo-zielonym pomysłem z bogatych krajów i brukselskiej biurokracji”.
Morawiecki powiedział, że jego partia Prawo i Sprawiedliwość wspiera działania klimatyczne w Polsce.
Dodał jednak: „Nie, jeśli jej cele zostaną ustalone podczas kuluarowych negocjacji wbrew życzeniom i interesom milionów Europejczyków, w tym Polaków”.
Jego rząd argumentuje, że zakaz byłby kosztowny dla rodzin i zaszkodziłby polskim firmom produkującym części samochodowe dla znanych światowych marek.
W tym tygodniu Niemcy odzyskały zakaz stosowania silników spalinowych napędzanych ekologicznym paliwem, wspierając teraz zmienione przepisy.
Polska jako jedyny kraj UE otwarcie sprzeciwia się zielonemu prawu. Warszawa głosowała przeciwko zakazowi, podczas gdy Bułgaria, Rumunia i Włochy wstrzymały się od głosu.
Ale teraz, gdy Berlin poparł unijny zakaz, a rozporządzenie zostało zmienione, Warszawa będzie prawie niemożliwa, aby zapobiec temu, by stał się prawem.
Rozmycie zakazu wywołało pytania dotyczące podobnego brytyjskiego zakazu, który wejdzie w życie w 2030 r., ale dopuszcza pojazdy hybrydowe do 2035 r., oraz potencjalnej luki w Irlandii Północnej, która musiałaby przestrzegać unijnego zakazu, chyba że zostanie zablokowana przez Stormont.
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com