Kraje UE skrytykowały we wtorek Warszawę i inne stolice za odmowę zniesienia jednostronnych zakazów importu zboża z ogarniętej wojną Ukrainy.
Polska, Węgry, Słowacja i Bułgaria nałożyły tydzień temu różne ograniczenia na zboża i inne produkty spożywcze po gwałtownym wzroście na ich lokalnych rynkach.
Kilku ministrów rolnictwa skrytykowało bezprecedensowe posunięcia na spotkaniu w Luksemburgu, wskazując, że nie są one poparte solidnymi danymi i naruszają politykę handlową UE.
czeski wiceminister rolnictwa Mirosław Scrivanek Kraje oskarżyły go o zamykanie drzwi potrzebującym sąsiadom. „My, Czesi, uważamy, że sankcje nie są dobrym rozwiązaniem” – powiedział na konferencji w Polsce.
Przypominając, że w 2004 roku do UE przystąpiło 10 byłych krajów komunistycznych, dodał: „Stare kraje członkowskie nie boją się nas wpuścić na swoje rynki: teraz ktoś puka do naszych drzwi i potrzebuje pomocy”. Ukraina złożyła wniosek o członkostwo w Unii Europejskiej iw ubiegłym roku uzyskała status oficjalnego kandydata od państw członkowskich – projekt prowadzony przez Polskę.
Polscy urzędnicy argumentują, że niezachwiane poparcie ich kraju dla walki sąsiadów z rosyjską agresją to osobna sprawa.
„Polska przoduje w UE w pomaganiu Ukrainie, ale nie może się to odbywać kosztem polskich rolników” – powiedział sekretarz stanu ds. rolnictwa Janusz Kowalski.
„Powinny zostać nałożone cła” – powiedział, zwłaszcza na zboże, ale także na inne artykuły spożywcze, które nieuczciwie konkurują z polskimi produktami.
Po inwazji Rosji w zeszłym roku Unia Europejska zniosła cła na ukraińskie produkty spożywcze i złagodziła kontrole sanitarne na korzyść tego kraju. Środek wygasa 30 czerwca, ale oczekuje się, że zostanie przedłużony o kolejny rok.
Ze względu na wysokie koszty transportu i wysokie światowe zbiory zbóż wiele towarów utknęło w krajach sąsiadujących z Ukrainą, zmniejszając tam dochody rolników.
Minister rolnictwa Ukrainy omówił zakaz z urzędnikami europejskimi w Luksemburgu. Mykoła Solski powiedział unijnym ministrom rolnictwa, że rolnicy w obozie potrzebują ukraińskiego zboża dla swojego inwentarza, dodając, że niskie ceny zboża są wynikiem ogromnych zbiorów w Brazylii, a nie ukraińskiej produkcji.
Według urzędnika UE, kilku ministrów interweniowało, aby potępić jednostronne działania. „Bardzo ważne jest, aby nie nakładać na Ukrainę zbyt wielu dodatkowych obciążeń” – powiedział unijny dyplomata.
Komisarze europejscy Valdis Dombrovskis i Janusz Wojciechowski spotkali się również z przedstawicielami czterech krajów i Rumunii, aby spróbować znaleźć rozwiązanie. Rumunia również została dotknięta nadwyżką zboża, ale jak dotąd unikała wprowadzenia zakazu importu.
W zeszłym tygodniu pięć krajów zaproponowało ograniczenie importu pięciu zbóż i zezwolenie na transport tylko ich, wraz z 100 milionami euro dofinansowania dla rolników. Grupa chce, aby środki te zostały rozszerzone na olej słonecznikowy, mąkę, cukier, mięso, mleko i inne produkty.
Wspólnie przedstawili innym ministrom UE, że „wycofanie tych środków zostanie rozważone dopiero po przywróceniu równowagi rynkowej w państwach członkowskich na granicy lub w jej pobliżu”.
Słowacki minister rolnictwa Samuel Vlcan powiedział dziennikarzom, że komisja będzie kupować zboże bezpośrednio z Ukrainy w ramach Światowego Programu Żywnościowego ONZ i współfinansować jego transport.
„Te zboża powinny być transportowane do Egiptu, który był tradycyjnym rynkiem zbytu Ukrainy oraz innych krajów Afryki i Azji” – powiedział. „Dodatkowe jedzenie, aby nasycić [European market] Problem.”
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com