8 września, 2024

MSPStandard

Znajdź wszystkie najnowsze artykuły i oglądaj programy telewizyjne, reportaże i podcasty związane z Polską

Czy Partia Pracy rzeczywiście znalazła większy bałagan finansowy, niż się spodziewała?

Czy Partia Pracy rzeczywiście znalazła większy bałagan finansowy, niż się spodziewała?

  • autor, Nick Early
  • Rola, Reporter polityczny

Nowy rząd laburzystów sprawuje władzę od nieco ponad trzech tygodni.

Tymczasem z raportu wynika, że ​​ministrowie stwierdzili, że departamenty rządowe są w znacznie gorszym stanie, niż sądzili.

W poniedziałek kanclerz powie, że finanse publiczne są w złym stanie – a to oznacza podejmowanie trudnych decyzji.

Używając języka westminsterskiego, oznacza to ogłaszanie ogłoszeń, które mogą być niepopularne. Ale jak realne mogą być niespodzianki stojące przed rządem? W jakim stopniu ci ministrowie próbują kształtować narrację polityczną?

Pierwszą rzeczą, którą należy podkreślić, jest to, że mamy już dobry pomysł Stan ksiąg krajuBiuro Odpowiedzialności Budżetowej (OBR) publikuje te dane dwa razy w roku, a w listopadzie ubiegłego roku otrzymaliśmy kolejne pełne zestawienie.

Już w trakcie kampanii wyborczej wiedzieliśmy też, że przed nami trudne decyzje.

Znawcy skarbu twierdzą, że od chwili objęcia kierownictwa wydarzyły się niespodzianki.

Pierwszym powodem jest to, że umowy dotyczące wynagrodzeń w sektorze publicznym będą prawdopodobnie kosztować znacznie więcej, niż oczekiwano.

Źródła podają, że poprzedni rząd przewidział w budżecie ugodę niższą o 2%, więc sfinansowanie znacznie wyższej umowy będzie kosztować miliardy funtów. Jeśli podobny wzrost nastąpi w sektorze publicznym, będzie to kosztować miliardy więcej.

Chociaż część tych pieniędzy stanowiła pensja pracowników rządowych, którzy i tak pracowaliby dla ministerstwa, źródła podają, że znaczna część tych pieniędzy to koszty operacyjne, które wykryto dopiero po dokonaniu przeglądu ksiąg przez nowy rząd.

Departament Zdrowia i Opieki Społecznej ostrzegł również, że koszty programów budowy szpitali w Anglii znacznie przekraczają budżet.

’Czarna dziura’

Ministerstwo Skarbu planuje w poniedziałek opublikować pełny, szczegółowy raport wyjaśniający, gdzie według niego znalazł „czarną dziurę”.

W tym momencie będziemy mogli dokładniej przyjrzeć się wyliczeniom i zobaczyć, co jest naprawdę nowego.

Ale przed wyborami było wiadomo, że kogokolwiek kolejnego przejmie władzę, czekają wielkie wyzwania.

Rachel Reeves zaczęła mówić o trudnym dziedziczeniu na długo przed dniem wyborów.

„Wiemy, że sytuacja jest w bardzo złym stanie… i nie trzeba wygrywać wyborów, aby to wiedzieć”.

Nie chodzi tylko o gospodarkę.

Ministrowie wskazują na inne obszary, w których ich zdaniem sytuacja jest gorsza, niż się spodziewano – takie jak służba zdrowia, więzienia, środowisko i inne.

Prawdą jest, że problem przeludnienia stoi przed poważnymi wyzwaniami. Starsi ministrowie poprzedniego rządu wzywali do wprowadzenia środków, ale nie ratyfikowano ich przed wyborami.

Ale czy było to zaskoczeniem dla nowego rządu?

Źródła w Ministerstwie Sprawiedliwości wskazują, że system jest bliżej „katastrofy”, niż sądzono, a oni mają mało czasu na próbę rozwiązania problemu.

Zdjęcie nie jest całkowitym zaskoczeniem, choć niektóre szczegóły mogły stać się wyraźniejsze.

Ramowanie narracji

Wróćmy więc do polityki, bo wiele się tu dzieje.

Nowy rząd stara się nadać ramy dyskusji na najbliższe kilka lat. Chce twierdzić, że odziedziczyła tak tragiczne dziedzictwo, że zmuszona jest do robienia bardzo niepopularnych rzeczy.

Chce, żebyś obwiniał konserwatystów, a nie Partię Pracy.

Były kanclerz Jeremy Hunt twierdzi, że to wszystko bzdury i ostrzegł, że Partia Pracy toruje drogę do nieujawnionych podwyżek podatków w trakcie kampanii wyborczej.

Strategia Partii Pracy nie jest jednak nowa.

Jest to argument, który konserwatyści podnoszą do dziś.

Pamiętajcie, że Partia Pracy będąca u władzy dokonuje własnych wyborów.

Zapowiedziała, że ​​nie będzie podnosić podatku dochodowego, ubezpieczenia społecznego, podatku od wartości dodanej i podatku dochodowego od osób prawnych.

Rząd oświadczył, że nie będzie pożyczał dodatkowych pieniędzy na codzienne wydatki. Prawdopodobnie zdecyduje się na wypłatę pracownikom sektora publicznego wyższych wynagrodzeń, zgodnie z rekomendacjami organów płatniczych.

Możliwe więc, że rząd natknął się na niespodzianki, które utrudniają im życie.

Ale stara się także kształtować narrację polityczną i przygotować grunt pod to, co będzie dalej.