18 kwietnia, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Polska widzi, co się dzieje, gdy inflacja jest ignorowana

Polska widzi, co się dzieje, gdy inflacja jest ignorowana

(Bloomberg) – Polska boleśnie odkrywa, co się dzieje, ponieważ inwestorzy zaczynają się obawiać, że decydenci odwracają się od inflacji, aby utrzymać gospodarkę w szumie przed przyszłorocznymi wyborami.

Najczęściej czytane z Bloomberg

Kryzys na rynku obligacji przyspieszył w piątek, a rentowność 10-letnich obligacji wzrosła o 39 punktów bazowych do 9,01%. W ciągu ostatniego miesiąca dług Polski spadł bardziej niż gdziekolwiek indziej na świecie. Straty były gorsze niż w Wielkiej Brytanii, gdzie masowa wyprzedaż pomogła obalić premiera.

Premier Polski Mateusz Morawiecki powiedział gazecie, że zrobi wszystko, aby kontrolować inflację i pokazać, że rząd kontroluje wydatki. W minionym miesiącu rentowność 10-letniej Polski wzrosła o 2,8% punktów procentowych.

Do wyprzedaży przyczyniła się niespodziewana decyzja banku centralnego o utrzymaniu stóp bez zmian pomimo rosnącej inflacji. Posunięcie to zachwiało zaufaniem do chęci decydentów do walki ze wzrostem cen, zwłaszcza gdy rząd zwiększa wydatki na wszystko, od subsydiów energetycznych po dotacje socjalne i wojsko.

W miarę jak kończy się era łatwych pieniędzy, rośnie kontrola nad polityką gospodarczą, która wstrząsa nawet rozwiniętymi rynkami kredytowymi, takimi jak Wielka Brytania. Podczas gdy w zeszłym tygodniu Węgry nakazały awaryjną podwyżkę stóp procentowych w celu ratowania tonącej waluty, Polska jest coraz bardziej izolowana z powodu słabego kursu i wysokich wydatków rządowych.

„Luźna polityka fiskalna i luźna polityka monetarna to bardzo zła kombinacja” – powiedział Viktor Szabo, menedżer ds. finansów w londyńskiej firmie Abrdn Plc, która jest niedoważona zadłużeniem lokalnym i walutowym Polski. „Polski policy mix jest całkowicie nieodpowiedni dla obecnego otoczenia, zły dla rynków, zły dla inflacji”.

Kłopoty na giełdzie podążają za stratami polskich akcji. Warszawski indeks WIG20 spadł w tym roku o 38%, bardziej niż jakikolwiek inny główny wskaźnik akcji śledzony przez Bloomberg, podczas gdy złoty osłabił się o 4% w stosunku do euro i 17% w stosunku do dolara.

READ  Chris Desiadul relacjonuje: Polska perspektywa

Dane gospodarcze z Polski przedstawiają ponury obraz: inflacja na poziomie 17,2%, dwucyfrowe ujemne realne stopy procentowe oraz pogłębiający się podwójny deficyt fiskalny i deficyt na rachunku obrotów bieżących. Wzrost w gospodarce o wartości 674 miliardów dolarów jest uzależniony od popytu w Niemczech i strefie euro, które wkrótce mogą popaść w recesję.

Wzrost kosztów kredytu „jest dla mnie bardzo niepokojący” – powiedział Morawiecki Dziennikowi Gazecie Prawnej w opublikowanym w piątek wywiadzie.

„Trudne okoliczności”

„W tych trudnych okolicznościach zrobimy wszystko, aby obniżyć inflację, wzmocnić polską walutę i pokazać rynkom finansowym, że Polska kontroluje swój budżet, rachunek obrotów bieżących i deficyt handlowy” – powiedział premier, nie precyzując, jak zamierzał to zrobić. Zrób tak. Aby osiągnąć te cele. Obiecał „komunikować się z rynkami” w sprawie kontrolowania luki budżetowej i relacji długu do PKB w „średnim okresie”.

Inną oznaką rosnącego ryzyka finansowego jest to, że inwestorzy od 2008 r. domagają się wyższych dodatkowych zysków niż posiadanie polskich obligacji rządowych podczas okresowych wahań stóp procentowych. Te dwa instrumenty powinny teoretycznie iść w parze, odzwierciedlając ryzyko spłaty nadwyżki zysków.

Tymczasem prezes Fed Adam Klapiński pochwalił rządowe inicjatywy wydatkowe, nawet jeśli przyczyniają się one do wzrostu cen, i stoi w sprzeczności z innymi członkami Rady Polityki Pieniężnej, którzy domagają się dalszych podwyżek stóp w celu ograniczenia inflacji.

– Sprawy zwariowały – powiedział Wojciech Stępian, warszawski analityk BNP Paribas SA. „Październikowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej było kroplą, która przebiła wielbłąda”.

Pochmurna perspektywa

Analityk Bank of America Mai Doan, „zaniepokojony agresywną ekspansją fiskalną w przyszłym roku”, przewiduje w notatce z tego miesiąca, że ​​deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w Polsce wzrośnie do 7% PKB, zamiast przewidywać 4,5% PKB.

Kontrowersyjne przeglądy sądów na przestrzeni lat wykazały, że UE łamie zasady prawne bloku, co ma również wpływ na zdolność rządu do wyprowadzania funduszy z Brukseli.

READ  Polscy byli ministrowie badają oprogramowanie szpiegowskie

Kierownictwo obozu zasugerowało w tym tygodniu, że Polska może stracić 75 miliardów euro (73 miliardy dolarów) w finansowaniu oprócz 35,4 miliarda euro pomocy po pandemii, która została już zawieszona.

Nawet jeśli Polska w końcu otrzyma pieniądze, to w najbliższych kwartałach może być zmuszona do zwiększenia akcji kredytowej na projekty oczekujące na fundusze unijne.

Według S&P Global Ratings stosunek długu do PKB w Polsce jest niski o około 50%. Poproszony o komentarz ministerstwo finansów poinformowało, że na dzień 30 września ma w budżecie około 130 miliardów złotych (26,5 miliardów dolarów) w gotówce.

Niemniej jednak motywacja do wydawania większych wydatków przed wyborami powszechnymi jest wysoka. Sondaże pokazują, że poparcie dla rządzącego Prawa i Sprawiedliwości spadło w obliczu kryzysu związanego z kosztami życia, co sugeruje trudny wyścig z opozycją na czele z Platformą Obywatelską byłego premiera Donalda Tuska.

„Prawo i Sprawiedliwość wciąż ma wiele do zrobienia i będzie nadal zabiegać o finansowanie” – powiedział Szabo z Abrdn. „To jest sprzeczne z polityką monetarną, nie jest wystarczająco restrykcyjne. Żyjemy w środowisku, w którym nie można popełniać błędów politycznych.

(Dodaje komentarz Prime, aktualizacje na różnych rynkach.)

Najczęściej czytane z Bloomberg Businessweek

©2022 Bloomberg LP