Cowboy i VanMoof to dwie bardzo podobne firmy zajmujące się e-rowerami, dlatego wszyscy zastanawiamy się, czy Cowboy nie będzie następny do ogłoszenia upadłości teraz, gdy era wolnego kapitału podwyższonego ryzyka się skończyła, a rentowność jest kluczem do przetrwania. W tym tygodniu Cowboy wprowadził tańszą, bezproblemową konfigurację e-roweru przed kolejną podwyżką cen. Ruchy, które tylko zintensyfikowały kontrolę butikowego belgijskiego start-upu.
Jednak dyrektor generalny Cowboy, Adrien Roose, mówi mi, że producent rowerów elektrycznych jest w bezpieczniejszej sytuacji, pomimo wszystkich podobieństw.
Na przykład obaj europejscy producenci e-rowerów zarobili w ostatnich latach miliony od inwestorów, jednocześnie ponosząc ogromne straty w okresach szybkiego rozwoju. Oba koncentrują się na bezpośredniej sprzedaży konsumenckiej e-rowerów premium wyposażonych w oprogramowanie i czujniki zmontowane z wielu niestandardowych części, a zarówno Cowboy, jak i VanMoof musiały zabezpieczyć dodatkowe finansowanie na początku roku, aby poradzić sobie z nieoczekiwanymi wyzwaniami operacyjnymi na rynku e-rowerów po pandemii, który dramatycznie się ochłodził.
W tym tygodniu Cowboy wprowadził tańszą (ale wciąż nie tanią) konfigurację „Core” modeli Classic, Cruiser i Cruiser ST za 2990 USD / 2490 EUR, które oferują mniej funkcji, takich jak wymiana bezobsługowego napędu pasowego Gates Carbon na olejowy napęd łańcuchowy, ponieważ podnosi ceny w innych miejscach. Jest to niesamowicie podobne do trajektorii produktu VanMoof z wprowadzeniem tańszego S4 mini po podniesieniu cen na przeciążony flagowiec S5, a wszystko to zaledwie dwa miesiące przed tym, jak firma zgłosiła swoją tragiczną sytuację finansową.
Konfiguracje e-rowerów Cowboy’s Core są dostępne tylko w kolorze czarnym, nie mają bezprzewodowej ładowarki pod wbudowanym uchwytem na telefon i są dostarczane z klockami ładującymi się wolniej. Powiedz Cowboyowi Dutchowi świecący czasopismo Nadchodzący wzrost cen z 3490 USD / 2990 EUR do 3790 USD / 3290 EUR 1 sierpnia dla e-rowerów z napędem paskowym (obecnie nazywanych konfiguracjami „Performance”) był potrzebny, aby „pozostać zdrowym” (więcej na ten temat później). Te same e-rowery kosztowały 2490 euro, kiedy dwa lata temu pojawiły się w Europie, i zaledwie 1990 dolarów, kiedy po raz pierwszy zostały wprowadzone do USA – kiedy startupy mogły sprzedawać swoje rowery elektryczne ze stratą z powodu pozornie nieskończonej podaży kapitału inwestorów.
Cowboy ma na celu dalsze uzasadnienie różnicy między konfiguracjami Core i Performance za pomocą oprogramowania. Idąc dalej, e-rowery Cowboy skonfigurowane pod kątem osiągów będą korzystać z opcjonalnych funkcji oprogramowania Cowboy Connect za 300 USD/300 EUR, takich jak siła adaptacyjna i wykrywanie zderzeń, trzy nowe funkcje Map Google do udostępniania informacji o jeździe na żywo, ostrzegania rowerzysty o nadchodzących zagrożeniach oraz możliwość wyboru trasy w oparciu o najlepszą jakość powietrza. Cowboy Connect odblokowuje także pierwszą aplikację Apple Watch producenta e-rowerów. Myślę, że miło jest go mieć, ale zdecydowanie nie jest to ważne do prowadzenia e-roweru.
Tak więc, podobnie jak VanMoof, e-rowery Cowboy to zaawansowane technologicznie komputery na kołach z zestawem funkcji, który czasami graniczy z sztuczką. Jednak Cowboy chce, abyś wiedział, że jest inaczej.
„Kowboj jest w zupełnie innej sytuacji niż VanMoof” — nalegał dyrektor generalny Cowboy Adrien Roose w e-mailu z krawędź. „Nasi kluczowi interesariusze, w tym inwestorzy, łańcuch dostaw, partnerzy dystrybucyjni i nasi pracownicy, w pełni popierają wdrażany przez nas biznesplan”.
Dużą różnicą między Cowboy i VanMoof jest potencjał rentowności: Cowboy wielokrotnie powtarzał, że jest blisko, odnotowując straty EBITDA w wysokości około 21 mln euro w ciągu ostatnich kilku lat; Ale VanMoof nigdy nie był, podobno tracąc prawie 80 milionów euro w każdym z ostatnich dwóch lat.
W zeszłym tygodniu Cowboy wydał komunikat prasowy zatytułowany „Kowboj na dobrej drodze do rentowności z progiem rentowności od trzeciego kwartału 2023 r.”. Jednak Roose mówi mi teraz, że firma jest „na dobrej drodze do osiągnięcia naszego celu rentowności w bieżącym kwartale iw całym roku przyszłym”. Oczywiście rentowność może wynosić 1 euro, ale nawet To Byłoby to pierwsze dla sześcioletniej firmy po historii strat. Rok 2024 na pewno będzie korzystny.
Roose cytuje „znaczący wzrost przychodów” dla każdego miesiąca w tym roku do tej pory ze swojego optymizmu co do kwartału kończącego się 30 września, a także „dobrej sprzedaży” do lipca po wprowadzeniu bardziej pionowego i wygodniejszego e-roweru Cruiser 3 lipca. „Spodziewamy się, że sprzedaż przekroczy nasz cel, co sprawi, że będzie to jak dotąd najlepszy miesiąc w roku”.
Roose wymienia kilka innych znaczących różnic między Cowboyem a VanMoofem:
- Cowboy zbliżył się do swoich klientów w Europie. (Rowery elektryczne VanMoof są montowane i dystrybuowane do klientów z ich fabryki na Tajwanie.)
- Cowboy ewoluował od zwykłej firmy D2C i obecnie dystrybuuje swoje rowery za pośrednictwem rozwijającej się grupy dealerów rowerowych i niezależnych sprzedawców detalicznych. Poprzez tych dealerów rowerowych firma zmienia również paradygmat rynku wtórnego. (Bezpośrednie wsparcie VanMoof dla konsumentów zostało wdrożone prawie w całości w około 50 markowych sklepach w wybranych miastach, podczas gdy Cowboy współpracuje obecnie z ponad 100 niezależnymi sklepami rowerowymi w celu sprzedaży, naprawy i serwisowania swoich rowerów, a 200 kolejnych ma wejść na pokład w Europie w tym roku).
Aby „pozostać zdrowym”, Rose bez ogródek stwierdza, że podwyżka cen 1 sierpnia jest konieczna, aby zapewnić rozsądne marże zysku zarówno dla Cowboya, jak i jego nowej sieci niezależnych partnerów sklepów rowerowych. Roose przytacza również kilka innych wskaźników, aby zademonstrować względny stan operacyjny firmy:
- Akcje kowbojów spadły o 50 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym, a pozycja kapitału obrotowego jest stabilna.
- Cowboy osiąga 40-procentową marżę brutto na sprzedanych nowych motocyklach.
- Koszty produkcji spadły o 20 proc.
Tak więc, chociaż możesz nie lubić zawyżonej ceny Cowboya, to w połączeniu z ogólną wydajnością operacyjną może być różnicą między Twoim drogim e-rowerem działającym przez lata, a cóż… VanPoof! [Editor’s Note: credit to ex-Verge Dieter Bohn for sliding that and “VanOOF” into my DMs on the day VanMoof declared bankruptcy.]
Pomimo możliwości, jaką stworzyło odejście VanMoofa, rozpoznanej przez bezczelną wersję aplikacji Bikey Cowboya (która zyskała wiele dobrej woli dla firmy w społecznościach VanMoof), Roose wydawał się autentycznie zrozpaczony śmiercią VanMoofa, kiedy spotkałem go podczas rozmowy wideo.
„Chociaż wiele osób szybko krytykuje VanMoof, myślę, że nadal zasługują na uznanie za swoje osiągnięcia”. Goretti napisał na LinkedIn. „Pomogli zmienić oblicze branży i koncepcję e-rowerów od ich powstania 14 lat temu (!). Sprawili, że było fajnie, gdy był to głównie produkt używany przez naszych dziadków. Naprawdę mieli pozytywny wpływ na miasta, a nie małe miasteczka.”
RIP, VanMoof – zawsze będziesz moim pierwszym.
More Stories
Z pewnością wygląda na to, że PS5 Pro zostanie zaprezentowane w ciągu najbliższych kilku tygodni
Wycieki ujawniają nazwę i projekt rzekomego urządzenia PS5 Pro
Apple wprowadza usuwanie obiektów AI na zdjęciach wraz z najnowszą aktualizacją iOS