Europa Środkowo-Wschodnia (CEE) staje się coraz bardziej zdywersyfikowana – pisze ING Bank w nowym raporcie dotyczącym Polski, Czech, Rumunii i Węgier. Ta dywersyfikacja obejmuje perspektywy gospodarcze, profile inflacji i reaktywne działania banków centralnych, dodał holenderski bank w swoim raporcie zatytułowanym „Jeden region, ale bardzo różne historie dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej”.
Polska będzie stopniowo otwierać potencjał inwestycyjny
Niedawne wybory parlamentarne w Polsce, podczas których centrowa koalicja opozycji pod przewodnictwem byłego premiera Donalda Tuska obaliła prawicową Partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) po ośmiu latach sprawowania władzy, oznaczały poważną zmianę polityczną w kraju.
Sprzeciw Tuska zapewnił sobie większość wbrew przeciwnościom losu, torując drogę ambicjom rządu dotyczącym przywrócenia praworządności i lepszego zarządzania funduszami UE w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF), napisał ING.
Do 2024 r. Polska otrzyma znaczny zastrzyk dotacji w wysokości 8 mld euro, które pomogą pobudzić wzrost gospodarczy i sfinansować wysoki poziom zadłużenia kraju. Na realizację przedwyborczych obietnic w budżecie na 2024 r. przeznaczono dodatkowe 30–35 mld zł (67,37–78,6 mln euro).
Holenderski bank przewiduje w nadchodzących latach zwrot w kierunku ekspansywnej polityki fiskalnej. Co ciekawe, nie wpłynie to znacząco na rentowności obligacji skarbowych, gdyż na polski rynek inwestorzy zagraniczni już wracają.
„Po pozostaniu w tyle za innymi krajami z Europy Środkowo-Wschodniej, finansowanie UE i zwiększone zaufanie do bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) powinny pomóc temu krajowi zacząć nadrabiać zaległości” – napisał ING.
Z najnowszych danych wynika, że trzeci kwartał 2023 r. był punktem zwrotnym w polskiej gospodarce. Przy wzroście PKB szacowanym na 0,5–0,7% rok do roku, oczekuje się, że całoroczny wzrost wyniesie około 0,4% w związku z ożywieniem wydatków konsumenckich i ożywieniem projektów budowlanych wspieranych przez UE.
Inflacja w Polsce wykazuje oznaki osłabienia, a nagłówki CBI złagodziły się, co może pozwolić bankowi centralnemu na kolejną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Jednak w 2024 r. demonetyzacja może być mniej agresywna ze względu na zmienny kurs złotego i utrzymujące się ryzyka fiskalne.
ING przewiduje, że obniżka stóp procentowych przez Prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Klapińskiego będzie odgrywać kluczową rolę w kształtowaniu polityki po listopadowym posiedzeniu. Złoty umocnił się po wyborach, ustalając się na poziomie około 4,46 wobec euro w oczekiwaniu na wieści o utworzeniu nowego rządu.
Stanowisko Komitetu Polityki Pieniężnej będzie kluczowe w krótkiej perspektywie, gdyż inwestorzy będą doprecyzowywać politykę banku centralnego w obliczu zmieniającego się krajobrazu politycznego. Długi koniec krzywej dochodowości nie zbliżył się do złotego, być może ze względu na obawy o potrzeby pożyczkowe.
Niemniej jednak pewien napływ kapitału zagranicznego w dłuższej perspektywie może w krótkim okresie doprowadzić do węższego spreadu względem krzywej niemieckiej. Perspektywy długoterminowe pozostają niepewne ze względu na nadchodzącą stymulację fiskalną. „Spodziewamy się pewnych napływów zagranicznych w dłuższej perspektywie, co pozwoli na węższe spready w stosunku do krzywej niemieckiej w krótkim okresie. Perspektywy długoterminowe są w najlepszym razie mieszane, z dodatkowym bodźcem fiskalnym na przyszły rok” – podsumował ING.
Niskie bezrobocie jest wyzwaniem dla Czech
Jak wynika z nagłówka analizy krajowej ING, Czechy są „bliżej celów inflacyjnych”. Czeska gospodarka rozczarowała w trzecim kwartale, wydłużając czas oczekiwania na znaczące ożywienie. Głównym motorem gospodarki pozostaje sektor motoryzacyjny, a Czechy czerpią korzyści z ożywienia po pandemii Covid-19 i zakłóceniach w łańcuchu dostaw.
Warto zauważyć, że ING komentuje, że Czechy mogą poszczycić się najniższym bezrobociem w UE, co, jak na ironię, stwarza wyzwania dla gospodarki. ING dodaje jednak, że można zaobserwować obiecujący rozwój sytuacji w zakresie inflacji.
We wrześniu stopa inflacji spadła do 6,9% rok do roku, co według przewidywań będzie najniższym poziomem w roku. Najważniejszym zjawiskiem jest tu nieoczekiwanie szybki spadek cen energii dla gospodarstw domowych, który złagodził dynamikę inflacji, w dużej mierze dzięki efektowi bazy z poprzedniego roku.
W rezultacie wzrost prawdopodobnie osiągnie wartość szczytową powyżej 8% i osłabnie pod koniec roku. Oczekuje się także, że do stycznia stopa inflacji zbliży się do celu inflacyjnego banku centralnego na poziomie 2%. Narodowy Bank Czech zasygnalizował chęć omówienia obniżek stóp procentowych w odpowiedzi na sytuację gospodarczą.
Jednak znaczący spadek inflacji na początku przyszłego roku może skłonić bank centralny do przyspieszenia obniżek stóp procentowych. Prognozuje się, że ostateczna stopa procentowa wyniesie 3%, co jest zgodne z wytycznymi banku centralnego i obecnym celem Zarządu. W tym scenariuszu oczekuje się, że w przyszłym roku stopa zakończy się na poziomie 4%. Główną troską banku centralnego jest utrzymanie stabilności inflacji w pobliżu celu, co powinno napędzać tempo obniżek stóp procentowych w nadchodzącym roku.
Krytyczny moment dla węgierskiej gospodarki
Węgry znajdują się na ważnym rozdrożu, naznaczonym debatami na temat finansów UE, pisze ING w artykule zatytułowanym „Węgry: nadchodzi moment prawdy”.
Rząd pod przewodnictwem premiera Węgier Viktora Orbána udzielił odpowiedzi na dziewięć pytań Komisji Europejskiej, a 90-dniowy okres przeglądu szybko dobiega końca, a do wydania decyzji pozostało niecałe 10 dni.
Znaczna część Funduszu Spójności wynosząca 13 miliardów euro pozostaje w równowadze. Kolejnym ważnym momentem w nadchodzących tygodniach będzie publikacja danych o PKB za trzeci kwartał.
Prognoza sugeruje koniec stagnacji technologicznej, którą w dużej mierze przypisuje się usprawnieniom w sektorach rolnym i przemysłowym. Pomimo tego dodatniego wzrostu w całorocznej prognozie utrzymuje się spadek realnego PKB o 0,5% w porównaniu z 2022 r.
Konsumpcja jest jednym z najpilniejszych wyzwań dla węgierskiej gospodarki i jej budżetu. Chociaż oczekuje się, że do września dynamika płac realnych osiągnie dodatni poziom, wpływ na konsumpcję może być ograniczony.
W ciągu ostatnich dwóch lat szalejąca inflacja zmniejszyła siłę nabywczą gospodarstw domowych, w wyniku czego zaufanie konsumentów osiągnęło najniższy poziom od dziesięciu lat. Oczekuje się jednak, że ulga nastąpi w 2024 r., gdy inflacja i dodatni wzrost płac realnych zbiegną się. Wrześniowa miara inflacji przekroczyła oczekiwania, co skłoniło do rewizji w dół krótkoterminowych szacunków inflacji, napisał ING.
Oczekuje się, że średnioroczna stopa inflacji na Węgrzech wyniesie 17,8%. Niemniej jednak perspektywy na 2024 r. pozostają stabilne na poziomie 5,1% ze względu na rosnące ryzyko inflacji na świecie i w kraju.
Poprawa dynamiki inflacji i odporność węgierskiego forinta skłoniły MNB do przeprowadzenia we wrześniu obniżki stóp procentowych o 75 punktów bazowych. W efekcie oczekuje się, że bank centralny utrzyma tę dynamikę, prognozując stopę bazową na koniec roku na poziomie 10,75%.
Oczekuje się, że tempo obniżek stóp procentowych będzie ograniczać inflację w pierwszym kwartale przyszłego roku.
W rezultacie oczekuje się wzmocnienia frontu w związku z rozwojem sytuacji w sprawie porozumienia UE. Prognoza sugeruje 375 EUR/HUF do końca roku i 365 EUR/HUF do połowy 2024 r., czemu sprzyja bardzo korzystna dodatnia realna stopa procentowa i dynamika handlu carry trade w regionie.
Oznaki stabilności rumuńskiej gospodarki
W Rumunii najnowsze twarde dane przedstawiają mieszany obraz krajobrazu gospodarczego, z pewnymi znakami potwierdzenia, pisze ING: „Rumunia:
Rozwój kraju opiera się obecnie na inwestycjach w infrastrukturę publiczną, w szczególności w projekty inżynierii lądowej. Branża budowlana doświadcza wzrostu aktywności spowodowanego inwestycjami, które napędzają wzrost PKB.
Dodatkowo oczekuje się potencjalnego wkładu we wzrost PKB eksportu netto i sektora rolnictwa. Siła tych czynników może utrzymać gospodarkę w trzecim kwartale roku na bardziej ekologicznych podstawach, kompensując słabsze wyniki w sektorach przemysłu i usług. ING pisze, że prognoza na 2023 rok zakłada wzrost PKB o 1,5%, co może być nawet ostrożnym szacunkiem.
More Stories
Polski premier Donald Tusk radzi patronom Nord Stream, aby „zachowali spokój”
Polskie akcje wzrosły w końcówce handlu; WIG30 zyskał 0,89% według Investing.com
Polskie akcje tracą w końcówce handlu; WIG30 spadł o 0,58% według Investing.com