Boeing ogłosił w poniedziałek, że zgodził się kupić kluczowego dostawcę, firmę Spirit AeroSystems, kończąc prawie dwudziestoletni eksperyment polegający na zlecaniu na zewnątrz produkcji kluczowych podzespołów swoich samolotów komercyjnych, w tym płatowca 737 MAX oraz części odrzutowców 767, 777 i 787.
Kupując Spirit, Boeing ma nadzieję wyeliminować problemy z jakością, które nękały dostawcę w ostatnich latach. Chociaż Boeing ma już znaczący wpływ na Spirit, będzie mu łatwiej monitorować i zmieniać praktyki produkcyjne, będąc bezpośrednim właścicielem firmy. Boeing podjął wewnętrzne kroki w celu poprawy jakości również po strasznym wypadku, w wyniku którego eksplodował panel w jednym z jego samolotów podczas lotu w styczniu.
„Dzięki ponownej integracji Spirit firma może w większym stopniu dostosować swoje systemy produkcji i bezpieczeństwa do swoich pracowników” – powiedział w oświadczeniu dyrektor generalny Boeinga Dave Calhoun.
Transakcja, której powszechnie oczekiwano, jest wyceniana na około 4,7 miliarda dolarów kapitału własnego, co stanowi 8,3 miliarda dolarów łącznie z długiem Spirit. Aby transakcja została sfinalizowana, organy regulacyjne i akcjonariusze Spirit muszą zatwierdzić transakcję. W ramach umowy Boeing sprzeda także części Spirit swojemu europejskiemu rywalowi Airbusowi. Boeing powiedział, że przejęcie Spirit ma zostać sfinalizowane do połowy przyszłego roku.
Zakup ten stanowi strategiczną zmianę dla Boeinga, który w 2000 roku zaczął w większym stopniu polegać na niezależnych dostawcach, aby obniżać koszty i zwiększać zyski. Spirit powstał w ramach outsourcingu w 2005 roku, kiedy Boeing sprzedał oddział w Wichita w stanie Kansas i zakłady w Oklahomie.
Oprócz pracy dla Boeinga Spirit produkuje komponenty dla firm z branży lotniczej i kosmicznej, w tym Airbus, Bombardier, Lockheed Martin, Northrop Grumman i Rolls-Royce. Boeing odpowiadał za 64% przychodów netto Spirit w ubiegłym roku, a Airbus za 19%. Boeing zaoferował zakup Spirita po cenie 37,25 dolara za akcję, co stanowi 10% całkowitych przychodów firmy. 30 procent Wartość akcji Spirit wzrosła o 1,2% rok do roku na koniec lutego, zanim obie spółki ogłosiły rozpoczęcie rozmów.
Problemy z jakością Spirit doprowadziły jesienią ubiegłego roku do zmiany kierownictwa, a dyrektorem generalnym został Patrick Shanahan, były dyrektor Boeinga i były starszy urzędnik Departamentu Obrony. W Boeingu pan Shanahan był postrzegany jako utalentowany dyrektor, który potrafił szybko naprawić nieudane programy lub jednostki. Obecnie jest głównym kandydatem na miejsce Calhouna, który planuje ustąpić do końca tego roku.
Boeing ma jednak szczególne problemy z jakością. Firma znalazła się pod ścisłą kontrolą od czasu incydentu, który miał miejsce 5 stycznia, kiedy to eksplodował panel w samolocie 737 Max 9 podczas lotu liniami Alaska Airlines wkrótce po starcie. Płytka, zwana odbojnikiem drzwiowym, zakrywa szczelinę pozostawioną przez niepotrzebne wyjście awaryjne.
Wiadomość o porozumieniu ze Spiritem nadeszła kilka godzin po doniesieniu, że urzędnicy federalni planują zaproponować Boeingowi ugodę w sprawie o oszustwo związane z dwoma śmiertelnymi wypadkami, które miały miejsce ponad pięć lat temu, w których zginęło 346 osób.
Choć w styczniowym wypadku nie zgłoszono żadnych poważnych obrażeń, konsekwencje mogłyby być poważniejsze, gdyby panel eksplodował na większej wysokości, gdy pasażerowie poruszali się po kabinie. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu stwierdziła, że samolot prawdopodobnie opuścił fabrykę Boeinga bez śrub niezbędnych do zamocowania wtyczki, a firma stwierdziła, że nie może znaleźć dokumentacji potwierdzającej, że wszystko działa. Wtyczka została usunięta, aby pracownicy Spirit mogli dokonać napraw w pobliżu.
W odpowiedzi Boeing wprowadził w ostatnich miesiącach kilka zmian. Stwierdził, że rozszerzył szkolenia, usprawnił plany i operacje oraz zwiększył liczbę inspekcji w swojej fabryce 737 w Renton w stanie Waszyngton, a także w Spirit. Od marca zaprzestał także przyjmowania kadłubów 737 Spirit, które nie w pełni spełniają standardy Boeinga. Wcześniej tolerował pewne wady, które można było naprawić później, w interesie kontynuacji produkcji.
Elizabeth Lund, dyrektor wyższego szczebla w dziale jakości Boeinga, powiedziała w zeszłym tygodniu reporterom w fabryce, że zmiana przyniosła znaczne korzyści. Dodała, że Boeing musi teraz naprawiać znacznie mniej poważnych usterek i że po dotarciu konstrukcji do Renton firma będzie w stanie szybciej zmontować samoloty Max.
Boeing oświadczył również, że zamierza ograniczyć praktykę wykonywania zadań produkcyjnych poza kolejnością, zwaną także pracą w podróży. Część wykonanej pracy jest niezbędna, ale jej nadmiar może zakłócić złożony proces wytwarzania samolotu, potencjalnie przyczyniając się do usterek i złego wykonania.
Podczas swojej odprawy dla reporterów pani Lund podzieliła się także nowymi szczegółami na temat tego, jak samolot biorący udział w styczniowym locie opuścił fabrykę bez całkowicie zabezpieczonej uszczelki drzwi. Po wyjęciu wtyczki w celu dokonania napraw w pobliżu członek załogi przygotował samolot do transportu na zewnątrz i włożył wtyczkę z powrotem na miejsce bez śrub, co nie należało do obowiązków zespołu – dodała.
Ujawnienie przez panią Lund nowych informacji, wraz z innymi komentarzami podczas tej odprawy, rozgniewało Krajową Radę Bezpieczeństwa Transportu, która ostro skrytykowała Boeinga za naruszenie przepisów dotyczących wypowiadania się na temat toczącego się dochodzenia.
Boeing przeprosił Radę Bezpieczeństwa, przyznając, że „przekroczył rolę NTSB jako źródła informacji śledczych”.
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Akcje giganta chipów sztucznej inteligencji Nvidia spadły pomimo rekordowej sprzedaży wynoszącej 30 miliardów dolarów
Stowarzyszenie Graczy NFL pozywa DraftKings na kwotę około 65 milionów dolarów