19 kwietnia, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Niemiecka policja zatrzymuje skrajnie prawicowych obserwatorów patrolujących polską granicę

BERLIN, 24 października (Reuters) – Niemiecka policja twierdzi, że zatrzymała ponad 50 skrajnie prawicowych strażników próbujących patrolować polską granicę za pomocą gazu pieprzowego, bagnetów, noży i kijów. .

Vigilantes podążył za skrajnie prawicowym apelem skrajnie prawicowej partii z podejrzanymi powiązaniami z grupami neonazistowskimi, aby powstrzymać swoich członków przed przekraczaniem granicy w pobliżu niemiecko-polskiego miasta granicznego Cuben.

Rzecznik powiedział, że policja skonfiskowała broń z 50 podejrzanymi i zmusiła ich do opuszczenia obszaru Kuben późną sobotą i wczesnym niedzielnym rankiem. Część podejrzanych przyjechała do polskiej granicy z innych części Niemiec.

W sobotę kilkadziesiąt osób zorganizowało w Kuben wiec, aby pokazać swój sprzeciw wobec planowanych patroli skrajnej prawicy.

Niemcy zatrzymały dodatkowych 800 policjantów na polskiej granicy, aby kontrolować przepływ migrantów próbujących dostać się do Unii Europejskiej z Białorusi, powiedział w niedzielę minister spraw wewnętrznych.

„Setki oficerów pełni tam obecnie służbę dzień i noc. W razie potrzeby jestem gotów je wzmocnić” – powiedział Horst Seehofer gazecie Bild am Sonttag.

Seahofer powiedział, że w tym roku było już 6162 nieautoryzowanych wjazdów do Niemiec z Białorusi i Polski.

W zeszłym tygodniu Seehofer powiedział, że Niemcy nie chcą zamykać granicy z Polską, ale w niedzielę powiedział, że kraj powinien rozważyć ponowne wprowadzenie sankcji.

„Jeśli sytuacja na granicy niemiecko-polskiej nie ulegnie poprawie, powinniśmy również zastanowić się, czy to działanie powinno być podejmowane w powiązaniu z państwem Polska i Brandenburgia. Ta decyzja przyjdzie do następnego rządu” – powiedział.

Trzy niemieckie partie pracujące nad utworzeniem rządu koalicyjnego zapowiadają zakończenie rozmów do końca listopada i dążenie do wyboru socjaldemokraty Olafa Scholesa na prezydenta w grudniu.

Kilka krajów UE oskarżyło Mińsk o wysyłanie nielegalnych imigrantów do UE, który nałożył sankcje na Białoruś po kontrowersyjnej reelekcji prezydenta Aleksandra Łukaszenki w sierpniu 2020 roku.

READ  „Głos Polski” apeluje do Amerykanów na Ukrainie: „Teraz jest moment na działanie”

Łukaszenka temu zaprzecza i oskarżył Zachód o katastrofę humanitarną tej zimy po tym, jak migranci utknęli na granicy białorusko-polskiej.

Raport Emmy Thomason; Montaż – Giles Elcut

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.